Hej :)

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

manonim
Posty: 39
Rejestracja: 2014-07-20, 12:52
Lokalizacja: Katowice

Hej :)

Postautor: manonim » 2014-07-21, 17:12

Mam 21 lat, studiuję matematykę.
Jako dziecko oglądałam kiedyś program o ludziach ze stwardnieniem rozsianym i stwierdziłam, że to jedyna choroba, której się boję i na którą nie chciałabym za nic w świecie zachorować. Chora na sm żona mojego wujka utwierdziła mnie w tym przekonaniu 2 lata temu.

Objaw Lhatermitta pojawił się w lutym 2014r.
Płakałam przez cały wieczór, gdy wyczytałam na stronach Internetowych, że dziwne wibracje jakie odczuwam od jakiegoś czasu, gdy schylam głowę to objaw Lhatermitta, który często występuję w sm.
Mój pierwszy neurolog wzbudził we mnie niesmak. Leczył mnie z podejściem : "może na to jest Pani chora, może nie, może to Pani pomoże, a może nie", zlecił mi zrobić zdjęcie kręgosłupa (kości), po czym po jakiś zmianach zwyrodnieniowych stwierdził, że to jakiś zespół szyjny i chciał wysłać mnie na rehabilitację. Ah, stwierdził jeszcze, że mam słabe odruchy brzuszne.
Mój drugi neurolog, to lekarz, którego bardzo szanuję. Gdy opisałam Mu objaw Lhatermitta, od razu Go nazwał (śmiem przypuszczać, że pierwszy nie zdawał sobie sprawy z fachowej nazwy), postukał mnie młoteczkiem, posprawdzał odruchy, po prostu zbadał mnie. Byłam w szoku, ponieważ pierwszy neurolog sprawdził tylko odruchy brzuszne. O dziwo, drugi neurolog stwierdził, że odruchy brzuszne są w porządku. Skierował mnie na rezonans głowy i szyji. Głowa wyszła czysta, w szyji małe ognisko demielinizacyjne.
Czekam na dalszą diagnostykę w szpitalu.
Oprócz tego moje objawy to drętwienie lewej części ciała, przy schylaniu głowy ku dołowi prądy często przebiegają do czubków palców w lewej ręcę. Drgają mi mięśnie (to chyba akurat objaw picia dużej ilości kawy), mam poczucie waty w głowy, często jestem zmęczona i popadam w stany depresyjne.
Lubię swój smutek, wydaje mi się, że jestem osobą, którą szczęście obezwładnia i zamyka na potrzeby innych, czyni ze mnie istotę hedonistyczną i egoistyczną. Mój smutek nazywam Weltschmerzem, uważam, że dzięki niemu poruszam wiele kwestii egzystencjalnych, kreuję ideę, którymi chcę podążać w życiu, świadomie je wybieram i dążę do ich spełnienia. Szczęście jako tako nie ma dla mnie wartości.
Odkąd oswoiłam się z myślą, że mogę być chora na sm, ufam, że dla >mnie< to dobra droga, która mimo cierpienia jakie niesie jest w stanie dać wiele wartościowych rzeczy i pokazać świat ze świadomej perspektywy. Jak gra na wyższym levelu, jest trudniejsza, ale bardziej satysfakcjonująca.
Cześć wszystkim.

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-07-21, 18:30

manonim pisze:Odkąd oswoiłam się z myślą, że mogę być chora na sm, ufam, że dla >mnie< to dobra droga
Skoro tak twierdzisz :shock:
Witam Serdecznie Manonim :-)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

honung
Posty: 61
Rejestracja: 2013-05-04, 05:43
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: honung » 2014-07-21, 20:10

Hej :)

aanaa
Posty: 86
Rejestracja: 2014-02-22, 15:08
Lokalizacja: wlkp

Postautor: aanaa » 2014-07-21, 22:19

Witaj Manonim :-)

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2014-07-21, 23:59

Przeczytałam ten post i...
manonim pisze:studiuję matematykę.

Doprawdy? Niesamowite. Gdyby nie było tego zdania - myślałabym, że F.Nietzsche pojawił się na Forum, a nie umysł ścisły. Czysta filozofia połączona z bólem istnienia i beznadziejnością człowieczeństwa.
manonim pisze:Lubię swój smutek, wydaje mi się, że jestem osobą, którą szczęście obezwładnia i zamyka na potrzeby innych, czyni ze mnie istotę hedonistyczną i egoistyczną.

