Bea jak dzisiaj nie jest lepiej, to dawaj pisz dalej. Kiedy mnie nawiedza taki dół siadam do kompa i piszę, piszę...tu jest mi najlepiej , tu są ludzie co mnie rozumieją, do nich mówię wszystko, nigdy krzywo na mnie nie patrzą . Dla mnie to forum jest i było najlepszym lekiem na całe zło. Ile z Nimi łez wylałam, ile razy monitor oplułam ze śmiechu, ile wirualnych imprez ....wszystko co tu w realu jest niemożliwe.
Trzymaj zsię skarbie
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
renia1286 pisze:Trzymaj zsię skarbie
Renia jesteś kochana dziekuję za wszystkie słowa , jak jest dziś... otóż obudziłam się o 5 wstałam zrobiłam sobie herbatki i usiadłam do kompa , poczytałam , popisałam i wstał mój mąż , samopoczucie było kiepskie , ok 7.30 wstała moja córka , mąż zrobił śniadanie i wiecie co , zjadłam śniadanie położyłam się na kanapie i zasnęłam ...chyba zadziałał wczorajszy presen , niedawno wstałam , teraz piję kawkę i piszę ....bycie tu z Wami to coś co działa lepiej niż każdy lek.
Maja368 pisze:Trzymajcie się ciepło i tak jak mówi Renia,pisać,pisać pisać!
Maja z tym ciepłem u mnie chyba cośnie tak w domu temp 20 stopni a ja siedzę ubrana w sweter i ciepłą bluzę ale będę trzymała się ciepło.
Na razie daję radę z moim wczorajszym dołem musi być dziś lepiej
K...a ale mi źle
Bea
Beo, przede wszystkim a teraz wzmocniona całusami od wszystkich, z naszą pomocą będzie zakopywanie tego paskudnego doła. Saperek ci u nas dostatek, więc nie powinno potrwać to długo. A jak czasami trudno jest przebić się przez twardą ziemię ubitą z naszych trosk albo nie sposób pozbyć się kamieni, z których każdy jest efektem naszego zmagania się z rzeczywistością- to wówczas do akcji wkracza brygada RF (Ratowników Forumowych), którzy wysłuchają (przeczytają), doradzą i w miarę możliwości pomogą- nawet jeśli będzie trzeba zakopywać ten dół przez kilka dni.
Zatem tak jak Renia radzi: pisz...pisz...pisz... a kamienie z hukiem spadną z Twojego serca- przydadzą się później do budowy fundamentów uśmiechu.
Zatem tak jak Renia radzi: pisz...pisz...pisz... a kamienie z hukiem spadną z Twojego serca- przydadzą się później do budowy fundamentów uśmiechu.
Witam w bólu i smutku,od grudnia biore copaxone choruje tez na zespol jelita drazliwego i wiecie co?od tego czasu jakos jelito daje sie we znaki.Bylam u specjalisty i kazal mi diete zastosowac(tego nie wolno tamtego nie wolno)wedlug tej diety prawie nic ale coz dostosowuje sie.kupe lekow i w czerwcu kontrol.gdy podpisywalam zgode na copaxone to neurolog jakby sie zaniepokoil ze mam te przypadlosc.Wiecie nie mam juz sily walczyc z tym bolem jestem wciaz na prochach bo ile mozna ketonalu łykac i persenu jestem otepiala i nic mi sie nie chce.zamykam sie w pokoju i wyje.nie wiem co mam robic czy to moze byc od zastrykow?ktos wie?zastanawiam sie czy nie zrezygnowac z programu bo naprawde juz psycha mi powoli siada.kazdy dzien zaczynam bolem bo w nocy spie na przeciwbolowych i nasennych.kochani jak bardzo mi teraz brakuje waszego wsparcia i sil.tak chcialabym z Wami posiedziec gdzies i wtulis zaplakane oczy w kazdego z Was!!!!
"Musisz zrozumieć,czym jest motywacja,aby ciągle motywować innych"
Ewciu musisz koniecznie porozmawiać o tym ze swoim neurologiem, czasami tak bywa, że leki które teoretycznie mają nam pomóc powodują skutki uboczne. Ja na ten przykład chyba zakończę swoją przygodę z Betaferonem bo zaczyna działać ale odwrotnie. Tydzień temu wyszedłem ze szpitala po solu było ok a teraz znów zaczynają się cyrki. To, że psychika Ci siada to również może być efekt leku ale i tych wszystkich spraw, dolegliwości towarzyszących, to wszystko się nawarstwia więc tym bardziej zgłoś to lekarzowi. Ewunia musisz być silna, przetrzymasz to wszystko - zobaczysz i pamiętaj ze Wszyscy tu jesteśmy z Tobą, głowa do góry i ode mnie buziaki i przytulasy
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
ewka1 pisze:ketonalu łykac i persenu
Ewuniu przy drażliwym jelicie kazali Ci to brać? masakra
ewka1 pisze:czy nie zrezygnowac z programu bo naprawde juz psycha mi powoli siada.kazdy dzien zaczynam bolem bo w nocy spie na przeciwbolowych i nasennych.
