Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

Zosia-dużo Ci teraz trzeba wsparcia ,ciepła-wirtualne ,na prawde szczere niestety muszą Ci ode mnie wystarczyć .No i z psinką dobrze będzie ,postawi go wet. troche do formy ,Wy wytulicie i będzie ok. .

Jukka a jak twoje nogi?

Aiszka -odezwij się ,jak wytrzymałaś ,no i kiedy wyniki .

Malina-fotki fotki pourlopowe i wypocznij

Zosiek-chyba po deszczu w piachu nie siedzisz -jakie dziś?

Renia-moja Fela ,jak ją pomiziałam od Ciebie to aż sobie fiknała z radości ,i jeszcze chciała ,ale tego diabełka nie da się nie tulić .Kochana ona słodziutka i...żarłoczna

A moje dziś-Wiecie kochani-udane .Co do załatwienia ,poszło gładko .Tata-czuje się bardzo dobrze-to jest najlepsza sprawa ,oby dłuuugo tak było-wiem ,ze jesteście-dodaje to otuchy

sterre-Twój blog poruszył mnie ,na prawdę.Radzisz sobie lepiej niż niejeden zdrowy twarda dziewczyna z Ciebie .

Zosiu ,myśle ze Twoje zapiski z czasem pogodniejsze będą..,oj bije Cię to życie..

Beato ,Beatko ,Adminie-kule ,miotły ,eliksiry-bo jakieś mega troski atakują

Mamo ,ale się rozpisałam.

Jukka , Blanko dzięki za wsparcie

Masz jeszcze Zosia ,bo ciężko Ci teraz bardzo.Ale wiesz ,że to przejdzie i przyjdzie "lepiej".

Dzięki wszystkim za wsparcie(duchowe). Pytałam się pani która robiła rezonans czy dużo nowych dziur mam w głowie a ona mi na to, że nie liczyła;)
Wynik odbiorę w czwartek:)

blanka pisze:Beato ,Beatko ,Adminie-kule ,miotły ,eliksiry-bo jakieś mega troski atakują

Mega troski won mi stąd Ja już je przegonię szybciutko Zbanuję, zamknę w szafie, zgniotę, wrzucę do kosza i juuuuż

A moje dzisiaj? Brrrr, musiałam się przeprosić z antybiotykiem Tak, tak. Ja i antybiotyki?? Spoko spoko, w ilościach do przełknięcia, czyli kilkudniowych. Urlop, który urlopem się tylko zwał - skończony, remont też, to przyplątało się znowu to, co pewnie było następstwem tańczenia w deszczu podczas załatwiania 1000 spraw Tak więc znane jako L4 - uważam za rozpoczęte
Poza tym - alleluja i do przodu, czego Wszystkim życzę

aisza pisze:Wynik odbiorę w czwartek:)

Eeee tam, ten wynik Nie ma takich dwóch, ba nawet trzech, jak Ty jedna - pracowita i szalona Beatko

I buziole dla Wszystkich Damy radę ♥♥♥

Ojej Malinka kończy urlop w Bielsku, Przegapiłam, szkoda że nie udało mi się Jej zaprosić na kawusię W Bielsku dziś w końcu nie pada, jest słonecznie, tak jagby na powitanie Malinki. Życze Malince miłego, udanego pobytu w Bielsku-Białej ]]

Beatko szybkiego powrotu do zdrówka

widzę że tu tyle u Was się dzieje, a mnie nawet się nie chce nic skrobnąć, ale czytam i jestem z Wami
a moje dziś urlopowe, plany miałam takie: wyspać się wyspać przede wszystkim, porobić wszystkie zaległości w domu i takie inne (typu piwnica brrr ) a w ostatnim tygodniu pojechać do Wodzisławia Śląskiego. Hm...Wodzisław zostaje i ma być zrealizowany, wyspać to się chyba nigdy nie wyśpię, jutro nastawiam budzik i wstaję na siłę, całkowite rozluźnienie nie jest dobre...a ta reszta pomyślę o tym jutro...

Reniu dzięki za dobre słowo i tu i tam

3 razy się upewniałam, że piszę w dobrym dziale... ale to przez niemyślące dziury w mózgu, ze stresu i w ogóle

dzisiaj nadal nie mam wyników, bo nawet nie sprawdzałam czy już są , marzę o urlopie na RODOS a mogę o Rodzinnych Ogródkach Działkowych Otoczonych Siatką...w sobotę i w niedzielę...

Jukka

Beatko - dużo zdrówka.

zosiako pisze:3 razy się upewniałam, że piszę w dobrym dziale...

Nie dziwię się, ostatnio można się pogubić, a nic - oprócz postu Kalii 25, nie przenosiłam stąd do kącika złego humoru. Trochę namieszałyście dziewczyny


Jadziu, Zosiu- dziękuję. Nie przejmuję się takimi drobiazgami. Przyszło- pójdzie

zosiako pisze: Rodzinnych Ogródkach Działkowych Otoczonych Siatką...w sobotę i w niedzielę...

Hihihi, ja to chociaż o takich marzę Mnie pozostaje balkon 3x1,5 i widok z niego

Beatko -- nooo namieszałyśmy lekuchno

a odnośnie RODOS - to rozszerzenie interpretacji na rodzinny ogródek działkowy ogrodzony siatką o powierzchni 3x1,5 też brzmi nieźle

zosiako pisze:Beatko -- nooo namieszałyśmy lekuchno

W takim razie wypadałoby mocniej zamieszać i w stosownym wątku zrobić imprezę... z okazji uczczenia owocnej współpracy
Tylko żeby nam sie tym razem wątki nie pomyliły

Już wróciłam od neurologa.
Pierwsze o co zapytał, to kto mnie prowadzi a ja prawdę , że nikt.
Nie zlekceważył kręgosłupa, dał nawet skierowanie na MRI , żeby zobaczyć co tam teraz siedzi i neurochiruga ma mi poszukać jak będzie trzeba.
Dał masę pigułek (pół reklamówki) zastrzyki i na razie tyle.
Pytał czy jestem w programie leczenia SM i czy chcę a ja , że nie chcę i na tym na dzisiaj zostało.
Trzymajcie się

No to pogratulować neurologa. Mam nadzieję, że wśród tej reklamówki leków jest coś na żołądek, bo ten jest w stanie rozboleć od same ilości pigułek. Życzę, żeby pigułki i zastrzyki pomogły

no to Renia wiatr w żagle

no to Renia wiatr w żagle

Wiatr wieje dzisiaj.
Niech no tylko przestanie boleć, więcej mi nie trzeba.
Jukko dostałam od żołądka też za całe 56 zł. Po oględzinach paragonu zaczął boleć z wrażenia chyba