Zabawa- piszemy opowiadanie.

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2010-09-09, 22:08

...i ruszył w kierunku knajpy "Pod dziubem". Nagle na ich drodze pojawił się bezpański doberman oblizujący się na widok kotka. Joe zdębiał, policzył do ośmiu i zerwał sie do ucieczki. Biegł chłopaczyna ile sił w nogach aż dobiegł do...
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

M-o-n-i-k-a
Posty: 32
Rejestracja: 2010-02-02, 11:39
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: M-o-n-i-k-a » 2010-09-11, 10:29

do konkurencyjnej knajpy "Nad rozlewiskiem". Tam...
Poranek i Nescafe są dla siebie stworzone

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-09-11, 16:47

..w każdy poniedziałek szefostwo knajpy robiło dzień darmowego picia.Joe był w czepku urodzony,bo dzisiaj był właśnie ten dzień.Opróżnił,a właściwie to wstrzelił w siebie kilka luf czystej,palcami obu dłoni zaczesał włosy od czoła do tyłu głowy i poczuł,że jest gotowy pogadać z tym cwaniakiem dobermanem..wyszedł z lokalu i zagwizdał na niego.Nie przypuszczał jednak,że..
Wojtek

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-09-11, 20:59

szefostwo klubu nie cierpiało gwizdu.
Każy kto zagwizdał dostawał w dziób i płacił za wypite trunki.
Wstał , otrzepał spodnie , poprawił włosy patrzy a tu...
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 4126
Rejestracja: 2010-03-02, 08:58
Wiek: 59
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Zibi » 2010-09-12, 14:18

jeszcze rachunek za wypite trunki.
- Zaraz, ale nie zjadłem 5 kg. golonki i nie wlałem w siebie tyle piwa !! - wrzasnął
- To ja ci wleję, aż zapłacisz !- warknął barman, o gabarytach małego busa i zawinął rękawy.
Na ten widok Joe podciągnął nogawki i....... skoczył do drzwi. W progu potknął się i wykręcił w powietrzu figurę, przy której chińskie osiem było niczym. Ale że był mały, więc miał blisko do ziemi, zatem z wdziękiem odbił się siedzeniem od chodnika i zerwał do ucieczki.
- Stój karaluchu - usłyszał za sobą głos sapiącego barmana.
Joe obejrzał się i ze śmiechem odkrzyknął:
- Mniej golonki, prosiaczku, to mnie złapiesz, ha, ha !!
Unoszony strachem mknął prze kolejne przecznice niczym Kubica...
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI

zosia_cz_wa
Posty: 1010
Rejestracja: 2009-07-13, 17:51
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Postautor: zosia_cz_wa » 2010-09-12, 22:27

Rozdygotany i pędzony strachem szukał jakiegoś zaułka aby się schować ,odwrócił się a tu za nim rozszalały barman , Joe uskoczył w bok i barman pobiegł dalej przed siebie ...
Joe zdziwiony przystanął , pomyślał i ucieszył się że barman go nie zauważył ,
-czyżbym nagle zrobił się niewidoczny ???
Przysiadł na murku i odpoczął ,wyrównał oddech ,popatrzył wnikliwie jeszcze w stronę gdzie pobiegł barman ,odwrócił się na pięcie ,podskoczył z zadowolenia i poszedł w drugą stronę w nadziei że ta będzie bardziej przyjazna dla niego...
zosieńka3

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-09-18, 09:06

Joe miał już dość tej bieganiny i tego ostatnio szaleńczego tempa w swoim życiu.Postanowił odpocząć.Myślał jednak cały czas o Margericie.Na same wspomnienie o bliskości z nią nie wszystko w małym Joe było takie małe.. :-) Nie widział ją od 9 września.Zaraz,zaraz - pomyślał - co ona może robić dzisiaj w sobotni ranek.Napewno jest na grzybach - dokończył swoje myślenie.Skierował swój marsz w kierunku lasu i miał nadzieję,że spotka tam swoją kobietę.Zakochany Joe nie przewidział jednak tego,że..
Wojtek

