Postautor: Izoldka » 2009-04-01, 15:03
>> > Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie
>> > z wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim
>> > pouczeniem w te słowa: - No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan
>> > nie draśnięty, a pana kobita nie zapięła i teraz się wala tam w
>> > krzakach z penisem w zębach...
>> >
>> > ---
>> >
>> > Przychodzi facet do spowiedzi. Ksiądz pyta:
>> > -Pijesz?
>> > -A masz?
>> >
>> > ---
>> >
>> > Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego
>> > młodego człowieka I biadolą:- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć
>> > syna od
>> > Komputera.- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.- Ale
>> > czym?!
>> > - Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...
>> >
>> > ---
>> >
>> > Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw, który ewidentnie łączy oko z
>> > dupą. Dowodem na to był przeprowadzony eksperyment: Pacjenta
>> > najpierw ukłuto igłą w dupe,I natychmiast w oku pojawiła się łza.
>> > Następnie tą samą igłę wbili mu w oko a pacjent natychmiast się zesrał
>> > .
>> >
>> > ---
>> >
>> > Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
>> > - Ile pan ma lat_ - pyta
>> > - 82 - odpowiada pacjent
>> > - Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka
>> > - Nie śmiałbym prosić.....
>> >
>> > ---
>> >
>> > Mamo, mamo, jestem silny jak tata! Też złamałem widelec!
>> > - kur . wa, następny debil rośnie...
>> >
>> > ---
>> >
>> > -Mamo.. Czy ja jestem adoptowany?....
>> > -Byłeś... Ale cię oddali...
>> >
>> > ---
>> >
>> > Żona do męża:
>> > Wychodzę do znajomej na pięć minut.
>> > Jak byś mógł, to przemieszaj bigos co pół godziny
>> >
>> > ---
>> >
>> > Zajęcia z savoir-vivreu. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami
>> > panowie. Pani zadaje pytanie:- Jesteście na przyjęciu lub w
>> > restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie
>> > przed swoją towarzyszką swą chwilową
>> > nieobecność.- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
>> > - No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać
>> > uznane za prostackie I grubiańskie.
>> > - Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny
>> > uczestnik.
>> > - No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno
>> > zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
>> > - Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć
>> > kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.
>> >
>> > ---
>> >
>> > Producent broni umarł i poszedł do nieba. Przy wejściu wita go
>> > osobiście
>> >
>> > Pan Bóg:
>> > - Witaj, człowieku. Czy robiłeś w życiu coś złego?
>> > - Broń Boże!
>> >
>> > ---
>> > Czym sie różni dobry sąsiad, od dobrej sąsiadki?
>> > Dobry sąsiad pożyczy, a dobra sąsiadka da.
>> >
>> > ---
>> >
>> > - Kochanie, gdzie jesteś?
>> > - Na polowaniu.
>> > - A co to tak tam dyszy?
>> > - Niedźwiedź.
>> >
>> > ---
>> > Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a
>> > Beduin
>> >
>> > węża wokół szyi.
>> > - Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
>> > - Z Polski.
>> > - Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
>> > - No to polej!
>> > Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
>> > - A drugiego wypijesz?
>> > - Wypiję!
>> > Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
>> > - A trzeciego wypijesz?
>> > - Wypiję!
>> > Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już
>> > podchmielony:
>> > - A czwartego?
>> > A na to papuga:
>> > - I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci
>> > zjemy...
>> >
>> > ----
>> >
>> > Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia
>> > drinka. Po chwili małpka zaczyna skakać po całym barze, podkrada
>> > oliwki z baru i je
>> >
>> > zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. Zaraz
>> > potem wskakuje na stół bilardowy, bierze jedną bilę i ku zdumieniu
>> > wszystkich - połyka ją. Barman krzyczy do faceta:
>> > - Widział pan, co zrobiła pańska małpa?!
>> > - Nie, co?
>> > - Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
>> > - To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasięgu jej wzroku.
>> > Przepraszam za moją małpkę, zapłacę za wszystko. Facet kończy
>> > drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znów
>> > przychodzi do baru z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa
>> > zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka
>> > znajduje
>> >
>> > wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a
>> > następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
>> > - Widział pan, co zrobiła tym razem?!
>> > - Nie, co?
>> > - Wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek i zjadła!
>> > - To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku. Ale odkąd
>> > połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.