Witam serdecznie, długo się nie odzywałam ... MRI wyszło negatywnie (co z reguły wyklucza SM), co byłoby dobre, gdyby nie nasilające się objawy, tym razem już (niestety) zupełnie inne ... Drżenia mięśni, skurcze, postępujące osłabienie, zmęczenie i wiele wiele innych, teraz zaczęło się (raz jeszcze - niestety) myślenie o stwardnieniu bocznym zanikowym o nietypowym początku. To wszystko jest strasznie, strasznie męczące i dołujące. Wie że nie wolno się poddawać, tak, wiem, ale póki nie będzie jakiejkolwiek diagnozy to chyba umrę z tej niepewności, z tego oczekiwania na najgorsze
Jestem już tym wszystkim zmęczona ...
Tak czy inaczej - pozdrawiam Was i życzę dużo, dużo szczęścia w Nowym Roku