Dzisiaj

[homag]

Jolcia przejrzystość Twojej wypowiedzi pozwoliła mi niemalże namacalnie poczuć siłę owego

Zależność pomiędzy owym ch....., a podmuchami wiatru nie do końca są mi oczywiste, ale wierzę Jolci na słowo.
Za słupek Zosi i wejrzenie Blani kciuki są całyczas.

[blanka]

Oooo Zosiek była ,Wojciech -Homag był -duch w naród wstępuje

oby Cię te pająki nie zjadły

-Zosiek -nie chciały ,one wolą chude mięsko ..a my tak po tych świętach .. brak słów -ale za to żyjemy

Dzięki kochani za wszelakie dobre intencje w kierunku moich bystrych ślipków

[rybka]

Że tak powiem...u mnie jak u Jolci, albo nawet tak jak w kieleckim...

[rybka]

Sama pod sobą w Dzisiaj cóż bywa...
moja hoja

[Jolcia]

RYBKO ja pod tobą ale piekny kwiatek

[zosiako]

Dorotka - tfu tfu śliczności ta roślinka

moje dzisiaj do niczego - właśnie wróciłam z pracy i z zebrania szkolnego u syna. ostatnie zebranie w 3klasie gimnazjum i przyszło 5 rodziców a poza tym zdobyłam 3 siniaki - mam takie zawroty głowy, nie wiem co się dzieje

Malinka - u mnie też wolne przestrzenie jak się rozpędzisz to po Blani zapraszam , a i chyba Renię pająki chcą pod kanapę wciągnąć więc A jak tam zakupy - w końcu się zmotywowałaś ????

[malina :/]

Zosiek tempo to właśnie muszę zwiększyć aby nie myśleć bo w głowie milion kłębiących się niepotrzebnych spraw...
Zosiako i Blana nie ma problemu mogę sprzątać nawet i do Reni zalecę... Kiedyś non stop się uczyłam i uciekałam w książki, a teraz, że już nie studiuję to uciekam w sprzątanie i pieczenie ciast... ehh

A jak tam zakupy - w końcu się zmotywowałaś ????

no niestety ale nadal szafa świeci pustkami, a ja natchnienia nie mam mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się wybiorę i może coś kupię

[aisza]

no niestety ale nadal szafa świeci pustkami, a ja natchnienia nie mam mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się wybiorę i może coś kupię
_________________

Zakupy przed weselem(oczywiście czyimś;)) najlepiej się robi 2 dni wcześniej, wtedy wszystko co potrzeba się kupi-ja tak robię:)

[blanka]

moja hoja

-jaki piękny samiec .Serio ,serio (tfu przez lewe ramie-prosto na mojego sztucznego samca -kwiatka ,bo on na bank nie zakwitnie ) . Intensywnie pachnie -prawda ?

Ojjj..Wy tak o tych weselichach ,mnie tez trzeba będzie się wybrać .. .Dopiero za rok ,ale jestem juz uprzedzona i juz sie boje szukania stroju na moje piekne ,zgrabne ciałko .Poszłabym w dzinach...nie pasi .No i M trzeba ustroić-to dopiero katorga I tu Aiszko twoja metoda odpada .. nie lubie takich "przebieranek" -to kompletnie nie moja bajka ,a jakąś sukienczyne trza będzie kupić ..

Dziś ruszam na zakupy do galerii handlowej pt.Biedronia ,a potem po doniczki bo tez kilka kwiatków przesadzić muszę .

[rybka]

Blanka - nie pachnie a przynajmniej bardzo mało (jak się nos bezpośrednio pod kwiatek podstawi) z nim faktycznie jest coś nie teges bo pamiętam jak szwagierce kwitł to musiała go wynieść do pokoju gdzie mało przebywała - tak intensywny był ten zapach

[blanka]

nie pachnie

- Dorotka -będzie ,napewno . Widać na foto ,że jej jeszcze wszystkie koszyczki nie rozkwitły ,a te które mają juz kwiatuszki też muszą dostać swoje .Tego nie widać ,bo to małe -ale jak na nich sie pojawi pyłek (na tych gwiazdeczkach) to wtedy pachną ,a potem juz za mocno .Tylko poczekaj .

Dziś dalej walczę z kwiatami ,jakoś mi to opornie idzie .Wczoraj posadziłam 50 sztk bratków czyli około mnóstwo (ale m był w domu to pomógł z ziemia i doniczkami ) ,a dzis kilka domowych .

[Zibi]

Właśnie zauważyłem że mam okrągłych 4040 postów.
Prawie jak bilet do Baden-Baden

[malina :/]

Uff kupiłam sukienkę niebieska z czarnym tiulem, w stylu lat 50 góra dopasowana z wyraźnie zaznaczona talia a dół mocno rozkloszowany
A z negatywów to nasz 8 letni York zaginął od wczoraj nie ma go w domu, szukaliśmy wszędzie i nic. Nie znaleźliśmy też zwłok bo gdyby go auto potrąciło to byśmy znaleźli. Jest jeszcze opcja że jeden owczarek niemiecki często puszczany luzem go zagryzl a właściciel się nie przyznał... Smutno bo to jak domownik był już
A ja już zmęczona jestem bo albo sprzątam w domu albo siedzę w pracy, rodzice już trochętrochęi gadają że przesadzam z wykorzystywaniem swojego organizmu ale jakoś jak zajęte ręce to i głowa jakoś o bzdurach nie myśli...
Pozdrawiam

[zosiako]

Malinko - może nie jest tak źle jak myślisz i pies po prostu poszedł zwiedzać okolice i się zgubił. Yorki dużego rozumku raczej nie mają, więc spróbujcie powiesić ogłoszenia w okolicznych sklepach i na przystankach, może lokalna gazeta pomoże lub radio?, tak swoją paskudę odzyskała moja koleżanka no i super że kiecka jest już w szafie , z dodatkami zawsze łatwiej teraz

i nie szalej Robaczku bo musisz mieć pełno sił na zbliżająca się imprezkę

[malina :/]

pies po prostu poszedł zwiedzać okolice

chodził zawsze od tylu lat zwiedzać okolice. Łotr zawsze uciekał za ogrodzenie - ciekawski był ale na max godzinę i zawsze wiedzieliśmy dokąd chodzi i po niego szliśmy. Tym razem też tato pojechał, a go nie było i zaczęliśmy szukać

powiesić ogłoszenia w okolicznych sklepach i na przystankach, może lokalna gazeta pomoże lub radio?

to już zostało zrobione - od razu tego samego dnia...

Yorki dużego rozumku raczej nie mają

też tak zawsze mówiłam, a od kiedy mam go w domu to one wcale głupie nie są i zmieniłam zdanie o Yorkach...

Ehh wszyscy płaczą, a Paskudy nie ma ;/ ;/ ;/

z dodatkami zawsze łatwiej teraz

z tym już się nie obawiam

i nie szalej Robaczku bo musisz mieć pełno sił na zbliżająca się imprezkę

staram się ale taki mam sposób na niemyślenie o tym co sprawia przykrość to full obowiązków ...