znaczy diagnoza jest jeszcze w toku ale niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że mielina działa mi na nerwy... niekoniecznie tak jak powinna...
o dziwo jakoś mną nie tąpnęła wiadomość o chorobie, jedyne czego się bałam to to że pierwsze objawy nie ustąpią (połowicznie straciłam wzrok) i że już nie będę czytać tyle ile do tej pory...
trzeba się trzymać, bo w tym tkwi połowa sukcesu, prawda?
![n :)](./images/smilies/001.gif)
pozdrawiam Waaas ^^