Jestem tutaj nowy, więc napiszę krótko dlaczego się tutaj znalazłem. Przez 5 lat od postawienia diagnozy starałem się zapomnieć o chorobie w nadziei, że sobie pójdzie jak przestanę się nią interesować. Wiem, brzmi to trochę naiwnie, ale nie chciałem uwierzyć, że mnie to spotkało. Niestety, pomimo moich starań choróbsko nie chce odejść, a nawet zaczęło coraz częściej dawać znać o sobie. W sumie miałem 5 poważnych rzutów. Pomimo tego, dzięki diecie i ćwiczeniom udaje mi się zachować stosunkowo dobrą kondycję ogólną - osoby, które spotykam nawet nie podejrzewają, że jestem chory
Pomiędzy rzutami dolega mi tylko to cholerne zmęczenie, mniejsze lub większe problemy z widzeniem i koncentracją oraz mrowienie. Zdążyłem się do tego wszystkiego przyzwyczaić i nauczyłem się z tym żyć.Cieszę się, że istnieje to forum. Dzięki temu ludzie mogą wymieniać doświadczenia, zapytać innych chorych jak sobie radzą z różnymi sprawami, itp.
. Pozdrawiam:)
