Dzisiaj
Moderator: Beata:)
Wiesiu- co dobre to się szybko kończy, ale zawsze kolejny etap albo inny kurs przed Tobą
Zibi- Ty przecież jako ojciec "dyrechtór" możesz wszystko- nawet marlina na smyczy do domu przyprowadzić Przyjemności wędkowania życzę
A ja dzisiaj wracałam z miasta prawie dwie godziny. Nogi zbiesiły mi się na tyle skutecznie, że zapomniały jak się chodzi Myślałam, że tylko wczoraj mi numery wykręcały, a tu proszę- dziś kolejny dzień z atrakcjami. Dobrze, że już w domu siedzę i jest się czego złapać przy łażeniu.
Zibi- Ty przecież jako ojciec "dyrechtór" możesz wszystko- nawet marlina na smyczy do domu przyprowadzić Przyjemności wędkowania życzę
A ja dzisiaj wracałam z miasta prawie dwie godziny. Nogi zbiesiły mi się na tyle skutecznie, że zapomniały jak się chodzi Myślałam, że tylko wczoraj mi numery wykręcały, a tu proszę- dziś kolejny dzień z atrakcjami. Dobrze, że już w domu siedzę i jest się czego złapać przy łażeniu.
Annegret pisze:Zibi- Ty przecież jako ojciec "dyrechtór" możesz wszystko- nawet marlina na smyczy do domu przyprowadzić
nie mogę, bo mu się gadzinie kajdanki ześlizgują (a tak bym umiał). Jeszcze tylko brakowało żebym z marlinem na smyczy na jakiego you tuba albo demotywatory się dostał
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
a ja dzis z przeogromnych nudow postanowilam zwiedzic okolice i poszlam znow na lewizne, tzn, potuptalam wzbudzajac niemala atrakcje wsrod miejscowych, tuptalam w marynarskim bujanym kroku w japonkach i stwierdzilam, ze ta dzielnica Wawer wclae nie jest taka fajna jak o niej mawiaja, moja jest lepsza i fajniejsza, ale doszlam z powrotem do budynku lecznictwa zamknietego w miedzylesiu i zaleglam bo juz limit kustykania wyczerpalam. Ot co z nudow czlekowi do glowy najdzie....
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Aisza- w końcu my wiemy, co dla Zibiego najlepsze.
J.L-B- potwierdzam- z nudów człekowi różne rzeczy do głowy przychodzą. A ten styl tuptania i jego fazy to ja określam zwykle skalą Beauforta. W końcu... Jak nic nadawałybyśmy się do filmu o piratach- tak jak my, nikt się nie kołysze w tym wewnętrznym poczuciu jedności z morzem (zwłaszcza na lądzie) Trzymaj się ciepło i uważaj na mielizny... (tfu!) lewizny
J.L-B- potwierdzam- z nudów człekowi różne rzeczy do głowy przychodzą. A ten styl tuptania i jego fazy to ja określam zwykle skalą Beauforta. W końcu... Jak nic nadawałybyśmy się do filmu o piratach- tak jak my, nikt się nie kołysze w tym wewnętrznym poczuciu jedności z morzem (zwłaszcza na lądzie) Trzymaj się ciepło i uważaj na mielizny... (tfu!) lewizny
- aisza
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2008-08-09, 20:04 Wiek: 56
- Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
- Kontaktowanie:
Kurczę spać już mi się chce a tu za godzinę muszę jechać po moich synów do Torunia bo zachciało im się bawić razem z Rodem Stewardem . Ale tak to już jest-wczoraj syn "zwiózł" nas po imieninach to dzis my po niego musimy jechać i jeszcze podwieźć go później na 18-stkę:).Heh przechlapane
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...
David - trzymanie kciuków pomogło.Zakończone pozytywnie-nawet w głowie coś zostało .
Annegret - już chciałam załatwić sobie kolejny kurs,marzę o pełnej księgowości i angielskim.Niestety-moje tereny nie są objęte szkoleniami przez "Europejczyka" - byłoby bezpłatnie .Ale ....może ...kiedyś.Jak dożyję . Już z domu serdecznie pozdrawiam
Annegret - już chciałam załatwić sobie kolejny kurs,marzę o pełnej księgowości i angielskim.Niestety-moje tereny nie są objęte szkoleniami przez "Europejczyka" - byłoby bezpłatnie .Ale ....może ...kiedyś.Jak dożyję . Już z domu serdecznie pozdrawiam
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 472 gości