W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Międzynarodowe zawody w robieniu loda.Dziennikarz chce przeprowadzić wywiad.Podchodzi do drużyny amerykańskiej.
-Co sądzicie o rywalkach i jak jesteście przygotowane.
-Jesteśmy bardzo dobrze przygotowane i dużo trenowałyśmy i mamy szanse na mistrzostwo.Chyba że w polskiej drużynie będzie Mania.
Poszedł do francuzek.
-Lody to nasz konik chyba że u polaków będzie Mania.
Dziennikarz nie wytrzymał i się pyta.
-Kto to jest Mania ?
-Z nią nie mamy szans ona układa kostkę Rubika w ustach.
-Co sądzicie o rywalkach i jak jesteście przygotowane.
-Jesteśmy bardzo dobrze przygotowane i dużo trenowałyśmy i mamy szanse na mistrzostwo.Chyba że w polskiej drużynie będzie Mania.
Poszedł do francuzek.
-Lody to nasz konik chyba że u polaków będzie Mania.
Dziennikarz nie wytrzymał i się pyta.
-Kto to jest Mania ?
-Z nią nie mamy szans ona układa kostkę Rubika w ustach.
Jedzie chłop wozem, zatrzymuje go policjant i mówi:
- dzień dobry proszę kartę woźnicy i kartę wozu
Chłop pokazuje wszystkie dokumenty. Po chwili policjant
zauważa podejrzanie wyglądające beczki na wozie chłopa
- co tam wieziecie?
- to? a, to sok z banana
- sok z banana? Daj pan skosztować.
Chłop nalał policjantowi do kubka, policjant próbuje
- ależ ohyda! jedź Pan!
Chłop do konia:
- wio banan!
- dzień dobry proszę kartę woźnicy i kartę wozu
Chłop pokazuje wszystkie dokumenty. Po chwili policjant
zauważa podejrzanie wyglądające beczki na wozie chłopa
- co tam wieziecie?
- to? a, to sok z banana
- sok z banana? Daj pan skosztować.
Chłop nalał policjantowi do kubka, policjant próbuje
- ależ ohyda! jedź Pan!
Chłop do konia:
- wio banan!
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
List do NFZ:
Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie. Przyjechał zalany w trupa lekarz. Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy diabły i pojechał. A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła.
Dziękujemy!
W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego, dwóch techników ogląda, wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjęcie klatki piersiowej nałogowego palacza.
- Kazik - pyta jeden - Co to za małe szkieleciki stojące jakby w
szeregu na całym lewym płucu tego gościa?!
Kazik przygląda się dłuższą chwilę, podnosi się, otwiera drzwi,
wystawia glowę na zewnątrz, potem podchodzi do konsolety sterującej
"aparatem" i mówi:
- Trochę za duzą moc promieni nastawiliśmy. To dzieci z przedszkola
"Jagódka", przyszły na szczepienie do gabinetu obok i czekają na
korytarzu.
Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie. Przyjechał zalany w trupa lekarz. Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy diabły i pojechał. A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła.
Dziękujemy!
W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego, dwóch techników ogląda, wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjęcie klatki piersiowej nałogowego palacza.
- Kazik - pyta jeden - Co to za małe szkieleciki stojące jakby w
szeregu na całym lewym płucu tego gościa?!
Kazik przygląda się dłuższą chwilę, podnosi się, otwiera drzwi,
wystawia glowę na zewnątrz, potem podchodzi do konsolety sterującej
"aparatem" i mówi:
- Trochę za duzą moc promieni nastawiliśmy. To dzieci z przedszkola
"Jagódka", przyszły na szczepienie do gabinetu obok i czekają na
korytarzu.
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
Kowalski miał w bloku zbirów, co to mu nigdy przejść obok spokojnie nie dawały. W najlepszym razie się nasłuchał mięsa, w najgorszym razie oberwał. Za którymś razem nie wytrzymał i zwrócił się do znajomego. A on na to:
- Słuchaj, stary. Masz posturę. Ty się zapisz na karate i zobaczysz, za trzy miesiące żaden ci nie podskoczy. A póki co ich unikaj.
Kowalski zrobił jak mu znajomy radził, przez trzy miesiące unikał drabów i chodził na karate. W końcu któregoś dnia stwierdził, że teraz już się z nimi rozprawi, i poszedł na spotkanie z nimi.
Nazajutrz znajomy widzi Kowalskiego całego poobijanego.
- Stary, co ci się stało?
- Znowu te dranie z mojego bloku.
- No ale karate...
- Tak, ale to na nic. Zaatakowali mnie, zanim zdążyłem założyć kimono.
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Michaił Kałasznikow staje po śmierci przed Bogiem. Ten go pyta :
- Michaił, czy zrobiłeś w życiu coś złego ?
- Broń Boże.
