Staropolskim hello
Coś ponad miesiąc temu zostałam "rzucona" na szpitalne łoże, zdiagnozowana i zakroplówkowana. W tej chwili jestem na etapie zadawania pytań, poszukiwań, zaprzyjaźniania się ze służbą zdrowia i...fascynacji obserwacjami do czego teraz zdolne jest moje ciało . Tyle, dotąd nieznanych, objawów serwuje mi teraz organizm, że chwilami nie nadążam To rączka, to nóżki, morduśka, skóra, kubki smakowe, piekące gorąco na ciałku, a ja się telepię, skoki temperatury, a te zawroty głowy...fiu fiu. Wszystko co związane z sm jest dla mnie nowe, leczenie, rehabilitacje, zaświadczenia, skierowania, pity i inne podobne...jak widzę wszystko przede mną.
Poznaję Was i czytam od tygodnia, a że płodni jesteście to spora lektura.
Mam nadzieję, że do listy swoich nałogów (bardzo jestem do nich przywiązana ) dopiszę i Was, pozdrawiam
witajcie
Moderator: Beata:)
Witaj Srolek, fajny nick, minie trochę czasu zanim poznasz co się z Tobą dzieje i dlaczego
i pamiętaj że zawsze możesz pytać bo tutaj większość miała różniste objawy. A z tym uzależnieniem to nawet się nie zorientujesz kiedy. Super że tu jesteś pozdrawiam
i pamiętaj że zawsze możesz pytać bo tutaj większość miała różniste objawy. A z tym uzależnieniem to nawet się nie zorientujesz kiedy. Super że tu jesteś pozdrawiam
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
dzięki wszystkim
ale, że co? że ekspresem? diagnoza?
jeśli tak to jest parę możliwych odpowiedzi:
1. gadają, że urodziłam się z amfetaminą w tyłku , więc jak choruję to...też szybko
2. mój czar i urok osobisty
3. jestem prosta w obsłudze
4. lekarz (neurolog), który mnie "odesłał" z izby przyjęć (z pracy przywiozło mnie pogotowie), a do którego trafiłam prywatnie wieczorem (nie wiedząc, że to on ) jak mnie zobaczył w drzwiach, to nawet nie bardzo mnie badał tylko od razu pisał skierowanie na oddział...vide... doznał postępujących wyrzutów sumienia
5. i/lub inne...
Halina pisze:Cześć; ekspresem Cię załatwili, komu sie naraziłaś?
ale, że co? że ekspresem? diagnoza?
jeśli tak to jest parę możliwych odpowiedzi:
1. gadają, że urodziłam się z amfetaminą w tyłku , więc jak choruję to...też szybko
2. mój czar i urok osobisty
3. jestem prosta w obsłudze
4. lekarz (neurolog), który mnie "odesłał" z izby przyjęć (z pracy przywiozło mnie pogotowie), a do którego trafiłam prywatnie wieczorem (nie wiedząc, że to on ) jak mnie zobaczył w drzwiach, to nawet nie bardzo mnie badał tylko od razu pisał skierowanie na oddział...vide... doznał postępujących wyrzutów sumienia
5. i/lub inne...
"Bo Wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości