Moje dziś
Udzwoniłam pół miasta z pytaniem kto mi szwy ściągnie..............od pana do pogana......dobrze że mam dużo darmowych,bo cierpliwości już mniej......
Skończyło się na tym ,że mam iść do rodzinnego po skierowanie,a może łaskawie pan chirurg zdecyduje się dziś na to
2h w przychodni..........i co mój rodzinny stwierdził ,że oni są od tego jak dupa od srania i on nie będzie po nikim sprzątał ,bo skierowanie to powinnam mieć, że szpitala.....(jeszcze tak wściekłego go nigdy nie widziałam).Więc mu odpowiedziałam ,że od rana wszyscy mnie zbywają (przecież mieszkam w Polsce -to pomyslałam) i jeśli nie da mi tego skierowania to te szwy ściągne sobie
sama ,jak wszyscy maja mi taką łąskę robić
I już pisałabym to zapewne w kąciku złego humoru ,ale pan doktor zaprowadził mnie do zabiegowego i panie ściągnęły mi tam szwy.Zaoszczędziłam pół dnia i ogrom nerwów.
Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia