Strona 2 z 3

: 2010-09-10, 03:45
autor: aura
Witaj sunny ,
smutki na bok, tu jest wesoło ,miłego postowania :-)

: 2010-09-10, 07:08
autor: Bea
Witam serdecznie :-)

: 2010-09-10, 09:09
autor: Andrzej_wawa
Witaj Sunny,
przechodziłem to pod koniec kwietnia - chwile kiedy czytałem opis MRI to był chyba najgorszy moment. Potem już było łatwiej.
Ale tak w ogóle MRI nie przesądza jeszcze o SM.

Więc spokojnie :)

: 2010-09-10, 11:19
autor: sunny
W opisie mam liczne zmiany demielizacyjne, dodatkowo po podaniu kontrastu kilka zmian w lewej i jedna w prawej półkuli są aktywne (kurcze nie pamiętam jak to dokładnie było opisane),
no i na końcu podsumowanie, że zmiany z wieloma "aktywnymi" ogniskami...
O co chodzi z tymi "aktywnymi" ogniskami, jaka jest między nimi różnica...

Brzmi przerażająco... :/

: 2010-09-10, 11:29
autor: morela
witaj na forum :-) i nie łam się, jestem w trakcie juz chyba 7 rzutu ale po co to liczyc ;-) i trzeba myslec pozytywnie a wroci wszystko do normy :-)

: 2010-09-10, 11:33
autor: luśka
Witaj sunny! :-)
Nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie, ale na pewno za chwilkę znajdzie się spec.
Mimo wszystko uszy do góry!

: 2010-09-10, 16:41
autor: homag
Cześć sunny,miło Cie powitać na forum :-) neurolog nie powie Ci tego czego możesz się dowiedzieć się tutaj - zapewniam.Postąpiłaś super zapisując się do tej bardzo licznej i wesołej rodzinki.Główka do góry,będzie dobrze.Pozdrawiam. :-)

: 2010-09-10, 17:56
autor: anula;)
Hej hej sunny! :-D Fakt...trzeba wiedzieć z czym ma się do czynienia,ale czy fakt że ogniska są aktywne pogorszył Twoje samopoczucie? ;-) Oczywiście oprócz drżenia głosu i paniki w oku :lol:
Przecież nic się nie zmieniło,nie? Pozdrawiam cieplutko,a jak chcesz się dokształcić ,to służę :568: http://www.sm-network.pl/unbr/poland/ms ... maging.jsp

: 2010-09-11, 09:50
autor: sunny
Anula rzeczywiście nic się nie zmieniło :)
muszę tylko jakoś to poukładać w głowie... a na to niestety potrzeba czasu...

Na razie zastanawiam się nad nazwijmy to "małą zmianą zawodu", zaczęłam ciężką i stresującą naukę na aplikacji, a chyba zajmę się bardziej lajtową działką...

Moje marcowe objawy pewnie w głównej mierze spowodowane były stresem.... W pracy, szkole i domu, za dużo tego było... postanawiam więc wyluzować :)

Pzdr :)

: 2010-09-13, 11:02
autor: Iffonka
Witam i ja, mąż ma 2,5 roku diagnozę, i jak to bywa w Bollywoodzkim filmie: czasem słońce czasem deszcz, trzymaj się cieplutko ;-)

: 2010-09-14, 18:19
autor: sunny
Kurcze nie wiem, gdzie mam pisać, więc piszę tutaj :)

Już po wizycie :) ogólnie to neuro nie wiedział jak mi ma powiedzieć, że wszystko wygląda na SM :) aż mi go było szkoda .... ale jak powiedziałam, że poczytałam dużo w internecie od razu się wyprostował :) kurcze nie chciałabym być na jego miejscu i mówić, że młoda dziewczyna ma SM...

Ogólnie podkreślił, że zdiagnozowane mam 2 rzuty... Do tego rezonans, ale do diagnozy musi wykluczyć borelkę... Potem coś opowiadał o programach leczenia interferonem i inne.... Ogólnie nic nowego czego nie wyczytałam tutaj :)

Podsumowując: żeby mieć diagnozę idę do szpitala :/ do Bytomia do Górniczego, bo tam przyjmuje, a na dzień dzisiejszy mam do niego zaufanie, więc wybór padł na górniczy...
Tylko dodał, że na ok 10 dni :(
Ile leżeliście w szpitalu?? Biorąc pod uwagę, że trzeba zrobić punkcję i pewnie cosik jeszcze... Jakoś sobie nie wyobrażam leżenia przez 10 dni!!!
Kiedy najlepiej się położyć?? Nie uśmiecha mi się kłaść na weekend :( z drugiej strony szybko będę mieć z głowy...
Leżało któreś z Was w tym szpitalu??

Na pocieszenie dodał, że w badaniu neurol wyglądam o wiele lepiej :) że nie potrzebuję na dzień dzisiejszy leczenia sterydami...

Kurcze mam masę pytać dotyczących głównie pobytu w szpitalu więc piszcie co wiecie :) Please :)
Mam obawy, bo od urodzenia szpitale odwiedzałam tylko jako gość :)

Pozdrawiam

: 2010-09-14, 18:30
autor: Ania W.
sunny pisze:Kurcze mam masę pytać dotyczących głównie pobytu w szpitalu więc piszcie co wiecie :) Please :)
Pozdrawiam


O pobycie w szpitalu pisaliśmy:
:arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 47&start=0

To tak na początek.

: 2010-09-15, 09:38
autor: zgredek
Witam i ja ;-)

: 2010-09-15, 20:50
autor: artur68
Witaj :-)

: 2010-09-15, 21:18
autor: kaczuszka82
Witaj :-) :-)
Wiem ze jest Ci ciezko,ale trzeba zyc dalej ja poznalam chlopaka ktory byl zdrowy i jak sie dowiedzial o swojej chorobie to jeszcze bardziej zaczelo mi na nim zalezec nie wystraszylam sie jej on sie zalamal,ale z czasem zaczol zyc normalnie teraz pracuje i jest ok i bedzie ok.Ty tez nie poddawaj sie nie mozesz sie poddac jestesmy tu wszyscy z Toba :-) :-) :-)