Strona 1 z 2

Krótkie przedstawienie mojej osoby

: 2014-06-10, 12:46
autor: marekt
witam

Na imię mam Marek. Forum obserwuję od kilku miesięcy.
Raz tematy są ciekawsze a raz mniej. Jednak czytam w miarę na bieżąco.
Na to forum trafiłem, gdyż wciąż szukam przeróżnych metod alternatywnych w leczeniu SM.
Osobiście na stwardnienie rozsiane choruję od roku 2000.
Gdy po trzecim rzucie w roku 2002 Pani neurolog stwierdziła, że symuluję to postanowiłem sam się o siebie zatroszczyć i robić wszystko prócz leczenia klasycznego.
Właśnie po tym jak zostałem 3 raz wypisany ze szpitala to prywatnie pojechałem do Wrocawia zrobić rezonans i wtedy wszystko legło w gruzach. Dodatkowo wystąpił czwarty rzut (najgorszy).
Po kolejnych może dwóch miesiącach zacząłem szukać pomocy i rozwiązań, które pomogą mi jakoś żyć.
Piętnastego września 2002 rozpocząłem dietę wysokotłuszczową-niskowęglowodanową.
No i to mnie postawiło na nogi.
Oczywiście nie spocząłem na laurach. Szukałem dalej.
Najważniejszym w tym wszystkim było to, że bardzo mocno pozytywnie podszedłem do zycia.
Mając wtedy rocznego syna, chciałem abym to ja mógł się nim zająć a nie on mną.
W roku 2006 zdecydowaliśmy się z żoną na kolejne dziecko. Urodziła się coreczka.
Obecnie pracuję etatowo oraz prowadzę działalność gospodarczą.
Robię to co lubię.
Rok temu jednak stan się pogorszył.
Postanowiłem ograniczyć pracę i zamiast do 2 w nocy to pracuję tylko do 22 wieczorem i teraz bez niedziel.
Zaczynam znowu wracać do prawie pełnej sprawności. Idzie to strasznie wolno ale idzie.
Wspomagam się prądami selektywnymi oraz biorę LDN (4mg od ponad roku).
Jak jakieś pół roku temu udałem się na konsultację do poradni to poznałem kobietę, której mąż choruje już ponad 40 lat. To znowu dało mi kopa do życia.
Grunt to nie poddawać się.
W roku 2002 znajoma zaproponowała mi aby się zapisał do PTSR.
Poszedłem raz. Nie mam tam zamiaru tam chodzić, gdyż nie mogę chodzić w miejsca, gdzie wszyscy użalają się nad sobą jak to im w życiu jest źle. Takie towarzystwo mogłoby mnie tylko dołować.
Uważam, że praca, rodzina i pozytywne nastawienie to w większości pomoże normalnie żyć.
To tak krótko o mnie.
Mam nadzieję, że będę mógł byc pomocnym wielu forumowiczom.

pozdrawiam wszystkich
Marek

: 2014-06-10, 12:58
autor: Karolci1990
marekt, Witamy u nas na forum. :23:

: 2014-06-10, 12:58
autor: renia1286
Mam nadzieję, że będę mógł byc pomocnym wielu forumowiczom.

To jest też dobra terapia. Witaj na forum Marku :-)

: 2014-06-10, 13:09
autor: homag
Cześć Marek :-)

: 2014-06-10, 13:27
autor: nelka66
Witaj ;-)

: 2014-06-10, 14:06
autor: blanka
Witaj Marku :-)

marekt pisze:Mam nadzieję, że będę mógł byc pomocnym wielu forumowiczom.
- My też chętnie służymy pomocą :-)

: 2014-06-10, 17:08
autor: pawel_wlkp
Witaj Marek :-)
Uważam, że praca, rodzina i pozytywne nastawienie to w większości pomoże normalnie żyć.

Super słowa Marku :-)
Pozdrawiam

: 2014-06-10, 17:53
autor: jaszmurka
Witaj Marek ;)

: 2014-06-10, 18:18
autor: zosiako
witaj Marku :-)

: 2014-06-10, 19:19
autor: Jukka
Witaj :-)
I to się nazywa wejście z impetem na forum. Oby jak najwięcej takich SMów :-) Właściwie nie tyle SMów, tylko w ogóle ludzi z takim podejściem do życia. Czytaj, pisz i zarażaj swoim podejściem do życia :21:

: 2014-06-10, 21:30
autor: nemezja
Witam Cię serdecznie Marku :-)

: 2014-06-10, 21:49
autor: aisza
Witaj:)

: 2014-06-10, 22:56
autor: aidi
pawel_wlkp pisze:Witaj Marek :-)
Uważam, że praca, rodzina i pozytywne nastawienie to w większości pomoże normalnie żyć.

Super słowa Marku :-)
Pozdrawiam


Witam optymistę :) Zdrowe podejście, cieszę się, że kolejna osoba z pozytywnym nastawieniem dołączyła do forum :)

: 2014-06-11, 09:38
autor: janusz30
Witaj Marku :-)

: 2014-06-11, 17:08
autor: róża
Witaj na forum :-)