W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
Stare, ale może ktoś nie zna
Łowi Murzyn ryby, złowił złotą rybkę. No i ona mu mówi: - No wiesz, mamy kryzys, ale mogę spełnić Twoje jedno życzenie. Murzyn od razu: - Chcę być kwiatkiem! Rybka mu mówi: - No czyś Ty zgłupiał, widziałeś kiedyś czarny kwiatek?? Na to Murzyn: - Mam to gdzieś, powiedziałaś że spełnisz moje życzenie, wybrałem, teraz Twoja kolej - masz je spełnić i już!! Bo jak nie to Cię usmażę na patelni. No to cóż, rybka wzruszyła płetwami, dookoła Murzyna zebrał się gęsty dym, szastu-prastu, fiku-miku, czary- mary !... Dym się rozwiewa, stoi Murzyn i widzi, że fiutka nie ma!!! Krzyczy: - Ej, co Ty mi tu ku**a wyczyniasz!! Miałaś mnie w kwiatka zamienić a nie odcinać narząd! Co Ty robisz? Co ja teraz jestem?! A rybka spokojnym głosem: - No jak to co, CZARNY BEZ!
Łowi Murzyn ryby, złowił złotą rybkę. No i ona mu mówi: - No wiesz, mamy kryzys, ale mogę spełnić Twoje jedno życzenie. Murzyn od razu: - Chcę być kwiatkiem! Rybka mu mówi: - No czyś Ty zgłupiał, widziałeś kiedyś czarny kwiatek?? Na to Murzyn: - Mam to gdzieś, powiedziałaś że spełnisz moje życzenie, wybrałem, teraz Twoja kolej - masz je spełnić i już!! Bo jak nie to Cię usmażę na patelni. No to cóż, rybka wzruszyła płetwami, dookoła Murzyna zebrał się gęsty dym, szastu-prastu, fiku-miku, czary- mary !... Dym się rozwiewa, stoi Murzyn i widzi, że fiutka nie ma!!! Krzyczy: - Ej, co Ty mi tu ku**a wyczyniasz!! Miałaś mnie w kwiatka zamienić a nie odcinać narząd! Co Ty robisz? Co ja teraz jestem?! A rybka spokojnym głosem: - No jak to co, CZARNY BEZ!
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Matematyczka chwali się koleżance że umówiła się przez neta na wieczór z
fantastycznym facetem.
Wiek, stan konta - wszystko idealne.
Na drugi dzień koleżanka pyta, jak było.
-Daj spokój, szkoda nawet gadać...
To były liczby urojone.
...............................
Rozmawiają chłopcy na kolonii.
-Skąd masz tyle forsy?
-Z pisania!
-Ojej, a co piszesz?
-Listy do rodziców z prośbą o pieniądze!
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez konwalia, łącznie zmieniany 1 raz.
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Idzie korytarzem w szkole Jaś i mówi pod nosem.
-Gdzie sens gdzie logika
Przechodzi obok dyrektor i się pyta.
-Dlaczego Jasiu zadajesz sobie te dwa pytania.Gdzie sens i logika.
-Bo to było tak.Puściłem w klasie bąka i kazano mi natychmiast wyjść.
-I nie rozumiem mnie wyrzucono a sami siedzą w tym smrodzie.
-Gdzie sens gdzie logika
Przechodzi obok dyrektor i się pyta.
-Dlaczego Jasiu zadajesz sobie te dwa pytania.Gdzie sens i logika.
-Bo to było tak.Puściłem w klasie bąka i kazano mi natychmiast wyjść.
-I nie rozumiem mnie wyrzucono a sami siedzą w tym smrodzie.
Dużo tego, ale większość powalająca
Miłego dnia... mnie się humor poprawił nieco
Idzie Bond przez pustynię i spotyka wielbłąda:
- Jestem Bond. James Bond.
- Jestem błąd. Wielbłąd.
Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...
Człowiek mądrzeje z wiekiem.
Niestety, zwykle jest to wieko od trumny
Międzynarodowa wycieczka przyjeżdza pod największy wodospad na świecie:
- ... oh God, it`s wonderfuuuuuul...
- ... ooo mein Gott, das is wuuuuuuunderbar...
- ... Gospodi, eto priekrasnooooojeeeee...
- ... ooo kuuurwa, ja pierdooolę...
Myślisz, że możesz wszystko?
