Cześć wszystkim :)
: 2015-02-25, 12:44
Witam wszystkich forumowiczów,
Dołączam do Was bo czuję że sama nie daję jednak rady. Od roku ( w trakcie którego były dwa rzuty) funkcjonuję w opcji od zaprzeczenia do usiłowania pogodzenia się z tematem. To pierwsze zwykle wtedy gdy jest dobrze (a tak było przez ostatnie miesiące) to drugie towarzyszy mi od wczoraj. Znów dopadł mnie spadek formy i jego konsekwencje z którymi-co chyba dla mnie najtrudniejsze boryka się moja rodzina i dwie małe nie wiele jeszcze rozumiejące z mojej choroby istotki-moje córeczki. Chciałam się z Wami przywitać i w chwilach kiedy czuję że mogę wiele- dzielić się z Wami energią, a w tych drugich znaleźć wśród Was otuchę. To z czym bowiem najczęściej się spotykam w otoczeniu to hasła-dasz radę, wstań i idź, zrób coś albo moje ulubione:ładnie wyglądasz to znaczy że już dobrze się czujesz...Rzadko ktoś zastanawia się jak doszłam do pracy i ile wysiłku kosztowało mnie poranne wstanie z łóżka- a tak właśnie jest dzisiaj i z tą myślą Was dziś witam...
Dołączam do Was bo czuję że sama nie daję jednak rady. Od roku ( w trakcie którego były dwa rzuty) funkcjonuję w opcji od zaprzeczenia do usiłowania pogodzenia się z tematem. To pierwsze zwykle wtedy gdy jest dobrze (a tak było przez ostatnie miesiące) to drugie towarzyszy mi od wczoraj. Znów dopadł mnie spadek formy i jego konsekwencje z którymi-co chyba dla mnie najtrudniejsze boryka się moja rodzina i dwie małe nie wiele jeszcze rozumiejące z mojej choroby istotki-moje córeczki. Chciałam się z Wami przywitać i w chwilach kiedy czuję że mogę wiele- dzielić się z Wami energią, a w tych drugich znaleźć wśród Was otuchę. To z czym bowiem najczęściej się spotykam w otoczeniu to hasła-dasz radę, wstań i idź, zrób coś albo moje ulubione:ładnie wyglądasz to znaczy że już dobrze się czujesz...Rzadko ktoś zastanawia się jak doszłam do pracy i ile wysiłku kosztowało mnie poranne wstanie z łóżka- a tak właśnie jest dzisiaj i z tą myślą Was dziś witam...