Witam serdecznie wszystkich forumowiczów
: 2011-01-23, 18:33
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Pragnę dołączyć do waszego szacownego grona. Ponieważ nie jestem tak biegła w obsłudze komputera, a już szczególnie w pisaniu na forum, to zapewne jak to bywa na początku, będę uczyła się na własnych błędach. Proszę o wyrozumiałość gdy coś będzie nie tak.
A taraz może coś napiszę o sobie. Od prawie 16 lat choruję na SM. Początki choroby były dla mnie trudne, bo wielu moich znajomych w pracy i w środowisku myślało, że jestem pijana. Wielu moich znajomych też się odsunęło bo zapewne myślało, że to choroba zakaźna, a może tylko dlatego, że trzebaby było w tym wypadku coś więcej dać z siebie, ewentualnie pomóc. Wobec tego zarwali kontakty, aby nie mieć wyrzutów sumienia: wyparli z pamięci i z życia mnie-osobę chorą, czyli nie ma problemu.
Tak było. A teraz jakoś muszę borykać się ze swoją chorobą. Obecnie jestem na wózku. I bardzo doskwiera mi to, że jestem uwiązana w domu. Mieszkam na 2 piętrze, bez windy. W codziennych czynnościach pomaga mi moja ukochana Mama. Jestem jej bardzo wdzięczna za jej serce i poświęcenie. Jedynym oknem na świat jest internet. Dużą nadzieję pokładam w to forum, że w sposób wirtualny będę mogła wyjść poza ściany mego mieszkania. Cały czas mam nadzieję, że jeszcze zaświeci dla mnie słońce.
Konwalia.
A taraz może coś napiszę o sobie. Od prawie 16 lat choruję na SM. Początki choroby były dla mnie trudne, bo wielu moich znajomych w pracy i w środowisku myślało, że jestem pijana. Wielu moich znajomych też się odsunęło bo zapewne myślało, że to choroba zakaźna, a może tylko dlatego, że trzebaby było w tym wypadku coś więcej dać z siebie, ewentualnie pomóc. Wobec tego zarwali kontakty, aby nie mieć wyrzutów sumienia: wyparli z pamięci i z życia mnie-osobę chorą, czyli nie ma problemu.
Tak było. A teraz jakoś muszę borykać się ze swoją chorobą. Obecnie jestem na wózku. I bardzo doskwiera mi to, że jestem uwiązana w domu. Mieszkam na 2 piętrze, bez windy. W codziennych czynnościach pomaga mi moja ukochana Mama. Jestem jej bardzo wdzięczna za jej serce i poświęcenie. Jedynym oknem na świat jest internet. Dużą nadzieję pokładam w to forum, że w sposób wirtualny będę mogła wyjść poza ściany mego mieszkania. Cały czas mam nadzieję, że jeszcze zaświeci dla mnie słońce.
Konwalia.