Bea pisze:gdyby nie znajomości to pewnie nie byłby taki miły
...rrrrrrrrrrrrrwa, tasak rzeźnicki mi się otwiera w kieszeni jak słyszę takie rzeczy. A w mordę bity konował, tak bez znajomości, tak po ludzku, z powołania, to ten łun dumniasty chirurg-rzeźnik doktorzyna nie może być miły ?????? A jaki filantrop ? nawet kasy nie wziął, ho ho, dać mu medal fair play albo pokojową Nobla.
Wkurzam się, bo raz w życiu spotkałem takiego "fachowca", jak mi dziecko póltoraroczne z okna wypadło a ten syna obejrzał i nawet bez RTG odesłał żonę z dzieckiem do domu. Oj działo się jak się do niego z synem wróciłem.
Cieszę się Bea że już jesteście po wszystkim.