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 4126
Rejestracja: 2010-03-02, 08:58
Wiek: 59
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Zibi » 2010-09-18, 18:06

stanie się coś dziwnego. Oto zaraz przy wejściu w las zauważył kucającą postać w spódnicy, w jakiej ostatni raz widział Margeritę. Podszedł po cichu między drzewami i szepnął :
- Margerita
Postać odwróciła się i oczom Joe ukazała się czerwona gęba z wielkimi wąsami
- Żadna Margerita, tylko Marian, strażnik tutejszego lasu ! Czego tu ?
- To raczej ja bym mógł zapytać - Joe z drwiącym uśmiechem przyglądał się przebraniu leśnika.
-Nie ma się co tak dziwić, lepiej mi pomóż. Czaję się na grzybiarzy, którzy wjeżdżają do lasu samochodami i wlepiam im mandaty. Ruszyli wzdłuż piaszczystej drogi. Już niedługo zobaczyli stojącego w lesie jeepa.
Podeszli ostrożnie do samochodu, który okazał się otwarty.
- Może to kłusownicy - powiedział leśniczy i rozejrzał się czujnie. Otworzył bagażnik i zobaczył wielki neseser. Pchnięty ciekawością zajrzał do środka i zaniemówił. Neseser po brzegi był wypełniony nowiutkimi paczkami banknotów.
- Spadamy stąd - syknął Joe łapiąc za rączkę nesesera...
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI

zosia_cz_wa
Posty: 1010
Rejestracja: 2009-07-13, 17:51
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Postautor: zosia_cz_wa » 2010-09-18, 19:08

I tak Yoe i Marian oddalali się pośpiesznie w kierunku leśniczówki mocno trzymając neseser . Na miejscu Yoe znieruchomiał ,przy piecu stała Margarita bez spódnicy ,pomyślał -no tak, jak ona ma mieć ją na sobie skoro Marian wystroił się jak woźna w dzień nauczyciela ...
ale co tam niech i tak będzie ,najważniejsze że znowu jest ,że odnalazł swoją kobietę .Tak się roztkliwił że zupełnie zapomniał o forsie którą właśnie przynieśli do domu wraz z Marianem tutejszym leśniczym ...
zosieńka3

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2010-09-21, 18:29

Nagle usłyszeli podjeżdzający pod leśniczówkę samochód. Marian spojrzał przez okno i zobaczył Jeepa, tego samego z którego gwizdnęli neseser. Okazało się że umieszczony w nim był nadajnik. Z Jeepa wysiedli...
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

zosia_cz_wa
Posty: 1010
Rejestracja: 2009-07-13, 17:51
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Postautor: zosia_cz_wa » 2010-09-21, 19:58

trzej panowie,ubrani w garnitury, powiało grozą , w leśniczówce trzy osoby nagle straciły na odwadze ,gorączkowo szukali możliwości ucieczki ,trzeba działać szybko , krzyknął Marian,
i nagle ...
zosieńka3

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 4126
Rejestracja: 2010-03-02, 08:58
Wiek: 59
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Zibi » 2010-09-21, 21:44

z budy wyskoczył rozwścieczony burek. Na napiętym łańcuchu buda pędziła jak przyczepa kempingowa w pierwszy dzień urlopu. Kiedy na chwilę wściekły burek odwrócił uwagę gości w garniturach, leśniczy już trzymał w rękach nabitą dubeltówkę, której lufę przytknął do nosa jednego z nich.
- Rączki, rączki, Hans - warknął gajowy
-Jesteśmy po forsę - mruknął wąchający dwururkę
- A my po flaszce- odezwała się żona gajowego, wielka i rozgrzana jak piec
- A trza wam wiedzieć pętaki, że pijana baba to półtora komandosa - dokończył Joe zerkając przez okno na kota, który już dawno majstrował przy wentylach opon jeepa
Garnitury wycofały się rakiem do sflaczałej fury. Gdy wyturlali się z podwórka....
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-09-22, 11:12

Joe strzelił jeszcze z Marianem szybciutko po trzy lufy okowity,pogłaskał kotka i klepnął z czułością Margeritę w tyłek,co dla nieco już wyluzowanej kobiety oznaczało tylko jedno..
Wojtek

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-09-23, 11:09

..że forsa jest już jej -bezapelacyjnie i na wieki wieków ... Trzeba tylko "podlać" jeszcze bardziej panów,i uśpić czujność kota,bo burkiem nie musiała się już martwić.Razem z resztkami budy dyndającymi na końcu łańcucha przemieszczał się w kierunku sąsiedniego województwa w tempie komety ...
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-09-23, 15:54

..a warkocz powodował nieziemskie przyspieszenie.W locie zastygł niczym pająk potraktowany lakierem do włosów marki Biedronka, spojrzał w dół i ujrzał całą mapę Polski.
Do którego województwa to ja miałem trafić? Nie pamiętał. W zastygłym umyśle pojawiła się myśl przewodnia.Do stolycy ..taaa, miałem zahaczyć o pałac, ale ...
Obrazek


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 165 gości