Dzisiaj

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-08-06, 18:24

Zaczęłam czytać zaległe posty,ale te moje przeklęte oczy odmawiają mi posłuszeństwa. Znów pracuję i ciągle brakuje mi sił.A dzisiaj byłam po rebif i p.dokto dała mi leki na spokojność,bo coś mnie ostatnio nosi. Obawiam się,że po nich dopiero opuści mnie resztka energii.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2009-08-07, 09:14

A my dzisiaj, wczoraj, jutro, i cały następny tydzień robimy lifting mieszkania. W końcu zniknęły wszystkie bariery prawne i możemy sprzedać mieszkanie, trzeba je tylko ładnie przygotować, czyli mnóstwo pierdołek: zakleić dziurki, odmalować drzwi, odświeżyć balkon, uprzątnąć piwnicę, wymienić uszczelkę w kranie, podkleić rożek tapety itp, itd, niby to można było już zrobić dawno, ale jakoś nigdy nie było czasu :-P

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2009-08-07, 22:46

Ilfonka, udanej tranasakcji.


Dzisiaj u mnie było pod znakiem sprzatania, bo ja ostatnio sobotnie porządki przełożylam na piatek.Ciężko szło, ale ...już po. :-P :-P
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

kovi29
Posty: 349
Rejestracja: 2009-05-09, 19:15
Lokalizacja: Żnin
Kontaktowanie:

Postautor: kovi29 » 2009-08-08, 20:39

Dzisiaj odwiedziła mnie dawna koleżanka...można powiedzieć że kiedyś bliska przyjaciółka...dawno się nie widzieliśmy i myślałem że troszkę dłużej zostanie bo kiedyś jak przychodziła to nieraz pół dnia przegadaliśmy przy piwku...jednak dzisiaj wypiła tylko kawę,chwile porozmawialiśmy i powiedziała że musi już iść...na do widzenia rzekła że z dobrego serduszka mnie odwiedziła :-/ ...jakoś tak głupio się poczułem....nie jest już tak jak kiedyś :-( ...nie chcę litości ale chyba w chorobie to już nie ma przyjaciół :-( ...każdy jakoś się izoluje ode mnie i woli unikać...

ewa
Posty: 553
Rejestracja: 2008-10-28, 20:41
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: ewa » 2009-08-08, 21:18

Bo to nie była prawdziwa przyjaciółka. Przykre.
Nic nie boli tak jak życie

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2009-08-08, 22:55

Kovi29, to bardzo smutne, co to za przyjażn, która ginie przy chorobie? Ja mam przyjaciółkę od 30 lati Ona pierwsza (oprócz najbliższych) wiedziała o mojej chorobie, nic to nie zmieniło.Zresztą wszyscy inni, bliżsi, dalsi , znajomi nie robią z SM problemów.


Odwiedziny "z dobrego serduszka", chyba bym Jej zrobiła (oczywiście niechcący) krzywdę.Trzymaj się, to zapewne jednostka.Pozdrawiam.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

kovi29
Posty: 349
Rejestracja: 2009-05-09, 19:15
Lokalizacja: Żnin
Kontaktowanie:

Postautor: kovi29 » 2009-08-09, 08:48

...widzicie dziewczyny...możliwe że to moja wina,może ja zbyt wiele się tym przejmuje...każdy jednak odkąd okazało się że jestem chory woli unikać mnie i tego tematu....tak jakby nic się nie stało ale jednak coś się zmieniło...nie wiem?...mam wrażenie że się mnie boją i jak przychodzą to z czystego obowiązku :-/ i dla wyciszenia sumienia, bo kiedyś byłem im potrzebny a teraz na co?...trzeba z tym żyć :-( ...

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-08-09, 11:45

jak przychodza z obowiazku to trezba ich olac!!!ja tez potracilam kontakt zludzmi ktorych uwazalam za przyjaciol lub bardzo dobrych znajomych ale jak przestalam chodzic do szkoly to jakos kontakt sie pourywal..jakos juz nie zaluje, poszlam na studia myslalam ze poznam nowe osoby ktore nic nie bdeda wiedzec o problemach ze zdrowiem ale jakos nie potrafie sie z nimi dogadac, mam tylko jedna bardzo dobra kolezanke ktora wie o wszystkim i powiedziala ze chyba by musiala byc chora na umysle zeby sie odwracac odemnie :3: z tego powodu, byla nawet u mnie w szpitalu jak lezalam i juz mowi ze jak bede lezec w pazdzierniku to bedzie mi notatki przynosila :-) wiec lepiej miec jedna dwie osoby sprawdzone nic multum takich co cie kopna w dupe..a tak wogole w czasie choroby poznalalm sooby w realu z moimi problemami i nie ma to jak chory zrozumie chorego ;-) kovi trezba byc dobrej mysli, bigdy nie wiesz co los zesle, moze poznasz nowych znajomych, ja np. wszpitalu lezac poznalam dziewczyne z ktora mam do tej pory bardzo dobry kontakt a to juz 3 lata :-)

