witam-mam problem-pomóżcie-bardzo was prosze

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

David
Posty: 6732
Rejestracja: 2009-07-16, 19:29
Lokalizacja: Śląsk :-)

Postautor: David » 2010-02-25, 14:56

to może ja też bym się z wami wybrał :-P

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2010-02-25, 23:50

ewa m pisze:No jasne, będzie dzień dłuższy i cieplutko to zrobimy sobie wycieczkę do Agnieszki. Może nawet moją Peżotką...a co?
Upchamy z tyłu jeszcze jakiegoś chętnego ....... może sie ktoś znajdzie :)

byłoby super :-) no i osobiście poznałabym Twoją Peżotkę :lol:

Ewusiu, David jest chętny. miałybyśmy rodzynka w swoim gronie... jeden facet, trzy kobitki :-P co o tym myślisz?
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl :good:

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-02-26, 09:33

ania.m pisze:jeden facet, trzy kobitki :-P


:D nie wiem o co chodzi, ale myślę, że David miałby za dobrze :P
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2010-02-26, 10:30

To zależy...od naszego temperamentu :)

A z Dawidem do Agnieszki ? Baardzo chętnie. Grunt to integracja!

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-02-26, 13:48

Ewuniu-a możesz napisać jak skończyła się historia z rozwodem?Bardzo mnie to ciekawi!

Pozdrawiam serdecznie Agnieszkę i Ciebie też-fajne z Was kobietki!
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2010-02-26, 19:16

Narazie do rozwodu nie doszło - pan mąż wyprowadził się z synem i zostawił żonę na wózku , bez żadnej pomocy, w bloku na pierwszym piętrze. Nie ma urzędu ani instytucji, która chce pomóc. A osoba zamknięta w czterech ścianach nie ma kontaktu z dzieckiem i mały kontakt ze światem. Zupełny Pat.

malgog
Posty: 122
Rejestracja: 2009-12-14, 11:03
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: malgog » 2010-02-26, 20:13

ewa m pisze:Narazie do rozwodu nie doszło - pan mąż wyprowadził się z synem i zostawił żonę na wózku , bez żadnej pomocy, w bloku na pierwszym piętrze. Nie ma urzędu ani instytucji, która chce pomóc. A osoba zamknięta w czterech ścianach nie ma kontaktu z dzieckiem i mały kontakt ze światem. Zupełny Pat.



Ewo czy można jakoś pomóc ? przecież nie można tego tak zostawić....

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2010-02-26, 21:44

Jasne że trzeba. Ja już nie mam pomysłu. Rzecznik Praw Obywatelskich, Centrum pomocy Rodzinie, Pefron i wiele innych instytucji odmówiło pomocy. Nawet pedagog szkolny w szkole jej syna stanął po stronie ojca. Policja już nie chce się mieszać......
Ma ktoś jakiś pomysł. Agnieszka jest bezradna i ja też.
Temat otwarty........

gosc
Posty: 189
Rejestracja: 2010-02-25, 11:24
Lokalizacja: Jelenia Gora

Postautor: gosc » 2010-02-27, 08:09

ja na miejscu kolezanki sama bym go zostawila a nie czekala zeby on to zrobil!!
Zobacz ile nerwow to ja kosztuje jak siedzi wieczorami sama w domu z mysla ze on jest u innej i nie wiadomo co teraz tam robia a pamietaj ze znasza chora najlepszy jest spokoj wiem to sama po sobie! Jezeli ona sie z nim rozstanie bedzie miala jeden wieki stres ale pozniej spokoj a jak z nim to ciagnie to kazdego wieczoru ona ma stres nerwy i kto wie jak posunie sie choroba.
Dziecka nie zabiora szybko matce a tego meza to ona powinna kopnac w przyszlosci bedzie sie z tego smiac i bedzie miec satysfakcje ze to ona go rzucila ;-)

finka
Posty: 812
Rejestracja: 2009-07-12, 12:44
Lokalizacja: z daleka
Kontaktowanie:

Postautor: finka » 2010-02-28, 18:55

Pozdrawiam i trzymajcie się dziewczyny,najgorsza jest bezradność :-)
Finka

agniecha
Posty: 53
Rejestracja: 2010-02-24, 16:41
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: agniecha » 2010-02-28, 20:03

Agnieszko piszesz ze nie ma zadnej pomocy...a sprobujcie do jakiejs redakcji i obsmarowac to w gazcie a nóż pomoze. Przecierz nie mozna takiej osoby zostawic bez opieki.
pozdrawiam Was

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2011-03-13, 23:11

odświeżam temat. Pora zacząć umawiać się do Agnieszki. Z Ania mam kontakt telefoniczny. Dawid nadal jesteś chętny?
Podam ci nr kom na pw.
Myślę, że kwiecień to dobry miesiąc, to co do Andrychowa? :-)
Czy ktos inny ma blisko i mógłby tez wpaść ?

Masza
Posty: 39
Rejestracja: 2011-02-12, 11:46
Lokalizacja: Koszalin

Postautor: Masza » 2011-03-14, 07:31

przeczytałam na szybko o Agnieszce...
jak wyglada na dzisiaj jej sytuacja, w tym prawna
z jakimi problemami się boryka

rozumiem , ze mąż ja zostawił , straciła równiez kontakt z dzieckiem...
męża na siłę nie sprowadzimy...ale kwestia dziecka...kontaktów jest do uregulowania prawnego

czy ktoś pomógł jej od stony prawa? zeby polepszyc , unormowac sytuacje na ile się da

i pytanie najwazniejsze Czy Agnieszka chce cos z tym zrobić?

pierwszą potrzeba którą widzę , zaraz po alimentach, jest kwestia zamiany mieszkania na parter...
"co mnie nie zabije..."

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2011-03-14, 07:48

Sytuacja jest kiepska. Ludzie pomagają z doskoku. Nie ma ciągłości i koordynacji działań. W sądach ma adwokata, ale z relacji, nie wygląda to różowo. Ostatnio ponoć mąż - ponieważ toczy się sprawa o alimenty i chyba podział majątku- nie płacił faktur i komornik był z wizytą w sklepie, który jest jego własnością.
Ogólnie jak się jest na wózku w pojedynkę, to sami wiecie. Każda czynność jest utrudniona.

Mieszkanie jest małżeńską własnością, trudno nim dysponować i zamieniać.
W mojej ocenie jest nie najlepiej. chciałabym ją odwiedzić i poznać z innymi forumowiczami, pogadać na miejscu.

Masza
Posty: 39
Rejestracja: 2011-02-12, 11:46
Lokalizacja: Koszalin

Postautor: Masza » 2011-03-14, 08:26

cóz trzeba się zdać na prawnika, to będzie się ciagnęło...niestety , polskie prawodawstwo jest opieszałe

Wazna sprawa, skoro pojawił sie komornik, sprawa o zniesienie współwłasności małzenskiej- ale jesli juz trwa sprawa o podział majątku moze byc trudno

3 majcie się
"co mnie nie zabije..."


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 478 gości