Wow, smutne. Jesteś jednak młodą osobą, więc spojrzenie na drugiego człowieka może się jeszcze zmienić i nie będzie zależne od ilości posiadanego szczęścia.
manonim pisze:Szczęście jako tako nie ma dla mnie wartości.

Mamy więc problem, ale wszystko jest pojęciem względnym. Damy radę ;-) Manonim, witam więc na Forum i głowa do góry :-)
Obrazek

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2014-07-22, 07:29

manonim, Witaj na forum :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
nemezja
Posty: 1207
Rejestracja: 2014-02-26, 16:07
Lokalizacja: Polska

Postautor: nemezja » 2014-07-22, 07:42

Witam serdecznie :-)
manonim pisze: droga, która mimo cierpienia jakie niesie jest w stanie dać wiele wartościowych rzeczy i pokazać świat ze świadomej perspektywy.

Masz rację, choroba zmienia nasze patrzenie na świat - wyraźniej widzimy co jest w życiu ważne, a błahostki już nie robią na nas wrażenia.
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Obrazek
Uśmiechnij się :)
Będzie dobrze!

Awatar użytkownika
róża
Posty: 1924
Rejestracja: 2010-06-07, 20:08
Lokalizacja: woj.śląskie

Postautor: róża » 2014-07-22, 17:51

Witam serdecznie na forum :-)
"Zdrowie nie jest wszystkim ale bez zdrowia wszystko jest niczym ...." ks.Jan Twardowski

janusz30
Posty: 121
Rejestracja: 2013-08-02, 12:20
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: janusz30 » 2014-07-22, 21:30

Witam serdecznie:)

Awatar użytkownika
roma1134
Posty: 4829
Rejestracja: 2011-01-30, 22:15
Lokalizacja: polska

Postautor: roma1134 » 2014-07-22, 23:09

manonim witam :-)
Ostatnio zmieniony 2014-07-22, 23:43 przez roma1134, łącznie zmieniany 1 raz.

kolekcjonerka
Posty: 449
Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:

Postautor: kolekcjonerka » 2014-07-23, 12:02

manonim pisze:Odkąd oswoiłam się z myślą, że mogę być chora na sm, ufam, że dla >mnie< to dobra droga, która mimo cierpienia jakie niesie jest w stanie dać wiele wartościowych rzeczy i pokazać świat ze świadomej perspektywy.

Dobra perspektywa od samego początku, a nawet przed wszystkim, bo nie masz jeszcze pewnej diagnozy. Tak, z chorobą żyje się prawdziwiej, dosadniej, głębiej.
Twoje podejście do życia kojarzy mi się trochę z moim w wieku nastu lat ;-) Takie “Nie wierzę w nic. Nie pragnę niczego na świecie, wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów”
Jak dorośniesz (emocjonalnie, doświadczeniowo) to może ci minie ;-)

Witaj! :-)
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”

smutna
Posty: 40
Rejestracja: 2014-07-07, 22:16
Lokalizacja: Chorzów
Kontaktowanie:

Postautor: smutna » 2014-07-23, 13:05

bry bry
smutna

Awatar użytkownika
aisza
Posty: 7601
Rejestracja: 2008-08-09, 20:04
Wiek: 56
Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
Kontaktowanie:

Postautor: aisza » 2014-07-27, 14:39

Cześć młoda osobo;)
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...

manonim
Posty: 39
Rejestracja: 2014-07-20, 12:52
Lokalizacja: Katowice

Postautor: manonim » 2014-08-04, 16:28

Cześć wszystkim :).
W moich myślach nie ma już bólu istnienia, kiedyś miałam z tym problem, teraz określiłabym się jako osobę niezbyt szczęśliwą, aczkolwiek usatysfakcjonowaną życiem.

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2014-08-04, 18:01

Cześć :-)
Zdecydowanie fajnie czyta sie takie przywitania ,zwłaszcza że
manonim pisze:określiłabym się jako osobę niezbyt szczęśliwą, aczkolwiek usatysfakcjonowaną życiem.
-to szczęście też sie pojawi . w końcu zycie to nie tylko choroba ;-)
Blanka


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 253 gości