Dzisiaj

[Beata:)]

No już jest 1000 zofija, hm...tłum ludzi na takim Forum się "przewija".

[zofija]

Przegapiłam wejście

[Myszona]

Dzisiaj jest niefajnie, pada i w ogóle wrrr.

Wisia trzymaj się, ja też z przerażeniem patrzę na lewą, nieopadniętą stopę, jak tylko coś się dzieje, jak ona opadnie to.....Ale będzie dobrze przecież nie nie może być inaczej.ozdrawiam

[Casey]

Wiecie co? Podawali, że w Mysłowicach jest awaria magistrali wodnej i nie ma wody Będzie dopiero wieczorem

Co jest z tym Górnym Śląskiem
Wczoraj nati, a dzisiaj Bynik bez wody...

Ale jeszcze się nie chwali i może się nie pochwali?

[Bynik]

Wroga propaganda i macki układu, bo u mnie woda jest - niestety - i nic mnie nie uchroni od mycia naczyń po obiedzie

[przytulia]

Co za skwaszona minka, rodzina zabezpieczyła ci rehabilitację przy zlewie

[Bynik]

Sam nieopatrznie kiedyś podjąłem się tej misji, ale coś mnie przez ostatnie kilka lat leń trapi i jeśli mogę, to staram się wrobić w to syna. Niestety, ostatnio zamiast ojca wyręczyć, to łazikuje po okolicy z jakąś naiwną. Ja w jego wieku wolałem kolegów

[maria_xx]

Cóż, miał szczeście, że z tego wyrosłes . Co do zmywania, to tylko lenie zmywają zaraz po posiłku. Prawdziwą sztuką jest pozmywać jak trochę się uzbiera i dobrze podeschnie. To jest dopiero rehabilitacja .

[Bynik]

Mam nadzieję, że syn tu nie zajrzy

[Casey]

No to sobie fajnie pogadaliście...

[Delfin]

U nas od wczoraj nie wolno pić wody z kranu - tylko po przegotowaniu - coś się dostało do wody i w całym mieście jest zatruta woda.Mineralna schodzi w sklepach jak ciepłe bułeczki,nawet u dentysty wczoraj dostałem do płukania wodę z bąbelkami

[przytulia]

tzn Szampana?

[Delfin]

fajnie by było.Niestety tylko mineralna ale ten pomysł z szampanem dobry-jako znieczulenie oczywiście

[Myszona]

Byłoby miło zakończyć "dzisiaj" szampanem, ale musi mi wystarczyć czerwona herbata po obiadku.Dawno jadłam, ale dopiero sprzątnęłam, dziś "mój" dzień, a pogoda rzekłabym, wredna dla esemowca.Pozdrawiam.

[Sylwiątko]

Wstałam o 12,30 o 13,00 leżałam z powrotem w łóżku. Po zastrzyku w nocy dostałam takich dreszczy,że mój biedny mąż miotał się po całym domu w poszukiwaniu prochów dla mnie, a ja nawet nie mogłam na niego nawrzeszczec,żeby się uspokoił,bo tak mi szczęka latała. Na koniec wpadł na genialny pomysł: zadzwonię po pogotowie!!!!!! Ciekawe co by im powiedział? Dwie kołdry, pierzyna(posagowa) i pyralgin pomogły. O czwartej nad ranem już spałam. A dzisiaj czuję się jakby mnie walec przejechał. Boli mnie wszystko. Biorę rebif od siedmiu miesięcy i nigdy nie czułam się tak źle jak dzisiejszej nocy i dnia. Najgorsze jest to,że podczas tych nocnych ekscesów zaczęłam się lekko dusic i tak mi przyszło do głowy,,,,,,,,,,,,,,nie będę wywoływc wilka z lasu.