Trzy zakonnice rozmawiają. Pierwsza mówi:
Wczoraj, gdy sprzątałam biuro księdza, znalazłam tam stos gazet pornograficznych!
I co zrobiłaś z nimi? - spytały zakonnice.
Wywaliłam je wszystkie do śmietnika.
Druga siostra:
Gdy odkładałam wyprane ubrania księdza do szafy, znalazłam tam opakowanie prezerwatyw!
I co zrobiłaś?? - spytały znów zakonnice.Przedziurawiłam je szpilką.
Trzecia siostra zemdlała.
....................................................................................
Nowakowa wyjechała na wakacje, ale wcześniej zostawiła mężowi karteczki z rozmaitymi wskazówkami. Jedną z nich Nowak znalazł przypiętą do swojego najlepszego garnituru:
'A dokąd to się wybierasz?'
...................................................................................
Myśliwy zaprosił kolegów i chwali się swoimi trofeami:
Oto skóra niedźwiedzia upolowanego w Kanadzie, tu dzik z Borów Tucholskich, a tu lew ubity w Afryce.
Koledzy patrzą, a na środku ściany wisi głowa kobiety.
A to co?
To jest moja teściowa.
A co ona taka uśmiechnięta?
Cały czas myślała, że żartuję...
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
to teraz ja
Idzie dwoch lepkow przez pustynie, no i jak to na pustyni chce im
sie pic. Docieraja do budki.
- Ma pan cos do picia? Wode...
- Nie, nie mam.
- A co pan ma?
- Paliwo rakietowe...
- No dobra, niech bedzie...
I strzelili sobie po lufie paliwa rakietowego.
Powtorzylo sie to jeszcze pare razy, zanim dotarli do konca pustyni.
W koncu jednak pustynia sie skonczyla i kazdy pojechal do swojego
domu. Jakis czas pozniej jeden dzwoni do drugiego:
- Czesc stary! Srałeś juz?
- Czesc. Jeszcze nie, a co?
- To jak bedziesz srał, to trzymaj sie mocno kibla, bo ja dzwonie z
Marsa!
-----
W ZOO zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Renia,, niusiek, David super
Nawalony zając wraca po nocy do domu.
W pewnym momencie fiknął i zasnął
W międzyczasie znalazły go dwa wilki i
nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności
Rano zając się budzi rozgląda się pobojowisku i mówi;
-Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwale
......................................................................................................
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony;
-Co sobie pomyślałaś wczoraj jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
-Jak przyszedłeś to go wcale nie miałeś!
Nawalony zając wraca po nocy do domu.
W pewnym momencie fiknął i zasnął
W międzyczasie znalazły go dwa wilki i
nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności
Rano zając się budzi rozgląda się pobojowisku i mówi;
-Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwale
......................................................................................................
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony;
-Co sobie pomyślałaś wczoraj jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
-Jak przyszedłeś to go wcale nie miałeś!
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
Babcia wypełnia papiery w urzędzie skarbowym.
Wypełnia, wypełnia, Wreszcie wypełniła i oddaje urzędnikowi, a urzędnik;
-Ale jeszcze musi się pani podpisać
-A jak mam się podpisać?
-No normalnie. Tak jak się pani podpisuje w liście.
Więc babcia napisała
' Całuje Was mocno Babcia Alina"
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
U jednego muzyka była ostra impreza - parapetówka. Nazajutrz kolega, które nie był na imprezie, pyta:
- No i jak?
- Super! Słuchaj, jakie Zenek ma mieszkanie, okna, drzwi, dywany - kurcze, nawet sedes ma złoty.
- Eeeno, nie chrzań - jak to złoty?
- No mówię Ci, chcesz to idziemy do niego i Ci pokażę.
Poszli. Dzwonią do drzwi - otwiera żona.
- Dz'dobry, jest Zenek?
- Śpi.
- Bo ja chciałem tylko koledze pokazać ten złoty sedes...
- Zeneeeek, wstaaawaj, przyszedł ten, co Ci wczoraj narobił do waltorni
- No i jak?
- Super! Słuchaj, jakie Zenek ma mieszkanie, okna, drzwi, dywany - kurcze, nawet sedes ma złoty.
- Eeeno, nie chrzań - jak to złoty?
- No mówię Ci, chcesz to idziemy do niego i Ci pokażę.
Poszli. Dzwonią do drzwi - otwiera żona.
- Dz'dobry, jest Zenek?
- Śpi.
- Bo ja chciałem tylko koledze pokazać ten złoty sedes...
- Zeneeeek, wstaaawaj, przyszedł ten, co Ci wczoraj narobił do waltorni
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 154 gości