Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
- Lokalizacja: wlkp
-
- Posty: 487
- Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
- Lokalizacja: Frankfurt am main
chciala bym sie wyzalic,wyrzucic z siebie to co mnie boli i przeprosic ze ostatnio tak malo pisalam na forum...ostatno w moim zyciu dzieja sie same zle rzeczy...
nie dawno wrocilam z Polski,widzialam sie wreszcie z moja chora mama,bylam taka szczesliwa!!!!
jednak tych uczuc nie podzielala moja mama...
zastalam ja w oplakanym stanie,juz sama sie nie porusza tylko o wozku,nie ma juz optymizmu,bierze jakies psychotropy,nie pontafi panowac nad swoimi reakcjami,krzyczy....
to bylo straszne...probowalam ja przekonac zeby wziasc ja do niemiec,proponowalam jej darmowe mieszkanie sprzet,i wiele innych rzeczy,niestety mi odmowila,plakalam jak dziecko blagajac ja by ze mna pojechala...na nic...wreszcie naublizala mi i mojemu mezowi,krzyczala na dzieci..nie wytrzymalam i spakowalam sie i pojechalismy,chcialam dobrze a wyszlo inaczej,najgorsze jest to ze nie odzywa sie do mnie,i wymysla rzeczy ktorych nie bylo!
a to tak boli przez ten stres posunela sie moja choroba,(choruje na luszczyce)zrobily mi sie takie rany ze nie moge na siebie patrzec
nie potrafie zrozumiec gdzie tkwi moj blad!moze mama nie chce pomocy??po 22 latach choroby na SM poddala sie........................a ja musze na to patrzec i nic nie moge zrobic............na sile nie moge. ![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
![:->](./images/smilies/007.gif)
![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
![:cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.
-
- Posty: 487
- Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
- Lokalizacja: Frankfurt am main
Acroprincess,może mama ma tak złe dni,że nie miała siły nad sobą panować.Jeszcze tak niedawno byłam załamana,tak jak nigdy przed tym w życiu.Na szczęście przeszło.Ja o sm wiem od roku,Twoja mama żyje z tą świadomością 22 lata.Pewnie nie wytrzymała napięcia i Wasze dobre słowa przyjęła jako litość.Ja też nie chcę litości i zrozumienie dobrych słów i odruchów trochę trwa.Mnie zawsze wydaje się,że to litość,a nie życzliwość.Może i Twoja mama tak to zrozumiała i pewna jestem ,że nie chce być dla Was ciężarem.Poczekaj,czas goi różne rany,odzywaj się do mamy,ale daj jej czas.Serdecznie pozdrawiam.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
boisz się,to naturalne.Nie mam długiego doświadczenia z chorobą,ale szczerze powiem krzyn,że swoje przeszłam zanim trafiłam do nowego szpitala.Strach.Pisałam,ze sie nie boję,ale bałam się tego co usłyszę.Teraz już wiem jaki to SM.I podobno ma być nie gorzej przynajmniej.Życzę lepszego nastroju po powrocie.Odzywaj się. ![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 673 gości