- Witaj, kochana !
- Witaj, kochany. Widzisz, zdecydowałam się ściąć włosy, bo w długich wyglądałam jak stara baba.
Jak wyglądam w tych krótkich ?
- Szczerze ?
- Szczerze.
- Teraz wyglądasz jak stary dziad.
Blondynka jadąca samochodem osobowym dzwoni z komórki do rodziców :
- Wszystko w porządku. Do przejechania mamy tylko 30 kilometrów.
- A dlaczego mówisz tak cicho?
- Bo właśnie zauważyłam, że kierowca zasnął...
Teściowa wraca od wróżki i zagaduje zięcia :
- Wiem, na co umrę. Otóż...
- Błagam, niech mamusia nie kończy ! Wolę mieć niespodziankę !
Rozmawiają dwaj kumple :
- Moja żona ciągle ma do mnie pretensje, że jestem rozrzutny.
- A jesteś ?
- Coś ty, ja prawie nic na siebie nie wydaję. Wszystko idzie na wódkę i papierosy.
- Panie doktorze, bardzo boli mnie gardło. Nie mogę śpiewać.
- Niech pani codziennie pije dwa jajka.
- Ale ja nie znoszę jajek !
- Ja nie mówię, żeby pani je znosiła, tylko piła.
Przychodzi kobieta do lekarza.
- Co robić, żeby schudnąć ?
- Kręcić głową w prawo i w lewo.
- Jak często ?
- Za każdym razem, kiedy ktoś panią częstuje
Rozmawiają dwaj kumple :
- Postanowiłem dać mojej żonie trochę więcej swobody.
- W jaki sposób ?
- Powiększyłem kuchnię.
- Czemu rozstałeś się z Renatą ?
- A bo mi ciągle gadała : ,,Ty mnie już nie kochasz !"
- No i ?
- Przekonała mnie...
Życie to taki zamknięty krąg :- Żyjesz - chcesz się napić.- Napijesz się
- chce ci się żyć.
Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi :
- Wszystko jest dobrze. Operacja się udała. Tylko nie rozumiem,
dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki ?
- Panie, bo ja tu miałem okna umyć !
Właściciel warzywniaka skarży się przyjacielowi :
- Przychodzą do sklepu, dotykają, obmacują towar, ale niczego nie kupują.
- A co ja mam powiedzieć ? - macha ręką zrezygnowany przyjaciel - Ja mam cztery córki.
Mąż pokłócił się z żoną. Zdenerwowany wybiegł z domu, wsiadł do samochodu i ruszył. Uderzył w auto stojące przed nim. Jeszcze bardziej się zdenerwował.
Cofnął...i znów stuknął w auto. Rozjuszony wrócił do mieszkania i krzyczy :
- Podejdź do okna i spójrz, co zrobiłaś !
- Jest pan żonaty ?
- Poniekąd.
- A co to znaczy ?
- Mój brat jest żonaty. Wyjechał do Anglii i teraz w zastępstwie jego żona krzyczy na mnie...
- Michaił, czy zrobiłeś w życiu coś złego ?
- Broń Boże.
- Witaj, kochana !
- Witaj, kochany. Widzisz, zdecydowałam się ściąć włosy, bo w długich wyglądałam jak stara baba.
Jak wyglądam w tych krótkich ?
- Szczerze ?
- Szczerze.
- Teraz wyglądasz jak stary dziad.
Blondynka jadąca samochodem osobowym dzwoni z komórki do rodziców :
- Wszystko w porządku. Do przejechania mamy tylko 30 kilometrów.
- A dlaczego mówisz tak cicho?
- Bo właśnie zauważyłam, że kierowca zasnął...
Teściowa wraca od wróżki i zagaduje zięcia :
- Wiem, na co umrę. Otóż...
- Błagam, niech mamusia nie kończy ! Wolę mieć niespodziankę !
Rozmawiają dwaj kumple :
- Moja żona ciągle ma do mnie pretensje, że jestem rozrzutny.
- A jesteś ?
- Coś ty, ja prawie nic na siebie nie wydaję. Wszystko idzie na wódkę i papierosy.
- Panie doktorze, bardzo boli mnie gardło. Nie mogę śpiewać.
- Niech pani codziennie pije dwa jajka.
- Ale ja nie znoszę jajek !
- Ja nie mówię, żeby pani je znosiła, tylko piła.
Przychodzi kobieta do lekarza.
- Co robić, żeby schudnąć ?
- Kręcić głową w prawo i w lewo.
- Jak często ?
- Za każdym razem, kiedy ktoś panią częstuje
Rozmawiają dwaj kumple :
- Postanowiłem dać mojej żonie trochę więcej swobody.
- W jaki sposób ?
- Powiększyłem kuchnię.
- Czemu rozstałeś się z Renatą ?
