Zostałam zdiagnozowana w roku 2003, tak troszkę mimochodem dzięki dociekliwości moich rodzicieli. Trafiłam do neurolożki mającej powiązania z instytutem na Sobieskiego w Warszawie. Dzięki temu położono mnie w II klinice neurologii i po serii badań, w tym punkcji, orzeczono, że mam SM.
Tu muszę wspomnieć, że po tej diagnozie przypomniano mi, , że w 1992 r miałam dziwną przypadłość objawiająca się problemami z chodzeniem. Trafiłam wtedy na Szaserów, gdzie podano mi Solumedrol i po tygodniu wyszłam jak nowo narodzona.
Teraz czuję się OK, na początku roku miałam "mały rzucik", ale to pestka
Pozdrawiam wszystkich "sm-wców" i nie tylko
Witam!
Moderator: Beata:)
Zanim mi wykryli SM, poszedłem na Banacha z podwójnym widzeniem i mrowieniami w nogach - tam mi powiedzieli, że to nie mój rejon, ale na moje naleganie neurolog mnie przebadał i wysłali mnie karetką do Sobieskiego. Tam też mnie przebadali i kazali w autobus do MSWiA. W tym ostatnim Stwierdzili SM i podali pierwszy w życiu solu-medrol.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 255 gości