Hej
: 2011-08-09, 13:10
Witam,
w marcu dopiero skonczylem 20 lat i juz mam podejrzenie SM, zaczelo sie w maju tego roku, w nocy zaczelo mrowic mi cale cialo, nawet glowa, strasznie sie wystraszylem, na nastepny dzien objawy troche ustapily, ale za to serce mi tak kolatalo jak bym mial na zawal zejsc lada moment, cala klatka piersiowa mi drgala. Mrownienie twarzy mialem juz w liceum, ale to tak rzadko zdazalo sie, ze nie zwracalem na to szczególniej uwagi. Jak bylem mniejszy to mialem zapalenie nerwu trojdzielnego, wykrzywilo mi lewa czesc twarzy itd. Mam rowniez wade wzroku -2.75. Ogolnie kiedys nie zwracalem uwagi na to ze lewa strona ciala jest jakby slabsza, ale jak naczytalem sie o SM to wiele faktow powiazalem wlasnie z ta choroba.
W maju bylem u lekarza rodzinnego, dostalem 10 zastrzyków milgammy n(podejrzewano jakis ucisk kregoslupa) oraz skierowanie do neurologa. Jak opowiedzialem neurologowii o objawach to najpierw podejrzewal nerwice sercowa, ale jednak dal skierowanie na rezonans magentyczny glowy, jak zobaczylem podejrzenie SM na skierowaniu to mi sie czarno zrobilo przed oczyma. Po rezonansie z kontrastem wykryto u mnie, zacytuje "Pasmowate ognisko podwyzszonego sygnalu w obr. T2-zal i sekw. FLAIR, niewidoczne w obr. T1-zal, bez wzmocnienia sygnalu po kontrascie po stronie prawej w sasiedztwie rogu potylicznego komory bocznej prawej-charakter niejednoznaczny- naczyniopochodne? demilinizacyjne?-do kontroli za ok. 1-2 lata z ocena porownawcza. Poza tym innych zmian ogniskowych w obrebie mozgowia i ognisk nieprawidlowego wzmocnienia sygnalu po kontrascie nie stwierdza sie...." Neurolog przepisal mi kolejna dawke milgammy n tylko juz w tabletkach, kazal przyjsc jak by sie cos dzialo. Rodzinny przepisal vinpocetyne w tabletkach, mam ja brac az do kolejnego rezonansu czyli za rok, policzylem ze bede musial zjesc prawie 500 tabletek vinpocetyny(po 2 dziennie przez prawie rok), nie wiem jak moja watroba to wytrzyma. Obecnie nie mam zadnych objawow, czyli np mrowienie, bole itd. Ciagle o tej chorobie mysle, moj stan psychiczny jest bardzo zly, schudlem ponad 10kg, od tygodnia zaczely wypadac mi wlosy na glowie, przy kazdy dotknieciu wlosow wypada po kilka sztuk, bylem juz z tym u dermatologa, powiedzial ze to lysienie androgenne albo przez stres( powiedzialem za mam podejrzenie SM). Najgorsze jest to, ze mnie to tak szybko zlapalo, ledwo 20 lat skonczylem, nie potrafie wyobrazic sobie perspektywy jezdzenia na wozku inwalidzkim za kilka lat, leku na to nie ma, kazdy najmniejszy bol, jakis objaw od razu lacze z SM i zastanawiam sie ile jeszcze normalnego zycia mi pozostalo, naczytalem sie o SM, jak ludzie cierpia, na ulotce przeczytalem ze 20% osobo chorych na SM popelnia samobojstwo. Zanim ten rezonans kontrolny zrobie to sie chyba wykoncze psychicznie, wszystkiego mi sie odechciewa, wygladam jak po jakiejs chemioterapii, ciagle chudne, czasami mysle ze moze to rak, no ale na rezonansie by wyszlo. Dzisiaj jak sie obudzilem zauwazylem ze slabiej slysze na lewe ucho, natomiast prawe mam jakby zatkane.
Nikomu nie zycze tej choroby, nawet najgorszemu wrogowi, bardzo sie boje co bedzie za kilka lat, czytalem o strasznych bolach, dretwieniu itp, niektórzy nie mogli nawet wstac z lozka itd. U mnie wyglada to na bardzo wczesne stadium tej choroby dlatego takie wyniki niejasne i objawow tez w porownaniu do tych co mozna znalezc w internecie nie mam, takich konkretnych, poza mrowieniem.