- A bo mi ciągle gadała : ,,Ty mnie już nie kochasz !"
- No i ?
- Przekonała mnie...
Życie to taki zamknięty krąg :- Żyjesz - chcesz się napić.- Napijesz się
- chce ci się żyć.
Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi :
- Wszystko jest dobrze. Operacja się udała. Tylko nie rozumiem,
dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki ?
- Panie, bo ja tu miałem okna umyć !
Właściciel warzywniaka skarży się przyjacielowi :
- Przychodzą do sklepu, dotykają, obmacują towar, ale niczego nie kupują.
- A co ja mam powiedzieć ? - macha ręką zrezygnowany przyjaciel - Ja mam cztery córki.
Mąż pokłócił się z żoną. Zdenerwowany wybiegł z domu, wsiadł do samochodu i ruszył. Uderzył w auto stojące przed nim. Jeszcze bardziej się zdenerwował.
Cofnął...i znów stuknął w auto. Rozjuszony wrócił do mieszkania i krzyczy :
- Podejdź do okna i spójrz, co zrobiłaś !
- Jest pan żonaty ?
- Poniekąd.
- A co to znaczy ?
- Mój brat jest żonaty. Wyjechał do Anglii i teraz w zastępstwie jego żona krzyczy na mnie...
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Dobre
To ja też dorzucę do pieca
Zajęcia z seksuologii dla przyszłych pielęgniarek. Prowadzący omawia właśnie zasady samokontroli piersi i jąder oraz niebezpieczeństwa wynikające z zagrożenia nowotworami tychże narządów. W pewnym momencie jedna ze studentek pyta się siedzącego obok niej studenta:
- Słuchaj, a czy jak badacie sobie jądra, zdarza wam się erekcja?
- Zdarza się, w końcu to też stymulacja. Ale to nic nadzwyczajnego. - odpowiada student.
- No i co z tym robicie? - pyta dalej studentka.
- Nic? A co mamy robić - odpiera zdziwiony student.
- Czyli chodzicie cały dzień z tą erekcją?
- Nie, skąd. Samo mija.
- Samo mija???? Czyli męski członek może opaść bez orgazmu???? - pyta dalej bardzo zaskoczona przyszła pielęgniarka.
- Jasne. - odpowiada nie mniej zaskoczony student.
Po chwili zamyślenia, pokrywająca się purpurą złości studentka mówi:
- Zabiję sk***ysyna...
.............................................
- Kiedy urodził się Jan Matejko? Można się pomylić o 4 dni.
- W środę.
.............................................
- Podoba ci się?
- Nie.
- Jesteś pewien?!
- Oczywiście, że jestem!
- A cycki ci się podobają?
- Nie, jakieś takie wielkie...
- Pupa?
- Za duża...
W życiu tak nie łgałem, jak podczas oglądania pornola z żoną!
.....................................................
- Ulubiony napój Brazylijczyków?
- 7 Up
.....................................................
Przychodzi licealistka do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta:
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No może sześciu...
- To nie tak znów wielu.
- Cóż, weekend był słaby..
To ja też dorzucę do pieca
Zajęcia z seksuologii dla przyszłych pielęgniarek. Prowadzący omawia właśnie zasady samokontroli piersi i jąder oraz niebezpieczeństwa wynikające z zagrożenia nowotworami tychże narządów. W pewnym momencie jedna ze studentek pyta się siedzącego obok niej studenta:
- Słuchaj, a czy jak badacie sobie jądra, zdarza wam się erekcja?
- Zdarza się, w końcu to też stymulacja. Ale to nic nadzwyczajnego. - odpowiada student.
- No i co z tym robicie? - pyta dalej studentka.
- Nic? A co mamy robić - odpiera zdziwiony student.
- Czyli chodzicie cały dzień z tą erekcją?
- Nie, skąd. Samo mija.
- Samo mija???? Czyli męski członek może opaść bez orgazmu???? - pyta dalej bardzo zaskoczona przyszła pielęgniarka.
- Jasne. - odpowiada nie mniej zaskoczony student.
Po chwili zamyślenia, pokrywająca się purpurą złości studentka mówi:
- Zabiję sk***ysyna...
.............................................
- Kiedy urodził się Jan Matejko? Można się pomylić o 4 dni.
- W środę.
.............................................
- Podoba ci się?
- Nie.
- Jesteś pewien?!
- Oczywiście, że jestem!
- A cycki ci się podobają?
- Nie, jakieś takie wielkie...
- Pupa?
- Za duża...
W życiu tak nie łgałem, jak podczas oglądania pornola z żoną!
.....................................................
- Ulubiony napój Brazylijczyków?
- 7 Up
.....................................................
Przychodzi licealistka do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta:
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No może sześciu...
- To nie tak znów wielu.
- Cóż, weekend był słaby..
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 338 gości