Postautor: AlexL4 » 2014-02-22, 21:59
Pierwszy raz trafilam tutaj kiedy zastanawialam sie co dziwnego moze powodowac u mnie ciagle dretwienie rak i nog, na ktore nie pomagala nawet gigantyczna ilosc masci rozgrzewajacej (nadzieja, ze to kontuzja...). Wchodzilam na forum z przerazeniem i z jeszcze wiekszym przerazeniem zdawalam sobie sprawe, ze wiele objawow w ''Poczatkach choroby'' to kalka moich. (Moja wiedzia o SM byla niemal zadna, uwazalam, ze to straszna choroba i kiedy widzialam w telewizji reportaze na ten temat/slyszalam slowa 'stwardnienie rozsiane' doslownie modlilam sie, zeby cos takiego mnie nigdy nie spotkalo. Naprawde.) Pamietam jak ktoregos dnia przeczytalam post z gatunku ''SM to nie wyrok'' i pomyslalam tylko, ze to niemozliwe. Potem jednak doszlam do wniosku, ze moze faktycznie z tym da sie zyc?
To bylo jeszcze przed rezonansem. Krotkie ustapienie objawow, MRI i moje nastepne wejscie na forum bylo juz ze szpitala. Czytalam cale dnie, ale odwage zeby sie zarejestrowac mialam dopiero tydzien po odebraniu wynikow na prazki. Na poczatku za kazdym razem wchodzac tutaj czulam sie jak w jakims matrixie. Po wiadrach wylanych lez to dziwne uczucie minelo, choc wciaz gdy slysze pelna nazwe naszej choroby (po polsku) dostaje dreszczy. Skrot czy inny jezyk mniej bola.
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive