Kitka jeżeli lekarz napisał na skierowaniu do szpitala ,że to III rzut to musi Cię ktoś zawieźć do szpitala który ma ostry dyżur a tam lekarz z oddziału neurologi zadecyduje czy przyjąć na oddział .Ja choć mija miesiąc od II rzutu i podania Solu Medrolu w dalszym ciągu mam odrętwiałą twarz i zdarza mi się widzieć podwójnie szczególnie z rana.Są chwile ,że czuję się niespecjalnie dobrze .Serdecznie pozdrawiam i życzę
powodzenia w znalezieniu skutecznej pomocy w chorobie.Trzymaj się Kitka
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
co za burdel za tym śląsku. dzwoniłem znów dziś do Katowic czy dostali zwiększony limit, okazało się że jednak niee i jeszcze dowiedziałem się że może od 1go będzie coś wiadomo dzwoniłem do Gliwic a tak pewna pani że moje miasto należy pod Rybnik to dzwonie to Rybnika a tam usłyszałem coś podobnego że po1 moje miasto należy pod Gliwice, po2 nie jestem ich pacjentem to nie mogą mnie przyjąć a po3 jak leczę się w Katowicach to oni powinni mi podać Solu
to i tak przez takich d.bi.i tracę nerwy i nadzieję
łapie za telefon może w końcu uda się
to i tak przez takich d.bi.i tracę nerwy i nadzieję
łapie za telefon może w końcu uda się
Swoją drogą ludzie czy przepisy formalne mówią, a swoją drogą procedury medyczne chodzą...
Lekarzy nie należy oskarżać (tak myślę) o brak chęci przyjęcia do szpitala, ale Kasy Chorych to powinno się z ogniem i dymem puścić
Ja nie wiem kto, ale to chyba oni ustalają limit przyjęć do szpitala, a szpitale się boją i ich słuchają i stąd to wszystko...
Kiedyś jak się było chorym to leczyli bez mrugnięcia okiem, po prostu pomagali. A teraz jak im ktoś (nie wiem może NFZ a może nie ta instytucja) mówi nie przyjmować to się boją
Ale u nas szpital ma się dobrze podobno, jest dodrze rządony, nie ma długów, ludzie leżą nawet na korytarzach, ale przyjmują. I tak być powinno!
Lekarzy nie należy oskarżać (tak myślę) o brak chęci przyjęcia do szpitala, ale Kasy Chorych to powinno się z ogniem i dymem puścić
Ja nie wiem kto, ale to chyba oni ustalają limit przyjęć do szpitala, a szpitale się boją i ich słuchają i stąd to wszystko...
Kiedyś jak się było chorym to leczyli bez mrugnięcia okiem, po prostu pomagali. A teraz jak im ktoś (nie wiem może NFZ a może nie ta instytucja) mówi nie przyjmować to się boją
Ale u nas szpital ma się dobrze podobno, jest dodrze rządony, nie ma długów, ludzie leżą nawet na korytarzach, ale przyjmują. I tak być powinno!
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
ulcia, weekend za pasem,pogoda przepiękna.Zrób sobie swoją ulubioną kawkę(a swoją drogą,jaką lubisz?)
Czasem pewne rzeczy i odczucia trzeba zwyczajnie przeczekać ,bo są faktycznie chwile bezsilności.Nagle pojawi się jakiś pomysł lub cel na dany dzień.Często bardzo prozaiczna rzecz potrafi nam sprawić ogromną przyjemność.
Tego Tobie z całego serduszka życzę i główka do góry
Czasem pewne rzeczy i odczucia trzeba zwyczajnie przeczekać ,bo są faktycznie chwile bezsilności.Nagle pojawi się jakiś pomysł lub cel na dany dzień.Często bardzo prozaiczna rzecz potrafi nam sprawić ogromną przyjemność.
Tego Tobie z całego serduszka życzę i główka do góry
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 248 gości