Najwyższa pora się przywitać
Moderator: Beata:)
Cześć
Że też Wam się chce tak każdego witać
Kilka razy zabierałam się do napisania obiecanych paru zdań o sobie i albo mi net siadał, albo znowu coś innego. Zobaczyłam jednak przy okazji, że "moja historia" ujęta w tych kilku słowach, a nawet kilkudziesięciu czy kilkuset, brzmi głupio i banalnie. Nawet za dużo dramatyzmu w niej nie ma. Więcej rozmyślań, wątpliwości, błędnych decyzji (i to chyba nie tylko moich), zawieszenia w przestrzeni. Utknęłam i nie mogę ruszyć.
A może SM jest tylko moją wymówką?
Siłą rzeczy będę odsłaniać się w poszczególnych wątkach, tematach, więc daruję sobie i Wam opis punktów zwrotnych mojego życia. Poza tym przecież niekoniecznie chcecie tego słuchać/o tym czytać
Aha, diagnoza od 13 sierpnia 2007 roku, 2 tygodnie po pierwszym i jedynym rzucie. I coraz więcej wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie
samurajka
Że też Wam się chce tak każdego witać
Kilka razy zabierałam się do napisania obiecanych paru zdań o sobie i albo mi net siadał, albo znowu coś innego. Zobaczyłam jednak przy okazji, że "moja historia" ujęta w tych kilku słowach, a nawet kilkudziesięciu czy kilkuset, brzmi głupio i banalnie. Nawet za dużo dramatyzmu w niej nie ma. Więcej rozmyślań, wątpliwości, błędnych decyzji (i to chyba nie tylko moich), zawieszenia w przestrzeni. Utknęłam i nie mogę ruszyć.
A może SM jest tylko moją wymówką?
Siłą rzeczy będę odsłaniać się w poszczególnych wątkach, tematach, więc daruję sobie i Wam opis punktów zwrotnych mojego życia. Poza tym przecież niekoniecznie chcecie tego słuchać/o tym czytać
Aha, diagnoza od 13 sierpnia 2007 roku, 2 tygodnie po pierwszym i jedynym rzucie. I coraz więcej wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie
samurajka
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
Witam wszystkich! Oficjalnie pojawiłam się dopiero teraz ale przyznam się bez bicia że od dawna was tu podglądam i były chwile że gdyby nie wy to nie wiem co by było. Człowiek słyszący "podejrzenie Sm"myśli że mu się całe życie złamało.Ja tak myślałam.Należę do tych niezdiagnozowanych a dokładniej z objawami a bez diagnozy. Jak tak czytam ile jest osób takich jak ja to muszę się dobrze myszki trzymać co by się nie przewrócić O co chodzi????Czemu to tak długo trwa??Najgorsze jest to że w ciągu ostatniego roku w moim otoczeniu pojawiły się 4 takie przypadki Łącznie ze mną
Boże użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniała to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło.
EvE25, witaj U mnie niedługo zacznie się 13-ty (i mam nadzieję ostatni) rok diagnostyki, ale trzeba się jakoś trzymać. Czytaj, pytaj i pisz, "doły" zakopujemy profesjonalnie (indywidualnie i zbiorowo) Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
Matko!!! 13 lat niepewności Ja nie wiem ale wydaje mi sie że to SM powinno dopadac tylko jakiś ludzi nie do zajechania Ja na chwile obecną zmagam się z tym szitem dopiero rok a już mam dość Najgorsza jest ta niepewność.Ale ciesze się że odważyłam się tu dołączyć bo już ten twój wpis agnes mnie troszkę kopnął w tyłek. Nie jesteśmy sami w tym wszystkim a już na pewno nie samotni Ja długo po wizycie u neurologa dochodziłam do siebie. Nie było łatwo bo moja córa miała wtedy 10 m-cy i nie mogłam sobie wyobrazić jak ja ją wychowam.Potem szpital:punkcja czysta , MRI czyste . a objawy neurologiczne jakies tam są. I O CO CHODZI??Reszte badań lekarze sobie odpuścili bo po co jak nie ma wskazań w wypisie Jedym słowem masakra bo ja dalej skacze jak mały wibratorek i czasami chodze po ścianach jak spiderman
Boże użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniała to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło.
Na chwilę obecną moja pani doktor rodzinna nie kieruje mnie nigdzie bo uparła się że to nerwica.A ja się pytam czy nerwicą można tłumaczyć nierówne źrenice i osłabione odruch po jednej stronie ciała???OK zgadzam się że człowiek może sobie wmówić bardzo wiele ale przecież nie takie ewidentne rzeczy I mam pytanko: Czy wam też tak wszystko skacze?? Tzn mięśnie czasem tu czasem tam
Boże użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniała to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło.
Potem szpital:punkcja czysta , MRI czyste . a objawy neurologiczne jakies tam są. I O CO CHODZI??Reszte badań lekarze sobie odpuścili bo po co jak nie ma wskazań w wypisie Jedym słowem masakra bo ja dalej skacze jak mały wibratorek i czasami chodze po ścianach jak spiderman [/quote]
EvE25
No jakbym siebie czytała
Tylko,że ja dosłownie wymusiłam jeszcze potencjały wzrokowe ze względu na oczopląs.
I też się bujam bez diagnozy już od lipca
Też mam te drgania mięśni i też sugerują nerwicę
EvE25
No jakbym siebie czytała
Tylko,że ja dosłownie wymusiłam jeszcze potencjały wzrokowe ze względu na oczopląs.
I też się bujam bez diagnozy już od lipca
Też mam te drgania mięśni i też sugerują nerwicę
becia
Czy jak komucoś drży to zawsze oznacza, ze jest znerwicowany? Oby tak Becia zanam troszke twoje wpisy i zgadzam sie że przypadki podobne. Ja mam jeszcze do tych wszystkich przyjemnosci troche zharatany kręgosłup. Czytałam (Jak na znerwicowaną przystało) z tysiąc stronek o kręgosłupie i jakoś nigdzie nie napisali że to może dawać takie objawy. Juz sama nie wiem co o tym wszystkim mysleć. Teraz juz przynajmniej nie panikuje(prochy niestety )pomogły Ale mam strasznie dużo pytań a żadnych odpowiedzi Lekarz jak raz wymyśli ci nerwice to już zdania nie zmieni i będzie na ciebi e patrzył jak na wariata co byś nie powiedziała
Boże użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniała to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 89 gości