Strona 23 z 24

: 2013-05-10, 18:21
autor: Jukka
...wzięła rozbieg, podbiegła do okna, wybiła szybę, wyskoczyła, licząc, że na miotle uleci daleko, daleko niczym Małgorzata do Mistrza. Niestety, w pobliżu nie było Wolanda, który dodałby jej mocy, więc...

: 2013-05-10, 19:29
autor: zosiasamosia
...kiedy była już bliska spotkania z gruntem, nagle zorientowała się, że jest we własnym łóżku, a obok smacznie śpi Jej ukochany Henryk. Heniu! - obudź się - zawołała roztrzęsiona Klementyna energicznie potrząsając ramieniem męża...

: 2013-05-11, 13:49
autor: blanka
..Mężczyzna otworzył oczy i zdumiony powiedział : co robisz o piękna pani ,nocą w mojej komnacie? Łoże przestronne ,ale nawet nie znam Twego imienia prześliczna białogłowo...
I skąd do mnie przybyłaś ?
-Eeee Heniek?? no co ty...

: 2013-05-11, 13:52
autor: Jukka
...Ja... ja... zaczął Heniek ale twarz jego raptem zbladła, ciałem wstrząsnął dreszcz i puścił malowniczego pawia na "prześliczną białogłowę", po czym...

: 2013-05-11, 14:24
autor: blanka
..zawołał : kakao ,to wszystko przez to kakao!!!
- Ci dam kakao czorcie rogaty-Klementyna ,walnęła Heńka pięścią w łeb ,wyskoczyła z łóżka ,pobiegła do łazienki ,zapominając ,że..

: 2013-05-11, 22:50
autor: zosiako
mąż odkręcił rurę spod zlewu, podobno w celu jej udrożnienia w bliżej nieokreślonej przyszłości, czym spowodował, iż woda z odkręconego kranu bezpośrednio wylewała się na podłogę czyniąc ją niebezpiecznie śliską.
Klementyna otworzyła z impetem drzwi do łazienki ............

: 2013-05-12, 02:11
autor: Jukka
...i obudziła się w szpitalu z przeraźliwym bólem głowy.
- No, w końcu się pani obudziła - usłyszała. Słowa te głębokim męskim schnaps barytonem powiedziała drobna pielęgniarka, dzierżąca w swych drobnych dłoniach olbrzymią strzykawę wypełnioną...

: 2013-05-12, 06:55
autor: Bynik
... czymś, co na pierwszy rzut oka przypominało trochę zawartość miski, w której prano dżinsy. Różnica pomiędzy postacią pielęgniarki, a jej głosem, przypomniała Klementynie dzieciństwo spędzone w popegeerowskiej wsi i tej wsi sołtysa. Człowieka lichej postury, wyposażonego jednak w potężny głos - zniszczony trochę nadużywaniem bimbru z gruszek. Właśnie dzięki swojemu głosowi dosłużył się funkcji sołtysa, będąc podporą aparatu propagandy w czasach rozkułaczania wrogów ludu. Jak on się nazywał - próbowała sobie przypomnieć. A już pamiętam - powiedziała do siebie po cichu. Sołtys Józef Pędzik. I uśmiechnęła się do swoich wspomnień. Szybko jednak zgasiła uśmiech, bojąc się, by stojąca przed nią kobieta nie pomyślała, że to z niej się śmieje.
- Co się stało? Spytała Klementyna. Dlaczego tu się znalazłam. Zapytała rozglądając się...

: 2013-05-12, 09:10
autor: Jukka
...na wszystkie strony i z przerażeniem stwierdzają, że na łóżkach obok leżą pacjenci (?) poprzykrywani prześcieradłami od stóp do głów. "Czyżbym leżała wśród trupów? I czy zawartość strzykawki, którą trzyma w reku sołtysopodobna piguła ma także mnie przenieść na tamten świat?" - pomyślała przerażona i...

: 2013-05-14, 15:55
autor: Zibi
... i jeszcze jeden i jeszcze raz, sto lat , sto lat niech żyje nam.... niosło się z kącika, w którym aura przyjmowała życzenia urodzinowe. Wśród zaproszonych gości oprócz Jej ulubionej gromadki psiaków byli...

: 2013-05-19, 21:55
autor: zosiako
sąsiad, weterynarz i kilkoro nieznajomych z zaprzyjaźnionego forum.

Klementyna patrzyła z wielką podejrzliwością na zgromadzonych ludzi. chodziła wkoło obwąchując ich czujnie, niektórym zaglądała w oczy , innych lizała za uchem, ale generalnie nikt z obecnych nie wzbudził u niej zaufania. dlatego czmychnąwszy za kotarę ......

: 2013-05-20, 01:31
autor: Jukka
...zdematerializowała się, by się zmaterializować kilkadziesiąt kilometrów dalej, w samym środku...

: 2013-05-20, 08:35
autor: Zibi
... jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać bezludnej wyspy. Nie otwierając oczu leżała na gorącym piasku i upajała się szumem oceanu, gdy nagle usłyszała skrzek papugi:
- Tu stacja Palma, tu stacja Palma. Ostatni statek odpłynął hohooooooooo... makarena. I nie wrrróci, nie wrrróci ...

: 2013-05-20, 09:26
autor: Jukka
...Co ty tam możesz wiedzieć, durna papugo - powiedziała cicho, wciąż jeszcze upajając się szumem fal. - Wróci. Ani się zdążysz spostrzec, jak wróci. - Ledwie To wypowiedziała, na horyzoncie pojawił się...

: 2013-05-20, 10:27
autor: Zibi
... skrawek materiału. Nie mogła uwierzyć :roll: toż to... gacie, wielkie łopoczące gacie w rozm. XXXL przywiązane do drąga, którego dziarsko trzymał się rumiany grubasek. Drugą ręką osłaniał sobie od słońca to, co kiedyś przykrywały gacie. Stał na tratwie w rozkroku i głośno wyśpiewywał: :9:
- na gondoli, na gondoli,
letni wietrzyk łajbą buja.
Ona trzyma go za .......
I tak płyną sobie w dal.
Tratwę znosiło wprost w stronę wyspy....