żono podaję Ci adres i telefony na oddział rehabilitacyjny w Bydgoszczy w szpitalu wojskowym. Próbuj się tam dostać(mąż) a podejrzewam,że nie pożałujecie.
Adres Kliniki:
Klinika Rehabilitacji
10 Wojskowy Szpital Klinicnzy z Polikliniką SPZOZ
ul. Powstańców Warszawy 5
85-681 BYDGOSZCZ
sekretariat: 052-378-61-60
rejestracja: 052-378- 61-61
e-mail: rehabilitacja@10wsk.mil.pl
Dzwoń tam a podejrzewam,że dowiesz się wszystkiego co jest Ci potrzebne. Buziaczki dla Ciebie i męża.
A gdzie ?
Moderator: Beata:)
Oto nasza służba zdrowia! Koszmar! Zawsze powtarzam, że żeby się leczyć (w publicznej służbie zdrowia) to trzeba mieć końskie zdrowie!!! Czy kiedyś będzie normalnie? Czy jest szansa żebyśmy byli podmiotami, a nie przedmiotami? Przecież nie wybieraliśmy sobie choroby! To ona nas wybrała!!! Ja zgodziłam się na udział w programie badawczym nowego leku tylko i wyłącznie z powodu ułatwionego dostępu do lekarza, szpitala czy comiesięcznych badań. Nie wiem czy łykam lek czy placebo. Jeżeli lek, to czy mi pomoże czy zaszkodzi? Ale to mniej ważne, liczy się to że co miesiąc robią mi badania i kontrolują postęp choroby. Przynajmniej tyle! Normalnie na kontrolę u neurologa w przychodni przyklinicznej SM czeka się 2-3 miesiące. Jak się o tym pomyśli, to niestety ogarnia tylko wściekłość!!! Wszystko resztę (opieka nad chorymi) to tylko hasła!!! ![:1:](./images/smilies/021.gif)
![:1:](./images/smilies/021.gif)
nie jest źle ,czytam sobie w gazecie ,że radni dbają( dobrze,że to lokalni) ,no może nie zupełnie o nasze zdrowie ,ale nie ma co kaprysić. czytam ,a z tekstu wynika ,że dopłaca do mojej kremacji,i nie tylko nawet 50% dorzucą ,do kosztów transportu ,ja tam bym poszedł krok dalej i zobowiązał chętnych, by sami się wstawiali pod piec,jak tylko poczują ,że już zdrowieją .
Podobno to ekologiczne i ekonomiczne.
![;-)](./images/smilies/004.gif)
No to pojechaliśmy wczoraj
Iffonka w drodze z pracy miała awarię fiacika, urwała się rura wydechowa, pikuś, gdyby auto tylko wydawało dźwięk rajdowego auta, ale rura chciała się uwolnić o reszty samochodu i leżała jednym końcem na asfalcie, dobrze, że jechała wolno i nie było żadnej dziury
. Na dodatek stało się to w szczerym polu, dobrze, że są telefony komórkowe
. Znajomy znajomego podjechał i podwiązał rurę na tyle, żeby można było doturlać się do mechanika (max. prędkość 40 km). Mamy dzwonić dzisiaj o 15-ej co i jak z autem
![:evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Iffonka w drodze z pracy miała awarię fiacika, urwała się rura wydechowa, pikuś, gdyby auto tylko wydawało dźwięk rajdowego auta, ale rura chciała się uwolnić o reszty samochodu i leżała jednym końcem na asfalcie, dobrze, że jechała wolno i nie było żadnej dziury
![:!:](./images/smilies/010.gif)
![:!:](./images/smilies/010.gif)
-
- Posty: 405
- Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
- Lokalizacja: mazowieckie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 662 gości