Ale nawet nie mam możliwości pracy przynajmiej do 2012 r. Kiedy nauczę się żyć z tym SM-em? Ile czasu mi zajmie pogodzenie się z tym, że jestem chora?
SAMOTNOŚć a Sm
Moderator: Beata:)
Właśnie. Te doły. Fajnie, jak ktoś ma jakieś zajęcie. w sensie pracę. Być potrzebnym zawodowo. Ja czuję się jak wrak. Pewnie dałabym sobie radę, ale wiecie co boję się. Właśnie boję się wszystkiego: pracy, ludzi, czy podołam itp itd.
Ale nawet nie mam możliwości pracy przynajmiej do 2012 r. Kiedy nauczę się żyć z tym SM-em? Ile czasu mi zajmie pogodzenie się z tym, że jestem chora?
Ale nawet nie mam możliwości pracy przynajmiej do 2012 r. Kiedy nauczę się żyć z tym SM-em? Ile czasu mi zajmie pogodzenie się z tym, że jestem chora?
Mika36 - to fakt jesteś w tzw wieku produkcyjnym i brak pracy( co za czasy!) może dołować. Umknęły mi twoje wcześniejsze posty i nie wiem w jakiej aktualnie jesteś kondycji. Zakładam - dobrej. Szukaj pracy- na początek- choćby dorywczej. Na jakiś czas, wpadnie trochę grosza , to i złapiesz oddech i dystans do spraw. Teraz zbliżają się wakacje, jest szansa , że coś się trafi.
Często moje koleżanki, które szukają pracy- szukają stałej i w zawodzie. Jasne, że każdy by chciał takiej pracy, ale rynek jest mało dziurawy i na początek trzeba się gdzieś wstrzelić.
Potem jak pracodawca będzie zadowolony , nawet jeśli będzie musiał cię pożegnać, być może poleci koledze, komuś w rodzinie...i tak dalej.
Wiem, nie jest łatwo.
Nie poddawaj się, zostawiaj CV i podania w urzędach, sklepach, biurach - jesteś jeszcze młoda i znajdziesz.
Trzymaj sie ciepło i pisz jak idzie.
Często moje koleżanki, które szukają pracy- szukają stałej i w zawodzie. Jasne, że każdy by chciał takiej pracy, ale rynek jest mało dziurawy i na początek trzeba się gdzieś wstrzelić.
Potem jak pracodawca będzie zadowolony , nawet jeśli będzie musiał cię pożegnać, być może poleci koledze, komuś w rodzinie...i tak dalej.
Wiem, nie jest łatwo.
Nie poddawaj się, zostawiaj CV i podania w urzędach, sklepach, biurach - jesteś jeszcze młoda i znajdziesz.
Trzymaj sie ciepło i pisz jak idzie.
Ewuniu. Masz rację w całości. Chodzi o to, że mam możliwość pracy. Jestem Konstruktorem i specjalistą do spraw produkcji stolarki aluminowej. Znam się n a stolarce pcv i mam znajomości. Przynajmiej jeden potecjalny pracodawca jest chętny mnie zatrudnić. Poroblem leży w naszych mądrych ustawach. W związku z tym, że mam rentę na czas określony (do 2012r) nie mogę podjąć żadnej pracy. Jak masz chęć więcej się dowiedzieć to zapraszam na pw. Dręczy mnie ten problem i bezsilność. A co do mojej kondycji, to mogę powiedzieć, że jest niczego sobie 
ewa m pisze:David pisze:że do pewnych zarobków
.......do określonej Ustawą wysokości? Tzn ile na miesiąc?
podaje linka http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/ ... a_6153.htm tu wszystko jest napisane, taki znalazłem na szybko w necie
Ktoś już o tym na forum pisał ale nie pamiętam w jakim to było temacie
David pisze:Ktoś już o tym na forum pisał ale nie pamiętam w jakim to było temacie
Wopa odpisywałał Iffonce w Dziale "Urzędy" ale temat, też nie wiem który
O ile dobrze pamiętam, to można dużo dorobić, miesięczna kwota dochodu nie powinna przekraczać ok 2.400
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Coś niecoś na ten temat jest tutaj:
http://renty.wieszjak.pl/wysokosc-renty ... renty.html
Mnie interesowało to z uwagi na kwestię "praw autorskich i patentowych oraz honorariów z tytułu działalności twórczej lub artystycznej".
http://renty.wieszjak.pl/wysokosc-renty ... renty.html
Mnie interesowało to z uwagi na kwestię "praw autorskich i patentowych oraz honorariów z tytułu działalności twórczej lub artystycznej".
renia1286 pisze:teraz zobaczyłam jak paskudnie się czyta, to
moją plątaninę literową
Reniu, to nie jest żadna plątanina literowa tylko Ty po prostu masz własną czcionkę.
A paskudnie to jest wtedy, kiedy się zagląda na Forum a tam Renia nic nie napisała 
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
renia1286 pisze:miesięczna kwota dochodu nie powinna przekraczać ok 2.400
To i ja mogę mieć rentę, jakby odwrócić sytuację.
A Mice36, to raczej chodziło, żeby nie szły składki do pewnego, niepewnego urzędu, zwanego zakładem udręki społecznej.
Poczytam nieco o Umowie o dzieło. Tam powinno leżeć rozwiązanie.
miłego dnia i wielu powodów do uśmiechu [you]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 200 gości