Spanikowana

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

mamma
Posty: 115
Rejestracja: 2013-06-04, 00:06
Lokalizacja: okolice W-wy

Postautor: mamma » 2013-06-05, 17:24

Tak jest! ;-)

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2013-06-05, 19:54

Moje kciuki zaciśnięte :)
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-06-06, 07:42

Witam Cię mamma, na forum, :-)
Właściwie dziewczyny napisały Ci już wszystko. Dodam tylko, że też mam córki i doskonale Cię rozumiem.
Trzymam kciuki i będzie dobrze. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
roma1134
Posty: 4829
Rejestracja: 2011-01-30, 22:15
Lokalizacja: polska

Postautor: roma1134 » 2013-06-06, 11:11

Witaj Mamma :-) :-)

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2013-06-06, 15:07

Witaj Mamma. Moje kciuki też zaciśnięte :-)
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-06-06, 15:53

Mamma - i jak po wizycie :?: wszystko w porządku :?: Kciuki trzymamy wszyscy mocno :588:
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

mamma
Posty: 115
Rejestracja: 2013-06-04, 00:06
Lokalizacja: okolice W-wy

Postautor: mamma » 2013-06-06, 21:55

Dobry wieczór, wiem, że nic nie wiem. Spróbuję w skrócie:
1. MR zrobione za wcześnie po sterydach - mogło nie wykazać wszystkich zmian. Te, które są, owszem sugerują sm, ale jest ich za mało.
2. Wiek córki (18) i pozagałkowe zapalenie rokują bardzo dobrze. Tzn. może być bardzo łagodny przebieg.
3. Rezonans powtórzyć w sierpniu i wtedy też badania krwi na boreliozę witaminy i coś tam. I tyle na dziś.

W sumie to chyba dobrze? Wasze kciuki zadziałały.

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-06-06, 22:15

Myślę, że w sumie dobrze... no i rokowania dobre - i tak trzymać :)

rzeczywiście tu na forum, z tego, co zauważyłam jest ładnych kilka osób, u których tak zaczynała się choroba i w sumie ma przebieg bardzo łagodny... miejmy nadzieję, że u Twojej córki nawet, gdyby odpukać, okazało się, że to sm, to także będzie łagodniutkie.

trzymajcie się cieplutko :)
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Margot3
Posty: 34
Rejestracja: 2013-05-25, 20:41
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Margot3 » 2013-06-06, 22:30

mamma, myślę, że to dobrze, chociaż sama tak dokładnie nie wiem, bo jestem w podobnej sytuacji ;-) Dziękuję za miłe słowa i bardzo się cieszę, że mogłam pomóc! :-) Chciałam się jeszcze z Panią i innymi forumowiczami podzielić sposobem, który na mnie zupełnie działa - jak widać :-D, na zwalczanie stresu związanego z całą tą sytuacją: odkryłam, że mówienie o tym, że mam podejrzenie SM zupełnie mnie uspokaja, gdyż wyrzucam z siebie niedające spokoju myśli i dzielę się nimi z innymi, którzy zwykle bardzo pomagają. Rozmawiam o tym z rodzicami, przyjaciółmi, niektórymi nauczycielami i rozmawiałam z pielęgniarkami w szpitalu oraz przesympatyczną Panią sprzątającą :) Faktem jest, że jestem gadułą, ale powiem szczerze, że wyzbycie się tych wszystkich myśli z siebie naprawdę daje nam siłę i umacnia nas, a niejednokrotnie dowodzi temu, że otaczamy się dobrymi ludźmi, którzy nas nie zawodzą i chcą nas rozumieć. To naprawdę pomaga! Jak na razie – bo niestety nie wiem, jak będzie później – moje samopoczucie jest naprawdę dobre i staram się myśleć pozytywnie, chociaż wiem, że to mimo wszystko choroba :)

PS Wiem, że trudno jest mówić o chorobie, czy też o tym, że się ją podejrzewa u bliskiej nam osoby lub u samego siebie i powiem szczerze, że w mojej sytuacji na początku też nie chciałam o tym rozmawiać, bo nie mogłam sobie tego wszystkiego wyobrazić, ale nie minął tydzień, a zaczęłam otwarcie o tym mówić, a przede wszystkim zaczęłam wyrażać swoje uczucia i odczucia związane z tą chorobą. Zachowywałam się wręcz tak, jakbym naraz chciała wszystko z siebie wyrzucić i co się okazało..? Że czuję się o niebo lepiej, bo teraz wiem co czują też te osoby, które mnie otaczają i wiem, że pomimo tego co będzie, one zawsze będą mnie wspierać i mogę na nie liczyć :) Trzeba przede wszystkim mówić o tym, co nam nie daje spokoju i o naszych odczuciach! :)

Pozdrawiam!
Małgosia

mamma
Posty: 115
Rejestracja: 2013-06-04, 00:06
Lokalizacja: okolice W-wy

Postautor: mamma » 2013-06-06, 22:39

joanna_nick, co będzie, to będzie. Na pewno już nie jestem spanikowana. Dr Wicha co nieco mnie uspokoił. Uśmiechnął się pod nosem, jak wspomniałam o boreliozie...
Poza tym, jak zobaczyłam, ile Was jest - pomyślałam, że to nie takie straszne.
Mimo "zawieszenia" będę Was odwiedzała.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kciuki.

mamma
Posty: 115
Rejestracja: 2013-06-04, 00:06
Lokalizacja: okolice W-wy

Postautor: mamma » 2013-09-05, 20:59

"Pojawiam się i znikam...".
Badania na Sobieskiego zakończone. Potencjały wykazały jakieś zmiany, wstępne badanie płynu MR w kilku punktach ponad normę, brak odruchów brzusznych (chyba tak się to nazywa). Krew pod kątem boreliozy miała być pobrana po reszcie wyników płynu MR, ale jednak wzięli dziś. No i znowu panikuję. A tu matura.
A tak na marginesie, to opieka nadzwyczajna. I jakie warunki! Jestem w szoku.

Ola92
Posty: 95
Rejestracja: 2013-09-05, 17:47
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Ola92 » 2013-09-05, 21:07

Nie martw się maturą. Ja na 4 miesiące przed własną dostałam diagnozę nowotworu kości i lekarze sami powiedzieli że nic nie napiszę. Okazało się że się pomylili a maturę napisałam bez problemu. Teraz chyba ważniejsze jest poprawne zdiagnozowanie córki i ew ustalenie leczenia...Trzymam kciuki :)

mamma
Posty: 115
Rejestracja: 2013-06-04, 00:06
Lokalizacja: okolice W-wy

Postautor: mamma » 2013-09-05, 21:12

Nie wiem, co powiedzieć. Głupio mi. Na razie, to ja się boję matury. Może to u nas rodzinne - moja mama też się bała. Też wcześniej bardzo chorowałam. I zdałam i studia skończyłam. Córka na razie wyluzowana.

Ola92
Posty: 95
Rejestracja: 2013-09-05, 17:47
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Ola92 » 2013-09-05, 21:16

No to najważniejsze, że wyluzowana :)
Chociaż z tego co widzę, to teraz na studiach moja mama też przeżywa niektóre egzaminy bardziej niż ja :) Może mamy tak mają :)

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-09-05, 21:18

czemu Ci głupio? że martwisz się o córkę ? a która mama nie panikuje? ja przed egzaminem szóstoklasisty powtórzyłam z synem cały materiał , a tylu testów to nawet przed swoją maturą nie robiłam :-D

córka wyluzowana i tak ma być ;-)

3 majcie się dziewczyny
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 234 gości