Iwona , jesteś najnormalniejszą Mamusią pod słońcem Początki macierzyństwa są zawsze trudne, ale każdy dzień to krok do przodu. Z każdym dniem tych łez będzie mniej Wiem co piszę, bo przerobiłam to po trzykroć Też ryczałam z byle powodu, pamiętam do dziś. Teraz też mi się zdarzy, bo dzieci to mój czuły punkt, ale jestem zdecydowanie odporniejsza i zaprawiona w bojuIwona333 pisze:hormony mi szaleją z błahych powodów ryczę jak bóbr i przeplatam to śmiechem..
To może poradź się kompetentnej osoby jak prawidłowo zakładać te szelki. A może Ty potrafisz to zrobić tylko wzbraniasz się przed tą czynnością z racji obaw o dziecko Pomyśl, że robisz to dla dobra swojej CÓRECZKI po to, by kiedy przyjdzie czas na pierwsze kroki, mogła stanąć na zdrowych nóżkach. Ten czas szybko minie i po szelkach zostanie tylko wspomnienie.Iwona333 pisze:Mam ogromny problem z tymi szelkami,ciągle mam wrażenie,ze jej źle to zakładam i krzywdę tylko robię
Hmm...dlaczego dla wszystkich to takie oczywiste Dlaczego niektórzy lekarze tak kurczowo trzymają się teorii Nie każda ciąża kończy się rzutem czego sama jestem najlepszym dowodem i szczerze to denerwują mnie pewne schematy, które wpisuje się w chorobę. Wiem, że ciąża w przypadku SM to loteria, ale uważam, że nikt nie ma prawa odbierać kobiecie nadziei i szansy na bycie MATKĄ.Iwona333 pisze:Ginekolog też mi powiedział,że to było oczywiste,że będę miała rzut i jakoś sie z tym liczyłam
Iwona , mam nadzieję, że wkrótce po Twoich problemach zdrowotnych nie będzie śladu, smutki pójdą precz i będziesz mogła spokojnie opiekować się Córeczką Wierz mi, najważniejsze, że Ją masz, że jesteś Matką, że dałaś życie, w którym jest cząstka Ciebie i nikt Ci tego nie odbierze...