Strasznie mi przykro skarbie, nie dlatego, że chcesz zrezygnować z programu, bo skoro lek Cię dobija psychicznie, to nie leczy a dlatego że tak cierpisz a lekarz nie pomaga
Tak jak napisał Łukasz, jesteśmy z Tobą
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Jestescie naprawde KOCHANI kazde wasze slowo to dla mnie wielkie wsparcie.Łukasz dziekuje napewno porozmawiam z moja neurolog a buziaki i przytulasy sa slodkie i cieplutkie roma 1134 mam nadzieje,ze to ustapi bo opadam z sil reniu jak zawsze na miejscu najbardziej potrzebnym jestes TY wiesz tego ketonalu nie przypisal mi lekarz ja sama sobie go "przypisalam"bo czuje ulge jeszcze nie wiem czy zrezygnuje narazie o tym mysle acz kolwiek z sm mam poprawe to kur..cze dobija jelito no i jakies w moczu bialko baaaaaaardzo Wam dziekuje,ze jestescie ze mna
"Musisz zrozumieć,czym jest motywacja,aby ciągle motywować innych"
Ewa nie wiem czy powinnaś sama decydować o tym ketonalu , myślę ze on bardzo podrażnia i tak wrażliwe Twoje jelito , musisz to uzgodnić z medykiem , ja jak skręciłam w lutym nogę i ortopeda przepisał mi jakieś leki p/bólowe to moja neurolog zabroniła mi ich brać , pozwoliła tylko p/zapalne i apap ....lepiej porozmawiaj na ten temat
Kochani jak ja żałuję że ostatnio nie pisałam tutaj tylko biernie czytałam .
To był ogromny błąd ....kilka Waszych wpisów z ogromną ilością ciepłych słów
i poprawiło mi się. Obiecuję że każdego dnia skrobnę choć słowo.
Uwielbiam rozmowy z Wami. DZIEKUJę
Kochani jak ja żałuję że ostatnio nie pisałam tutaj tylko biernie czytałam .
To był ogromny błąd ....kilka Waszych wpisów z ogromną ilością ciepłych słów
Annegret pisze:Beo, przede wszystkim a teraz wzmocniona całusami od wszystkich, z naszą pomocą będzie zakopywanie tego paskudnego doła. Saperek ci u nas dostatek, więc nie powinno potrwać to długo. A jak czasami trudno jest przebić się przez twardą ziemię ubitą z naszych trosk albo nie sposób pozbyć się kamieni, z których każdy jest efektem naszego zmagania się z rzeczywistością- to wówczas do akcji wkracza brygada RF (Ratowników Forumowych), którzy wysłuchają (przeczytają), doradzą i w miarę możliwości pomogą- nawet jeśli będzie trzeba zakopywać ten dół przez kilka dni.
i poprawiło mi się. Obiecuję że każdego dnia skrobnę choć słowo.
Uwielbiam rozmowy z Wami. DZIEKUJę
Bea
Ewciu- ściskam i przytulam bardzo, bardzo mocno Jeśli mogę coś poradzić to w pierwszej kolejności odstaw ketonal. On straszliwie podrażnia żołądek i jelita, potrafi zresztą tak rozregulować układ pokarmowy, że jelita się "podszewką wywracają". Jeśli apap niewiele pomaga zapytaj lekarza o Nimesil.
Beo- skoro się poprawiło to i Tak właśnie ma być. Wspólnie dajemy radę każdej chandrze. A pisanie nadrobisz-nie damy Ci innej możliwości
Beo- skoro się poprawiło to i Tak właśnie ma być. Wspólnie dajemy radę każdej chandrze. A pisanie nadrobisz-nie damy Ci innej możliwości
Ja wiem, że mój problem jest malusi, a tylko go sobie wyolbrzymiam, ale cóż, jest mi dzisiaj ŹLEEEEEEEEE.... wczoraj zaczęłam piec ciasteczka na komunię, chciałam przedobrzyć i pierwsza porcja wyszła tak beznadziejnie, że cichcem będziemy je zjadać w domu, ale to nic, najgorsze, że straciłam prawie 2 godziny czasu, pół kilo masła, mąkę i cukier (przy tych cenach żal serce ściska), kasę odżałuję, ale ten czas, skończyłam piec o 22.30 wymęczona i wkur.... potem nie mogłam zasnąć z nerwów, potem pikawka zaczęła szaleć (też chyba z nerwów), a na koniec zaczęłam kaszleć, zasnęłam ok 1 w nocy a o 5.30 pobudka, jestem taka padnięta a cały tydzień zapowiada się ciekawie, dzisiaj ma przyjść stolarz, żeby wyciąć rowek w podłodze na kable, muszę upiec kolejne ciasteczka, jutro też, w środę neuro i dentysta z Delfinem, w czwartek... MASAKRA.... pobudka o 4.00, bo jedziemy do mojej siostruni na 50te urodzinki, a co dalej nawet nie chce mi się myśleć, jakoś muszę przeżyć ten tydzień, no a w sobotę idę pomagać na imprezie urodzinowej...... Byle do niedzieli
Wczoraj miałam robiony RM i nikt nie chciał mi nic powiedzeieć co tam było widać
a zawsze doktor który robi RM mówił mi choć parę słów a wczoraj "nie jestem upoważniony"
Od wczoraj moja głowa pracuje na wysokich obrotach i nie mogę się wyciszyć jak ja nie lubię czekać za wynikami czy oni nie mogą choć trochę uspokoić biednego pacjenta przecież ja się wykończę
a zawsze doktor który robi RM mówił mi choć parę słów a wczoraj "nie jestem upoważniony"
Od wczoraj moja głowa pracuje na wysokich obrotach i nie mogę się wyciszyć jak ja nie lubię czekać za wynikami czy oni nie mogą choć trochę uspokoić biednego pacjenta przecież ja się wykończę
Bea
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 569 gości