Och David, bardzo Ci współczuję,
cholerna gadzina nie daje Ci korzystać z życia w pełni,
zwolnij tempo trochę Davidku,zregeneruj się witaminkami
a reszta jakoś pójdzie
Martynko, też aż boję się myśleć, że musisz jutro jechać tak daleko,
ale trzymam kciuki ,dasz radę -jak zawsze zresztą
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Ostatnio zmieniony 2010-05-24, 14:21 przez
renia1286, łącznie zmieniany 1 raz.