Strona 310 z 559

: 2012-12-11, 15:13
autor: malina :/
Mam już serdecznie dosyć, dziś znowu kurację mi przedłużyli do 10 kroplówek. Leżę jak głupia tyle dni tylko po to, aby mi podali 1 Solu dziennie. Na dodatek jakąś awaria sieci tu jest i nie mam kontaktu z rodziną. Jestem spuchnięta jak sumo, gorzko w buzi okropnie, krew z nosa codziennie, jakieś zapalenia po wenflonach mi się robią. Jeden wenflon ledwo na jedną kroplówkę starcza. Widzę dalej podwójnie, co z tego, że lekarka mówi że w badaniu jest ciut lepiej jak ja nadal słabo widzę więc gdzie ta poprawa? Jeszcze ZUS twierdzi, że symuluje, na jakieś komisję mam się wstawić. Nienawidzę tego pieprzonego SM !!! Beznadziejne jest to życie. Najlepiej byłoby zasnąć i już nie wstać, bo to jest wszystko bez sensu. Walka z wiatrakami i ciągle przegrana ;(((

: 2012-12-11, 15:47
autor: keyara
malina :/ pisze: Beznadziejne jest to życie. Najlepiej byłoby zasnąć i już nie wstać, bo to jest wszystko bez sensu. Walka z wiatrakami i ciągle przegrana ;(((

Jesteśmy w tym samym nastroju ...
Trzymaj się dzielnie - jakoś to będzie.
Rozumiem jak bardzo dołuje szpital i reszta...
Musi się kiedyś odmienić, bo nie wierzę, że może być tak samo źle ciągle. Chciałabym cofnąć czas i zmienić kilka swoich decyzji - skoro to nie jest możliwe staram się usilnie wyciągać najlepsze z tego co mam.

: 2012-12-11, 16:38
autor: rybka
malinko :588:

: 2012-12-11, 19:43
autor: blanka
Malinko - nie wiem co ci napisać :2:. Tylko nie pisz, że chciałabyś się nie obudzić, to że teraz jest okropnie nie znaczy, że będzie tak zawsze. Jesteś mądra i wiesz o tym :588:

Keyera - racja, bardzo trafnie podsumowałaś swoją wypowiedz. Każdy w życiu czegoś żałuje, a nie zawsze da się to zmienić..... więc....- Trzymaj się, są ludzie którzy o Tobie myślą, a to już coś :-| :-? :-)

Dorota :588:

Fiona i druga nasza koleżanko :-) :-) :-)

: 2012-12-11, 20:39
autor: konwalia
malinko po złym zawsze przychodzi lepszy czas. Trztmaj się skarbie. Jesteśmy z Tobą :588: :11: :588:

: 2012-12-11, 20:44
autor: Annegret
malinko- proszę, bez "smutowania". Będzie lepiej. Solu jest paskudne, ale pomaga. Trzymaj się dzielnie :588:

keyara- o właśnie. Nic innego nie pozostaje, jak wyciągać najlepsze z tego, co mamy. :588:

: 2012-12-12, 10:14
autor: roma1134
malinko musisz wytrzymać będzie lepiej :-)
miałam podobne zmagania, teraz jest dobrze

: 2012-12-12, 11:55
autor: MARIA1655
....masz 26 lat i jeszcze tyle przed Tobą.Pomyśl sobie że są na tym świecie ludzi niewidomi i jakoś żyją.Tobie na pewno się poprawi-zmień myślenie na pozytywne!!!!!
Nie przyciągaj złych myśli!!!!(przy okazji sobie też nawtykam).Serdecznie pozdrawiam :23:

: 2012-12-12, 23:19
autor: niusiek84
malina :/ pisze:Najlepiej byłoby zasnąć i już nie wstać, bo to jest wszystko bez sensu. Walka z wiatrakami i ciągle przegrana ;(((

Nawet tak nie myśl, to czarna pssa, która się skończy, niedługo..

MARIA1655 pisze:zmień myślenie na pozytywne!!!!!
Nie przyciągaj złych myśli!!!!

To podstawa :mrgreen:

malina , :588:

: 2012-12-13, 08:19
autor: Zibi
No proszę, jak to w życiu trzeba być przygotowany na nagłe zwroty akcji.
Jeszcze wczoraj planowałem wyjazd do Krakowa, ale sędzina dzwoniła, że nie dojadą dowody rzeczowe w sprawie :shock: i jechać nie muszę :-) .
Więc spokojnie przychodzę sobie o 20.00 z rekolekcji :-D odpalam kompa, a tu monitorek mig, mig i pojawiam się i znikam.
Dzwonię do zięcia informatyka a ten mi każe jakieś doświadczenia robić i się dureń śmieje: a to ojcu się wypala jakiś tam sensor i monitor zdycha. Sensor - srensor i jeszcze przed 21.00 musiałem lecieć kupić nowy monitor :evil:
Nie dość, że tydzień temu zdechła mi pralka i musiałem kupić nową, to teraz to ! Jeszcze trochę to na święta na stół, tylko opłatek położyć i śpiewnik z kolędami :14:

: 2012-12-13, 08:53
autor: zosiasamosia
Zibi pisze:Sensor - srensor i jeszcze przed 21.00 musiałem lecieć kupić nowy monitor :evil:
Nie dość, że tydzień temu zdechła mi pralka i musiałem kupić nową, to
A Ty nie wiesz, że przed świętami prezenty same pchają się do domu :?: :mrgreen:
Zibi pisze:odpalam kompa, a tu monitorek mig, mig i pojawiam się i znikam.

