Kurcze nie wiem, gdzie mam pisać, więc piszę tutaj
Już po wizycie
ogólnie to neuro nie wiedział jak mi ma powiedzieć, że wszystko wygląda na SM
aż mi go było szkoda .... ale jak powiedziałam, że poczytałam dużo w internecie od razu się wyprostował
kurcze nie chciałabym być na jego miejscu i mówić, że młoda dziewczyna ma SM...
Ogólnie podkreślił, że zdiagnozowane mam 2 rzuty... Do tego rezonans, ale do diagnozy musi wykluczyć borelkę... Potem coś opowiadał o programach leczenia interferonem i inne.... Ogólnie nic nowego czego nie wyczytałam tutaj
Podsumowując: żeby mieć diagnozę idę do szpitala
do Bytomia do Górniczego, bo tam przyjmuje, a na dzień dzisiejszy mam do niego zaufanie, więc wybór padł na górniczy...
Tylko dodał, że na ok 10 dni
Ile leżeliście w szpitalu?? Biorąc pod uwagę, że trzeba zrobić punkcję i pewnie cosik jeszcze... Jakoś sobie nie wyobrażam leżenia przez 10 dni!!!
Kiedy najlepiej się położyć?? Nie uśmiecha mi się kłaść na weekend
z drugiej strony szybko będę mieć z głowy...
Leżało któreś z Was w tym szpitalu??
Na pocieszenie dodał, że w badaniu neurol wyglądam o wiele lepiej
że nie potrzebuję na dzień dzisiejszy leczenia sterydami...
Kurcze mam masę pytać dotyczących głównie pobytu w szpitalu więc piszcie co wiecie
Please
Mam obawy, bo od urodzenia szpitale odwiedzałam tylko jako gość
Pozdrawiam