dzieci chorych na SM

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

jovanka
Posty: 15
Rejestracja: 2008-11-15, 22:02
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

dzieci chorych na SM

Postautor: jovanka » 2009-10-11, 20:54

Witajcie!
Byłam tu już ok. roku temu z tym samym zagadnieniem. Zebrałam trochę materiałów, ale proszę o jeszcze :) Obecnie jestem na II-gim roku doktoratu i pojawia się wielka szansa, by świat ujrzał artykuł tego dotyczący! Dla przypommnienia sama jestem córką, której mama choruje na sm od 1983 roku, miałam wtedy 5 lat...
Jestem bardzo zainteresowana nawiązaniem kontaktu z kilkoma osobami, które zechcą opowiedzieć swoją historię. A to mogłoby już toczyć się poza forum.
Kochani! Warto< aby inni poznali nasze odczucia< naszą drogę
jovanka

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2009-10-11, 21:03

jovanka, witaj, myślę ze nie będziesz miała problemu ze znalezieniem takich osób lecz problem będzie tkwił gdzieniegdzie z odległością jeśli będzie potrzebna normalna rozmowa, telefon wszystkiego nie ułatwi.
Bob budowniczy zawsze da rade.

jovanka
Posty: 15
Rejestracja: 2008-11-15, 22:02
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: jovanka » 2009-10-11, 21:46

Dzięki za odzew :)
Wiesz, jak trzeba będzie ja wsiądę w pociąg, pks, cokolwiek :))) dojrzewałam długo, by to ruszyć, więc zabieram się z ogromną "zawziętością"
Zobacz, jakie to ważne. Zawsze brakowało mi w tej mojej życiowej historii zwrócenia uwagi, że JESTEM...

jovanka
Posty: 15
Rejestracja: 2008-11-15, 22:02
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: jovanka » 2009-10-11, 22:09

ps. nie, nie jestem egoistką-dla wątpiących. Widziałam dzień po dniu Mamę w tej chorobie, Tatę (najlepszego na świecie). Nie jestem egoistką... Chcę, żebyśmy umieli odnależź się w tej rzeczywistości. Pokazali, gdzie jesteśmy teraz w życiu, w jakim punkcie, co nami kierowało, jakich wyborów dokonywaliśmy, jak tego dokonaliśmy, co jest naszym sukcesem, co porażką, czego się boimy...
Tyle pytań i uwierzcie, że inni chcą to wiedzieć i to nie w wymiarze eksperymentu psychologicznego, ale zwyczajnej ludzkiej strony.
A może Wy Kochani Chorzy coś "dorzucicie"-jak wyglądało Wasze ojcostwo, macierzyństwo w chorobie. To takie dla mnie ważne, osobiście...

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2009-10-12, 08:37

Wtaj.
jovanka pisze:Tyle pytań i uwierzcie, że inni chcą to wiedzieć i to nie w wymiarze eksperymentu psychologicznego, ale zwyczajnej ludzkiej strony.

Oj, chcieli by, chcieli i do opowiedzenia też mają dużo.

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2009-10-12, 11:40

Jeżeli mogę pomóc to jak najbardziej....
Nadzieja umiera ostatnia ...

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2009-10-12, 13:28

Ja też mogę pomóc. Mam 6 letnią córeczkę.....Oj naprawdę jest mi ciężko....
Szkoda, że tak daleko mieszkam od Ciebie....
Ale jakby co, służę pomocą .

Serdecznie pozdrawiam.

dante
Posty: 98
Rejestracja: 2009-10-09, 20:16
Lokalizacja: Świecie

Postautor: dante » 2009-10-12, 19:17

Witam.Relacje między chorym a jego dziećmi są różne.Syn rozumie bo jest jeszcze w domu a córka cuż ,ma swoje życie i swoją rodzinę więc o matkę się nie martwi -tak to odczuwam .
nowa internautka

jovanka
Posty: 15
Rejestracja: 2008-11-15, 22:02
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: jovanka » 2009-10-12, 23:47

Dzękuję za odzew. Wszystkich, którzy chcą ze mną nawiązać kontakt do owego artykułu proszę skontaktujcie się ze mną poprzez mail joanna.pg@wp.pl
Ustalimy jakiś rys pracy. Jestem mocno zbudowana, że są zaintersowani. Dziękuję!!!
Trzymajcie się cieplutko

elzbieta1008
Posty: 122
Rejestracja: 2009-07-30, 18:22
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: elzbieta1008 » 2009-10-13, 11:34

jovanko jak będzie Ci brakowało rozmówców-jeszcze,to daj znać .Mam 4 dzieci,choruję10 rok.Pozdrawiam

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2009-10-13, 11:56

Mam 3córki ,choruje 20lat ,było ciezko jak diabli,najgorsze dla mnie jest jak widze litosc w ich oczach ,a nic nie moge na to......Tak bardzo chciałabym im pomóc ,zrobic co trzeba, nie prosic o pomoc, jestem na łasce .
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

jovanka
Posty: 15
Rejestracja: 2008-11-15, 22:02
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: jovanka » 2009-10-13, 21:53

Każde zdanie, każda myśl jest ważna!!!! Mam propozycję-jeśli ktoś chciałby i miał dość sił i chęci, to spiszcie swoją historię tak jak to czujecie! Prześlijcie, proszę na mail. Ja uruchomię wkrótce skype, co ułatwi może kontakt. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za zainteresowanie. Jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że zrobimy coś dobrego
W zimny wieczór-ciepłe pozdrowienia

agak-29
Posty: 102
Rejestracja: 2009-03-20, 09:46
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: agak-29 » 2009-10-14, 11:23

Ja również służę pomoca . Miałam mamę chora na SM i sama równiez choruję . Pozdrawiam
Życie nie daje nam tego co chcemy, tylko to co dla nas ma.

dante
Posty: 98
Rejestracja: 2009-10-09, 20:16
Lokalizacja: Świecie

Postautor: dante » 2009-10-14, 16:47

Pisać ,mówić o relacjach chory rodzic a dzieci jest bardzo trudno.Czasami widzi się rozpacz a czasami strach dziecka ze ja tez mogę to dostać .Pytanie niewypowiedziane ,,czy ja tych genów nieodziedziczyłam/em.Pozdrawiam
nowa internautka

czekolada
Posty: 16
Rejestracja: 2009-10-05, 15:15
Lokalizacja: Poznań

Postautor: czekolada » 2009-10-15, 10:56

Cześć,

o swojej chorobie dowiedziałam sie jakiś miesiąc temu. Nie mam jeszcze dzieci, ale bardzo chciałabym mieć. Może nie wniosę nic do Twojego materiału, ale bardzo chciałabym go przeczytać. Muszę sie w konću przygotować..
Mam duże wsparcie w narzeczonym, jest świadomy tego, że za kilka, kilkanaście (oby jak najwięcej) lat będzie miał więcej obowiązków. Jesteśmy jednak przekonani, że damy sobie rade. Miłość góry przenosi, to i z SM jakoś sobie poradzimy.

Pozdrawiam,
Czekolada


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 151 gości