Trzaśnij drzwiami obrotowymi
Kumpel do kumpla:
- Co studiujesz?
- Filozofię.
- A gdzie po tym można pracować?
- Wszędzie! Na budowie, w supermarkecie, w McDonaldzie...
Pomyślałem, żeby się ożenić.
- No i co?
- No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.
Kobieta w ramach równouprawnienia może robić, co zechce…
- byle było smaczne.
Szalona dziewczyna staje się szaloną żoną, później szaloną gospodynią, a na końcu starą wariatką..
Ile razy znajdę klucz do sukcesu,
to zawsze znajdzie się jakiś dupek, co zmieni zamek!
Spodnie są ważniejsze od żony.
Istnieje wiele miejsc, do których można iść bez żony
i niewiele, dokąd można iść bez spodni...
Dziennikarka, przeprowadzając wywiad
z emerytowanym kapitanem statków, spytała:
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Zamilkł kapitan, ale widać po oczach, że przeszukuje swoje życie wilka morskiego.
W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąlem w domu na dywan.
O czwartej nad ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera telefon i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię – odpowiada zaspany.
- A my się k…a jeszcze uczymy!!!
Psycholog zbadał pacjenta:
- Muszę pana zmartwić, Pan nie ma kompleksów. Pan rzeczywiście jest głupi.
Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca i pyta:
- Co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo – mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz – rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza – krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!
Rzecz dzieje się w banku w Szwajcarii.
Wchodzi przestraszony Polak, rozgląda się i po cichu mówi do kasjera:
- Proszę pana, chcę wpłacić pieniądze na konto. Mam w walizce pięćdziesiąt tysięcy dolarów amerykańskich.
Na to kasjer:
- Niech pan nie mówi szeptem, przecież bieda to żaden wstyd.
Jaka jest różnica między walcem angielskim a walcem wiedeńskim?
Walec angielski ma kierownicę po prawej stronie.
Jaka jest definicja pojęcia "wymiana opinii"?
Kiedy idziesz do szefa ze swoją opinią, a wychodzisz z opinią szefa.
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Około godz. 19-tej puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko i nie obchodzi mnie, skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No???!!! Kto?
- Zakład pogrzebowy, ty kretynie!
Jedna koleżanka żali się drugiej:
- Mój jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.
- Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów - radzi druga. - Ja, jak swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku.
Minęły dwa dni:
- Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.
- Coś ty? Nie zadziałało?
- Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, zeżarł całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w nogę i poleciał do tej suki, Kowalskiej, z trzeciego piętra…
Sędzia na rozprawie pyta oskarżonego:
- Dlaczego zabił pan przechodnia?
Na to oskarżony odpowiada:
Wysoki Sądzie, jadę sobie autem, a tu nagle jakiś facet wyskakuje mi przed samochód
i krzyczy: policja! stać! Więc zatrzymuję się
i pytam:
- Co się stało?!
On zaczyna się śmiać i mówi:
- Prima aprillis!
No więc ja naplułem na niego i mówię:
- Śmigus dyngus!
To on zgasił mi papierosa na czole i mówi:
- Popielec!
To ja chwyciłem go za gardło i mówię:
- ZADUSZKI!
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
Chodził ktoś z Was po Tatrach?
- Zależy po ilu...
Pijani studenci pytają taksówkarza:
- Podwiezie nas pan pod uniwersytet za dychę?
- Czyście powariowali? Nie opłaca mi się!
- A za trzy, cztery?
- No dobra, wsiadajcie.
Na miejscu jeden ze studentów wstaje i mówi:
- No chłopaki: trzy-czte-ry:
- Dziękujemy!
W sklepie monopolowym:
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dziesięciolecie ślubu.
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
Miłego dnia... mnie się humor poprawił nieco
Idzie Bond przez pustynię i spotyka wielbłąda:
- Jestem Bond. James Bond.
- Jestem błąd. Wielbłąd.
Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...
Człowiek mądrzeje z wiekiem.
Niestety, zwykle jest to wieko od trumny
Międzynarodowa wycieczka przyjeżdza pod największy wodospad na świecie:
- ... oh God, it`s wonderfuuuuuul...
- ... ooo mein Gott, das is wuuuuuuunderbar...
- ... Gospodi, eto priekrasnooooojeeeee...
- ... ooo kuuurwa, ja pierdooolę...
Myślisz, że możesz wszystko?
