Cześć
Postanowiłam się w końcu odezwać:) w lipcu stwierdzono u mojego męża SM. Padło na prawe oko. U okulisty wszystko ok i trafiliśmy na oddział neurologiczny. Tam po rezonansie i punkcji postawiono diagnozę - SM. Niby chorobę stwierdza się po 2-gim rzucie a tu już, od razu, że to SM. Z czego się bardzo cieszę to na razie nic się nie dzieje, nie skarży się na nic:) Nie to żebym czekała na rzut ale nie ma żadnych objawów:) Zaczęłam się zastanawiać czy nie za szybko postawili diagnozę. Pozdrawiam.
Cześć
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2013-11-19, 18:11
- Lokalizacja: z nikąd
Cześć
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sommerfugl, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2013-11-19, 18:11
- Lokalizacja: z nikąd
Dziękuję za miłe przyjęcie:) Póki co to humory nam dopisują i uśmiechu dużo bo remontujemy nasze pierwsze mieszkanie:) dlatego nie myślimy o chorobie...no i powodów do myślenia o niej nie ma o czym wspomniałam wcześniej. Jakieś 3 lata temu Mama mojego Męża też nagle zaniewidziała na oko. Biegała po lekarzach i wykluczyli SM (dodam, że rezonansu ani nic z tych rzeczy nie miała robionych). Po jakichś 3 miesiącach samo przeszło i do tej pory nic nie wróciło.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 253 gości