Dzień dobry z Rzeszowa
: 2014-08-19, 22:36
Witam wszystkich!
Jestem z Ukrainy, ale obecnie mieszkam w Rzeszowie. Choruję na SM juz od około 10 lat.
W tym momencie mam rzut i nie wiem czy warto iść do szpitala odrazu czy czekac aż po prostu przejdzie...Pierwsze objawy miałam w wieku 15 lat. Przez miesiąc nie chodziłam, nie jadłam i takie tam. Potem rodzice znaleźli lekarza, który leczy przez apitarapię. W Polsce nie jest to praktykowane, chyba nawet jest zabronione, jak niesprawdzona metoda. Leczyłam się przez około 1,5 roku. Kropki demielinizacyjne zniknęły z mózgu!
I około rok temu wróciło. Mam około 3 teraz, rzuty się powtarzają z częstotliwością raz na 3-4 miesiące.
Niestety nie mogę już znaleść specjalistę, gdyż mój lekarz już nie żyje.
Jakie są sposoby leczenia w Polsce? Czy ktoś zna jakieś nietradycyjne metody? A może jaka dieta pomaga? Więcej snu czy sport?
Na razie byłam w szpitalu 2 razy w zeszłym roku po około tygodniu. Miałam kroplówki i obiawy znikały.
Teraz rzut polega na zdrętwieniu (czucie jakby noga była w warstwie waty - bardzo nieprzyjemne, gdy dotykam) nogi od biodra i do stopy. Czy ktoś próbował jakąś terapiję, która zmusi objawę ustąpić?
Czy wiecie może coś o Centrum Rehabilitacji im. Jana Pawła II w Bornie Sulinowo?
Przepraszam, że tak dużo piszę, ale nie mam za bardzo z kim się podzielić swoimi pytaniami (nie chcę by rodzina wiedziała, że znów mam objawy)
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia!!!
Jestem z Ukrainy, ale obecnie mieszkam w Rzeszowie. Choruję na SM juz od około 10 lat.
W tym momencie mam rzut i nie wiem czy warto iść do szpitala odrazu czy czekac aż po prostu przejdzie...Pierwsze objawy miałam w wieku 15 lat. Przez miesiąc nie chodziłam, nie jadłam i takie tam. Potem rodzice znaleźli lekarza, który leczy przez apitarapię. W Polsce nie jest to praktykowane, chyba nawet jest zabronione, jak niesprawdzona metoda. Leczyłam się przez około 1,5 roku. Kropki demielinizacyjne zniknęły z mózgu!
I około rok temu wróciło. Mam około 3 teraz, rzuty się powtarzają z częstotliwością raz na 3-4 miesiące.
Niestety nie mogę już znaleść specjalistę, gdyż mój lekarz już nie żyje.
Jakie są sposoby leczenia w Polsce? Czy ktoś zna jakieś nietradycyjne metody? A może jaka dieta pomaga? Więcej snu czy sport?
Na razie byłam w szpitalu 2 razy w zeszłym roku po około tygodniu. Miałam kroplówki i obiawy znikały.
Teraz rzut polega na zdrętwieniu (czucie jakby noga była w warstwie waty - bardzo nieprzyjemne, gdy dotykam) nogi od biodra i do stopy. Czy ktoś próbował jakąś terapiję, która zmusi objawę ustąpić?
Czy wiecie może coś o Centrum Rehabilitacji im. Jana Pawła II w Bornie Sulinowo?
Przepraszam, że tak dużo piszę, ale nie mam za bardzo z kim się podzielić swoimi pytaniami (nie chcę by rodzina wiedziała, że znów mam objawy)
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia!!!