malinko mam to samo, nogi bolą w łydkach, szarpiący, rwący ból. Na pewno te szybkie, drastyczne zmiany pogody dają się nam w kość
malinko trzymaj się
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Jolcia spokojnie
Kiedyś nadejdą ,bo póki co przenieślismy się z powrotem na francuski serwer,i stąd te chwilowe "niedogodności "
Beatka to wyjaśniła
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 378#171378
Pozdrowionka
Kiedyś nadejdą ,bo póki co przenieślismy się z powrotem na francuski serwer,i stąd te chwilowe "niedogodności "
Beatka to wyjaśniła
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 378#171378
Pozdrowionka
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Iwona333 pisze:...Nie dość,ze same komplikacje po porodzie mam m.in.PZNW to jeszcze moja malutka ma dysplazję stawów biodrówych i będzie musiała w szelkach ortopedycznych spędzić od miesiąca do trzech
Iwonko, skarbie nie w tym temacie chciała bym Cię czytać, tzn. nie tak ale bywa.
Szkoda, że trzeba ale jak mus, to mus, wiele maluszków przez to przechodzi. Kiedyś nawet nie badali i stąd dużo problemów ludzie mają. Nie martw się, takie szelki, to nic strasznego, przyzwyczai się najgorsze będą pierwsze dni. Ucałuj ją ode mnie
Ciebie sciskam mocno i posyłam
Blanko , po odczytaniu wyniku lekarze zdecydują się co dalej. TK, pokaże jak duże są zmiany i co dalej zabieg czy farmakologia . Nie martw się
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Iwona333 pisze:moja malutka ma dysplazję stawów biodrowych i będzie musiała w szelkach ortopedycznych spędzić od miesiąca do trzech
Iwona333 nie martw się, będzie dobrze
Najważniejsze żeby nie doszło do zwichnięcia nóżki w stawie biodrowym
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez roma1134, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziękuję Wam dziewczyny.Muszę stwierdzić,że malutka jest dzielniejsza niż mama,bo to ja płakałam przy zakładaniu szelek zamiast niej...Mam ogromny problem z tymi szelkami,ciągle mam wrażenie,ze jej źle to zakładam i krzywdę tylko robię Ginekolog też mi powiedział,że to było oczywiste,że będę miała rzut i jakoś sie z tym liczyłam.Do tego doszły problemy nefrologiczno-urologiczne i ginekologiczne.W każdym bądź razie ginekolog mnie uprzedziła,że następnego porodu moja macica nie wytrzyma Wogóle jeszcze hormony mi szaleją z błahych powodów ryczę jak bóbr i przeplatam to śmiechem...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 496 gości