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2009-08-09, 12:48

'mam wrażenie że się mnie boją i jak przychodzą to z czystego obowiązku '
Kovi, nie staraj się tak wnikać w cudze motywy, weź za dobrę monetę to, ze przychodzą. Z czasem (i to raczej wcześniej niz później) i tak wyjaśni się, czy kontakt był potrzymywany 'na siłę', czy ludziom tym naprawdę na Tobie zalezy. Życzę Ci, żeby takich było wokół Ciebie jak najwięcej :-)

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2009-08-09, 13:01

Myślę,że bardzo mało jest osób .które rozumieją osobę chorą.Chyba jest to nawet niemożliwe. Musimy to przyjąć do siebie a PRAWDZIWY PRZYJACIEL zawsze wróci.Są też osoby ,które wręcz cieszą się z powodów sobie tylko znanych(myślę,że kompleksy i niedowartościowanie) z naszej niepełnosprawności.Mają wówczas problem ze swoim sumieniem albo i nie bo tak są zapatrzeni tylko w siebie :evil:
Dlatego my musimy być zawsze "ponad to".Czasem to boli ale bywa ,że uodparnia i jesteśmy o wiele bardziej wytrzymali niż osoby zdrowe.
Oni się nas po prostu boją!!!
Na tym forum kiedyś ktoś napisał,że osoby z SM to osoby w wysokim poziomem inteligencji :mrgreen:
Więc kovi29, głowa do góry.Jesteś wartościowym człowiekiem i nie daj sobie tego poczucia odebrać NIKOMU :-P
Obrazek

optymistka
Posty: 405
Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: optymistka » 2009-08-09, 14:35

szylkretowa pisze:ja np. wszpitalu lezac poznalam dziewczyne z ktora mam do tej pory bardzo dobry kontakt a to juz 3 lata :-)


eh, a mnie zawsze klaa z babciami po 80r. zycia i po udarze :roll:

kovi ja uslyszalam, ze pewna dobra znajoma zaprzestala kontaktowac sie ze mna, bo sie zarazi 8-) zycie...

kovi29
Posty: 349
Rejestracja: 2009-05-09, 19:15
Lokalizacja: Żnin
Kontaktowanie:

Postautor: kovi29 » 2009-08-09, 19:57

...przeczytałem to wszystko co napisałyście dziewczyny i bardzo pomogły mi wasze słowa ;-) ...czasami człowiek potrzebuje takiego wsparcia,"kopa duchowego" żeby wstać i się otrząsnąć...bardzo cenię to że mam wśród was przyjaciół na których mogę zawsze polegać...dajecie mi mnóstwo siły i za to pragnę podziękować z całego serduszka :-) !
....a dzisiaj już wszystko u mnie dużo lepiej ;-) ;-)

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2009-08-16, 13:35

Dzisiaj byłam na spacerze. Co prawda jest gorąco, ale musiałam się "rozchodzić" po wczorajszym rowerze (1,5h, masakra :mrgreen:). To również rozgrzewka przed kolejnym tygodniem pracy "w biegu".
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

David
Posty: 6732
Rejestracja: 2009-07-16, 19:29
Lokalizacja: Śląsk :-)

Postautor: David » 2009-08-17, 14:29

jest w końcu udało się:) od8 dzwoniłem na Katowice-Ligotę do lekarza i dopiero udało mi się dodzwonić o 13:50 i mi jeden lekarz powiedział że dziś szpital robi jako ostry dyżur i lekarze mają wolne za 15sierpnia...
jutro ciąg dalszy dzwonienia i łapanie mojego lekarza :-?

David
Posty: 6732
Rejestracja: 2009-07-16, 19:29
Lokalizacja: Śląsk :-)

Postautor: David » 2009-08-18, 12:32

dziś był ciąg dalszy dzwonienia i szukania lekarza, dzwoniłem do każdej dyżurki lekarskiej jaka tam jest na oddziale i nikt nic nie wiedział gdzie się podziewa dr M.... dopiero jak zadzwoniłem do sekretariatu to pani powiedziała że ten tydzień pan doktor jest na zwolnieniu lekarskim.
No to teraz trzeba cały tydzień czekać :-( mam tylko nadzieje że nic mi się nie pogorszy...


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 522 gości