Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

A ja marzę o tym żeby wreszcie wynaleźli lek którym wyleczylibyśmy to Nasze wstrętne
SM-isko ( oby jak najszybciej ), żeby znaleźć dobrą prace i wreszcie znaleźć swoją drugą połówkę .
Noi jeszcze ( może to dziecinne) ale chciałabym sie przelecieć samolotem tylko niewiem czy nie dostałabym choroby wysokościowej

Marzenia? Trochę ich dużo, chyba szybciej umrę, niż je zrealizuję. Jedno z bardzo ważnych, to wyjazd do Japonii. Jeszcze mnie na niego nie stać, więc muszę się postarać

Kolejne to na pewno lekarstwo na SM, a najlepiej na wszystkie choroby, jakieś herezje chyba głoszę, ale wierzę, że kiedyś będzie taki dzień, choćby za 2 miliony lat...

Inne to może nie marzenie, ale teraz już mój obowiązek, napisanie doktoratu

Plus tysiąc pięćset innych, bo każdego dnia dochodzi pewnie nowe...kim byśmy byli bez marzeń, marzenia, to coś niesamowitego, pozwalającego przetrwać. A spełnianie marzeń, to dopiero frajda, nieprawdaż? Podobno jest to jeszcze lepsze uczucie, gdy te marzenia są czyjeś, a my je spełniamy. Niesamowite uczucie....

Marzenia te małe i te duże,któż je nie ma?Moim marzeniem jest żeby moi synowie ukończyli studia,dostali pracę,żeby moja najmniejsza latorośl szybko wydoroślał(ma 7 l) i żeby się to stało za mojego życia.Ja już przestałam wierzyć ,że znajdą lekarstwo na to gówniane SM i tym samym przestałam marzyc o tym a teraz moje prawdziwe i największe marzenie,chciałabym wyjechać na bezludną wyspę i o tym marzę od kiedy zaczęłam chorować,tzn od 22 lat .

Hmm.. największe zrobić w końcu prawo jazdy kat. A i kupić motocykl i ruszyć w długą podróż.. czy się spełni zobaczymy wkrótce A z tych mniejszych: skończyć studia i dostać dobrą pracę, dom, dobry mąż..

To mnie trochę dopadło dzisiaj - marzę żeby znów zacząć marzyć ....A reszta sama się ułoży

keyara pisze:marzę żeby znów zacząć marzyć

jeśli Ci się uda dla mnie podpowiedz , bo już zapomniałam
do czego one służą.

http://www.youtube.com/watch?v=IVBn9O0HsiE&NR=1

wiem ,że to nie kącik muzyczny ,ale to w związku z marzeniami ... słucham tej piosenki i coraz bardziej wierzę ,że mogę !!! I do jasnej .... pewnie ,że jeszcze pomarzę !!!! I nawet się spełni to o czym pomarzę ... Naładowałam akumulatory po południu ....
Reniu Ty też będziesz marzyła - wiem to - to tak w gronie czarownic

na początku roku miałem parę marzeń, postanowień noworocznych, ale...
chciałem zrobić tytuł Specjalisty ale rok szkolny nie ruszył bo nie było aż tylu chętnych
w styczniu zapisałem się w kilka miejscach na kurs i do tej pory jeszcze nigdzie nie rozpoczął się
no i do pracy nie przyjęli mnie bo nie spodobało im się moje orzeczenie
jak pech to pech

David pisze: w styczniu zapisałem się w kilka miejscach na kurs i do tej pory jeszcze nigdzie nie rozpoczął się

David skądś to znam , ja zapisałam sie na kurs obsługi kasy fiskalnej jeszcze w tamtym roku , a tu ani widu ani słychu na ten temat

lucja8112, to chyba na to wychodzi że w Polsce każdy wszystko potrafi że nikt nie chce zapisywać się na kursy

No na to wygląda heh , co za pokręcony kraj

ja zapisałem się na szkolenie (specjalistyczny kurs managerski), bo był dedykowany właśnie dla kogoś takiego jak ja, pod każdym względem, więc przesłałem kpl. wymaganych dokumentów, żeby się dowiedzieć, że nie spełniam wymagań jakich ? już nie umieli wytłumaczyć. Może posiadana zbyt wysoka specjalizacja ? Tak że z kursami już tak bywa.

Eh, wygląda na to że nam już sie nic nie należy , nawet jakiś kurs
I znajdź tu dobra pracę jak Cie na kurs nie przyjmą

Młodzież ma tragicznie

Kurcze co Wy tak narzekacie tutaj? miało być o marzeniach

Marzę by znowu logicznie i widocznie jeździć moim autem I na wystawach móc biegać normalnie z moją charciolką bez kolebania