Czołem kamraci
: 2012-03-13, 01:48
a więc czas i na mnie - nazywam się Tomek, lat z przymrużeniem oka 21. Nie mam stwierdzonego SM - czekam na RM, ale i tak się obawiam. Dlaczego? Na początku napomknę o tym, że odkąd pamiętam - zawsze byłem chudy (max 60kg przy 180cm, obecnie 55), chorowałem w dzieciństwie (alergia - odczulałem się x lat) no i w 2009 roku zapadało mi się płuco, miałem usuwany górny szczyt lewego, stwierdzono samoistną odmę opłucną (od tamtej pory bolały mnie płuca). Ale nawet to mnie nie uląkło, dalej żyłem szczęśliwy i radosny, choć czasami bolały mnie mięśnie bez powodu, czy to plecy, czy to ręce, czy to barki. Zdana matura, dostanie się na wymarzone AGH iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii klops. Na początku myślałem, że stres - problemy z widzeniem, rozsadzający ból głowy, bóle całego ciała, potliwość. Po 3 miesiącach nie byłem w stanie normalnie funkcjonować, rezygnacja ze studiów. Sytuacja się trochę unormowała, ale nie do końca. Zacząłem także kojarzyć pewne fakty - odkąd sięgałem pamięcią, miałem drganie i skakanie mięśni (od jakiegoś czasu czuję tępy ból w barku, przy czym to NIE boli, tylko .. przeszkadza). Czyli idę sobie drogą śpiewając, a tu mi biceps skacze i za chwile bum, cichutko. Żadnego bólu. Nigdy nie zważałem też na zimne dłonie oraz stopy a także mrowienie. Chciałem to podpiąć pod krążenie, ale - nie palę, nie piję (nawet kawy :O), nic zdziwaczałego także nie robię. Więc o co tu chodzi? Pomijając fakt, że mój rodzinny to konował i nawet Cię nie osłucha, ale np. skierowanie na cokolwiek wypisze bez zbędnego ale, postanowiłem z tego skorzystać i poprosiłem o pełną diagnostykę, bo jak na razie miałem robione tylko usg jamy brzusznej i morfologie (co ciekawe, nigdy nie miałem anemii, a nierzadko moja waga spadała do 50kg, przy czym moja tkanka tłuszczowa prawie nie istnieje).
Wiem, wiem - to nie musi być SM, to może być coś mniejszego, lub gorszego, ew. to może być mój mózg, ale mam znajomego z SM, przy okazji rejestracji dowiedziałem się paru faktów, kilka historii przeczytałem i nawet jeśli nie miałbym SM - i tak z wami zostanę.
Wiem, wiem - to nie musi być SM, to może być coś mniejszego, lub gorszego, ew. to może być mój mózg, ale mam znajomego z SM, przy okazji rejestracji dowiedziałem się paru faktów, kilka historii przeczytałem i nawet jeśli nie miałbym SM - i tak z wami zostanę.