Niespełna miesiąc temu mój komputer w podobnej intencji puszczał do mnie oczko :1: W międzyczasie dwukrotnie naprawiany, a potem jeszcze dzieci dopomogły, aby i telewizor wymienić na nowy :-P

: 2012-12-13, 08:55
autor: renia1286
Zibi pisze:Dzwonię do zięcia informatyka a ten mi każe jakieś doświadczenia robić i się dureń śmieje: a to ojcu się wypala jakiś tam sensor i monitor zdycha. Sensor - srensor i jeszcze przed 21.00 musiałem lecieć kupić nowy monitor

A to zięciunio jeden, jak sam nie miał sprężyny, to wiedział komu podsunąć pomysł na prezent gwiazdkowy a Ty teściu radź sobie sam ;-)
Zibi pisze:Nie dość, że tydzień temu zdechła mi pralka i musiałem kupić nową, to teraz to ! Jeszcze trochę to na święta na stół, tylko opłatek położyć i śpiewnik z kolędami

Takie rzeczy zawsze chodzą parami, przynajmniej u mnie i to na początku roku a u Ciebie na koniec. :-?
Świętami się nie martw, nadejdą i miną a ja jeszcze od siebie, podrzucę Ci dobre słowo i serdeczne życzenia i już więcej będzie :-)
Malnko proszę Cię nie świruj, tylko zdrowiej :588:

: 2012-12-13, 10:06
autor: malina :/
Ją z komputerem MIG, MIG też miałam ale sprawne dłonie informatyka w moim przypadku cuda zadziałały ;) chociaż Zibi jest plus bo zawsze można mikołaja poprosić o nowy sprzęt ;) Reniu Kochana ją probuje nie swirować ale już mam dosyć bo każdego ranka po otwarciu oczu wszystko jest double ;/ i już przyprawia mnie to o spory niepokój ;( dziś 8 kroplowka, a co jak w sobotę po 10 będzie tak samo ;/ zaczynam się bardzooo denerwować i ciężko o pozytyw ;((( czarne myśli nie chcą odejść już mina lekarzy na obchodzie zdradza, że jest trudno moje paskudztwo poskromic ;/ nie kupiłam prezentów pod choinkę, nie upieke jak co roku ciasta na swoje urodziny, które są już w niedzielę... Niby małe, zwykle czynności ale to głupie sm psuje wszystko... I choćby nie wiem jak człowiek się starał to i tak nic z tego ;(((

: 2012-12-13, 10:58
autor: renia1286
malina :/ pisze:nie kupiłam prezentów pod choinkę, nie upieke jak co roku ciasta na swoje urodziny, które są już w niedzielę... Niby małe, zwykle czynności ale to głupie sm psuje wszystko...

Malinowy ludziku, wiem doskonale jak się czujesz i co czujesz. Trudno mi nawet opisać to słowami ale wierz mi, to minie, sm odpuści a Ty ogarniesz się ze wszystkim. Do Świąt jeszcze kawałek a na urodziny Twoje zdrówko będzie nagrodą dla wszystkich. Ciasta upieczesz na święta albo kupisz co za problem? Spokojnie dasz radę ze wszystkim a poza tym, masz jeszcze pomocników, co pewnie chętnie pomogą.
Najgorzej jest jak nie widać poprawy, nerwy wtedy jeszcze bardziej pogarszają stan. W domu szybko dojdziesz do siebie, zobaczysz.
Solu zadziała, ma on deko spóźniony zapłon ale ma. :588:
Wiem, że to żadna pociecha dla Ciebie ale ja też jeszcze nic nie mam kupione i na dodatek sama sobie z tym nie poradzę. Urodziny też w środę i co? powiedz mi co mogę???.
Nic nie chcę, o niczym na zapas nie myślę, urodziny i śwęta bez bólu...tyle bym chciała. :cry:
Trzymaj się kochana, wierzę w Ciebie :-)

: 2012-12-13, 19:50
autor: blanka
Malinko-na drugi rok na urodziny,jak pojedziesz z wypiekami,to ho ho....W tym roku to poprostu niech się rodzinka wykaże. :588: :588: :588:

Reniu-a ja wierzę,że w końcu przestanie boleć,ileż można :13: :588: :588: :588:


Zibi-z tym śpiewnikiem i opłatkiem....Nidawno piec wczoraj LODÓWKA-normalnie dobrze,że zimno,bo co nieco pójdzie w ś niegu zakopać :-/ Dobrze,ze karpie juz mamy,bo chyba zęby w stół :7:

ja cóż,antybiotyk dalej.Oprócz tego miałam kontrolę u neuro ,zmienił mi trochę leki i zacznę immunosupresanty.Co z tego będzie :?: