Strona 1 z 2

Kolejna nowa ;)

: 2014-12-18, 01:00
autor: L u n a
Zbieralam sie juz od paru lat aby tutaj napisac.
Z pisaniem jest u mnie coraz gorzej a raczej z zebraniem mysli.
Tak.. moje ms pozbawia nie tego co sobie kiedys najbardziej
cenilam piszac wiersze , opowiadania... ponoc bylam w tym dobra.
:/ Teraz to mnie meczy...mysli, slowa mi uciekaja, zbyt szybko
zapominam.
Problemy z pamiecia maja swoje minusy ale tez i plusy;)
Szybko zapominam o tym, ze ktos mi sprawil przykrosc i dlatego
pewnie nadal tkwie w zwiazku bez przyszlosci..
I oto jestem tutaj szukajac ludzi z ktorymi moge zamienic pare zdan nie udajac, ze wszystko jest zawsze ok.
Witam Wszystkich serdecznie
Mam na imie Monika
I nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac o SM.

: 2014-12-18, 06:08
autor: honung
Cześć Monika :)

: 2014-12-18, 06:26
autor: nemezja
L u n a pisze:I oto jestem tutaj szukajac ludzi z ktorymi moge zamienic pare zdan nie udajac, ze wszystko jest zawsze ok.

Witaj Moniko :-) , dobrze trafiłaś.
Tutaj Wszyscy mamy podobne problemy, ale i radości i nikt nic nie musi udawać.

: 2014-12-18, 06:54
autor: pawel_wlkp
Witaj Moniko na forum :-)

: 2014-12-18, 11:13
autor: Beata:)
Witaj Moniko na forum i proszę o uśmiech ;-) :-)

: 2014-12-18, 11:56
autor: homag
L u n a pisze:I nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac o SM.

Już masz.
Cześć Monika. :-)

: 2014-12-18, 12:12
autor: Sinuhe
Jej - czułem to samo.
Każdy wokoło albo nie wie o co chodzi, albo zaklina rzeczywistość: to nie to, idź do innego lekarza...

Sam jestem początkujący na forum, wolałbym nie mieć powodów na nie być, ale kto ma mnie rozumieć, kogo ja mam rozumieć?

: 2014-12-18, 14:04
autor: blanka
L u n a pisze:I oto jestem tutaj szukajac ludzi z ktorymi moge zamienic pare zdan nie udajac, ze wszystko jest zawsze ok.


Dobrze ,że do nas trafiłaś Moniko bo to chyba miejsce ,którego szukałaś :-)

Witam Cie serdecznie :-)

: 2014-12-18, 14:10
autor: xDeDex
Witaj Moniu :)

: 2014-12-18, 17:42
autor: aisza
Cześć Moniko:)

: 2014-12-18, 19:10
autor: Jolcia
witaj MONIKO :588: :588: :mrgreen:

: 2014-12-18, 21:55
autor: roma1134
Hej Moniko :-) witam serdecznie

: 2014-12-18, 22:31
autor: L u n a
Dziekuje Wam wszystkim za cieple powitanie :)

Tak macie racje...chyba dobrze trafilam. 7 lat zajelo mi pogodzenie sie zmysla, ze to forum jest jedynym miejscem gdzie moge zostac zrozumiana. Przez wiekszosc czasu oklamywalam sama siebie udajac, ze wszystko sie jakos ulozy. Niestety czulam sie tylko coraz bardziej osamotniona.
Moj juz niezyjacy ojciecnchorowal na SM.Moja mama nigdy nie pyta jak sie czuje bojac sie tego co moglabym jej odpowiedziec.
Moj partner od dnia kiedy zostalam zdiagnozowana nigdy sam z siebie nie przeczytal nic na temat SM. Wie tylko tyle ile mu powiem sama z siebie...sam nie pyta. Kiedy chce mu powiedziec o swoich objawach...on zaprzecza mowiac, ze wszystko wyolbrzymiam, ze jemu tez sie zdaza cos zapomniec...tez czasem cos upusci i tez ma czasem gorsze dni.
Jezeli chodzi o moja niezdarnosc i opuszczanie rzeczy....juz w gimnazjum babcia mowila na mnie, ze jestem jak slon w skladzie porcelany;) a ja wtedy mialam pierwszy objaw choroby...przez tydzien czasu mialam odretwiala noge,ktora dziwnie reagowala na dotyk. Nikomu o tym nie powiedzialam bojac sie,ze uslysze o SM.
Jak zagadnela szkolna lekarka jal zdrowie mojego ojca zapytalam ja czy SM jest dziedziczne. Odpowiedziala,ze nie. I ja w to uwierzylam. Przeciez nie moglabym miec az takiego pecha...
P.S. moj partner dopiero niedawno zauwazyl, ze z czterech glebokich talerzy zostal tylko jeden a z szesciu szklanek tylko dwie...taki ze mnie slon w skladzie porcelany.;)

: 2014-12-19, 09:47
autor: renia1286
Witaj Moniko :-)
Dobrze trafiłaś, uwierz :-)

: 2014-12-19, 12:34
autor: konwalia
Witaj Moniko :-)