Pozdrawiam, podziwiam was ze sie tak dobrze trzymacie.
w marcu dopiero skonczylem 20 lat i juz mam podejrzenie SM, zaczelo sie w maju tego roku, w nocy zaczelo mrowic mi cale cialo, nawet glowa, strasznie sie wystraszylem, na nastepny dzien objawy troche ustapily, ale za to serce mi tak kolatalo jak bym mial na zawal zejsc lada moment, cala klatka piersiowa mi drgala. Mrownienie twarzy mialem juz w liceum, ale to tak rzadko zdazalo sie, ze nie zwracalem na to szczególniej uwagi. Jak bylem mniejszy to mialem zapalenie nerwu trojdzielnego, wykrzywilo mi lewa czesc twarzy itd. Mam rowniez wade wzroku -2.75. Ogolnie kiedys nie zwracalem uwagi na to ze lewa strona ciala jest jakby slabsza, ale jak naczytalem sie o SM to wiele faktow powiazalem wlasnie z ta choroba.
W maju bylem u lekarza rodzinnego, dostalem 10 zastrzyków milgammy n(podejrzewano jakis ucisk kregoslupa) oraz skierowanie do neurologa. Jak opowiedzialem neurologowii o objawach to najpierw podejrzewal nerwice sercowa, ale jednak dal skierowanie na rezonans magentyczny glowy, jak zobaczylem podejrzenie SM na skierowaniu to mi sie czarno zrobilo przed oczyma. Po rezonansie z kontrastem wykryto u mnie, zacytuje "Pasmowate ognisko podwyzszonego sygnalu w obr. T2-zal i sekw. FLAIR, niewidoczne w obr. T1-zal, bez wzmocnienia sygnalu po kontrascie po stronie prawej w sasiedztwie rogu potylicznego komory bocznej prawej-charakter niejednoznaczny- naczyniopochodne? demilinizacyjne?-do kontroli za ok. 1-2 lata z ocena porownawcza. Poza tym innych zmian ogniskowych w obrebie mozgowia i ognisk nieprawidlowego wzmocnienia sygnalu po kontrascie nie stwierdza sie...." Neurolog przepisal mi kolejna dawke milgammy n tylko juz w tabletkach, kazal przyjsc jak by sie cos dzialo. Rodzinny przepisal vinpocetyne w tabletkach, mam ja brac az do kolejnego rezonansu czyli za rok, policzylem ze bede musial zjesc prawie 500 tabletek vinpocetyny(po 2 dziennie przez prawie rok), nie wiem jak moja watroba to wytrzyma. Obecnie nie mam zadnych objawow, czyli np mrowienie, bole itd. Ciagle o tej chorobie mysle, moj stan psychiczny jest bardzo zly, schudlem ponad 10kg, od tygodnia zaczely wypadac mi wlosy na glowie, przy kazdy dotknieciu wlosow wypada po kilka sztuk, bylem juz z tym u dermatologa, powiedzial ze to lysienie androgenne albo przez stres( powiedzialem za mam podejrzenie SM). Najgorsze jest to, ze mnie to tak szybko zlapalo, ledwo 20 lat skonczylem, nie potrafie wyobrazic sobie perspektywy jezdzenia na wozku inwalidzkim za kilka lat, leku na to nie ma, kazdy najmniejszy bol, jakis objaw od razu lacze z SM i zastanawiam sie ile jeszcze normalnego zycia mi pozostalo, naczytalem sie o SM, jak ludzie cierpia, na ulotce przeczytalem ze 20% osobo chorych na SM popelnia samobojstwo. Zanim ten rezonans kontrolny zrobie to sie chyba wykoncze psychicznie, wszystkiego mi sie odechciewa, wygladam jak po jakiejs chemioterapii, ciagle chudne, czasami mysle ze moze to rak, no ale na rezonansie by wyszlo. Dzisiaj jak sie obudzilem zauwazylem ze slabiej slysze na lewe ucho, natomiast prawe mam jakby zatkane.
Nikomu nie zycze tej choroby, nawet najgorszemu wrogowi, bardzo sie boje co bedzie za kilka lat, czytalem o strasznych bolach, dretwieniu itp, niektórzy nie mogli nawet wstac z lozka itd. U mnie wyglada to na bardzo wczesne stadium tej choroby dlatego takie wyniki niejasne i objawow tez w porownaniu do tych co mozna znalezc w internecie nie mam, takich konkretnych, poza mrowieniem.
Pozdrawiam, podziwiam was ze sie tak dobrze trzymacie.