Trzaśnij drzwiami obrotowymi
Kumpel do kumpla:
- Co studiujesz?
- Filozofię.
- A gdzie po tym można pracować?
- Wszędzie! Na budowie, w supermarkecie, w McDonaldzie...
Pomyślałem, żeby się ożenić.
- No i co?
- No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.
Kobieta w ramach równouprawnienia może robić, co zechce…
- byle było smaczne.
Szalona dziewczyna staje się szaloną żoną, później szaloną gospodynią, a na końcu starą wariatką..
Ile razy znajdę klucz do sukcesu,
to zawsze znajdzie się jakiś dupek, co zmieni zamek!
Spodnie są ważniejsze od żony.
Istnieje wiele miejsc, do których można iść bez żony
i niewiele, dokąd można iść bez spodni...
Dziennikarka, przeprowadzając wywiad
z emerytowanym kapitanem statków, spytała:
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Zamilkł kapitan, ale widać po oczach, że przeszukuje swoje życie wilka morskiego.
W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąlem w domu na dywan.
O czwartej nad ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera telefon i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię – odpowiada zaspany.
- A my się k…a jeszcze uczymy!!!
Psycholog zbadał pacjenta:
- Muszę pana zmartwić, Pan nie ma kompleksów. Pan rzeczywiście jest głupi.
Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca i pyta:
- Co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo – mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz – rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza – krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!
Rzecz dzieje się w banku w Szwajcarii.
Wchodzi przestraszony Polak, rozgląda się i po cichu mówi do kasjera:
- Proszę pana, chcę wpłacić pieniądze na konto. Mam w walizce pięćdziesiąt tysięcy dolarów amerykańskich.
Na to kasjer:
- Niech pan nie mówi szeptem, przecież bieda to żaden wstyd.
Jaka jest różnica między walcem angielskim a walcem wiedeńskim?
Walec angielski ma kierownicę po prawej stronie.
Jaka jest definicja pojęcia "wymiana opinii"?
Kiedy idziesz do szefa ze swoją opinią, a wychodzisz z opinią szefa.
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Około godz. 19-tej puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko i nie obchodzi mnie, skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No???!!! Kto?
- Zakład pogrzebowy, ty kretynie!
Jedna koleżanka żali się drugiej:
- Mój jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.
- Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów - radzi druga. - Ja, jak swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku.
Minęły dwa dni:
- Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.
- Coś ty? Nie zadziałało?
- Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, zeżarł całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w nogę i poleciał do tej suki, Kowalskiej, z trzeciego piętra…
Sędzia na rozprawie pyta oskarżonego:
- Dlaczego zabił pan przechodnia?
Na to oskarżony odpowiada:
Wysoki Sądzie, jadę sobie autem, a tu nagle jakiś facet wyskakuje mi przed samochód
i krzyczy: policja! stać! Więc zatrzymuję się
i pytam:
- Co się stało?!
On zaczyna się śmiać i mówi:
- Prima aprillis!
No więc ja naplułem na niego i mówię:
- Śmigus dyngus!
To on zgasił mi papierosa na czole i mówi:
- Popielec!
To ja chwyciłem go za gardło i mówię:
- ZADUSZKI!
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
Chodził ktoś z Was po Tatrach?
- Zależy po ilu...
Pijani studenci pytają taksówkarza:
- Podwiezie nas pan pod uniwersytet za dychę?
- Czyście powariowali? Nie opłaca mi się!
- A za trzy, cztery?
- No dobra, wsiadajcie.
Na miejscu jeden ze studentów wstaje i mówi:
- No chłopaki: trzy-czte-ry:
- Dziękujemy!
W sklepie monopolowym:
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dziesięciolecie ślubu.
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
taka refleksja a propos braku kasy w moim domostwie...
tak... ja tylko studiowałam architekturę, ale małżonek pracuje w zawodzie... a że na niego teraz spadł cały ciężar utrzymania domu, no to jest jak jest - pocieszające[?], że nie tylko w Polsce tak to wygląda
i jeszcze z innej parafii - przewaga technologiczna Polski nad Kanadą
tak... ja tylko studiowałam architekturę, ale małżonek pracuje w zawodzie... a że na niego teraz spadł cały ciężar utrzymania domu, no to jest jak jest - pocieszające[?], że nie tylko w Polsce tak to wygląda
i jeszcze z innej parafii - przewaga technologiczna Polski nad Kanadą
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 613 gości