Dobrze Roma ,ze sprawa skończyła się tak a nie inaczej .Komórkę warto mieć przy sobie ,a także wodę mineralną.
Zosia
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
cd - byłam dzisiaj u neuro (zmieniła leki) może Pani chce zwolnienie bo w badaniu wychodzą nieprawidłowości ? nie dziękuję , razem ze zwolnieniem mogłabym zanieść wypowiedzenie w jednej kopercie według mnie to ma pani sm ( to mi powiedziała już w kwietniu) ale prążków nie ma więc dalej obserwujemy do rodzinnej się nie dostałam, a neuro uszu nie leczy więc jadę na p.bólowych
szukam znachorki do odczyniania przeklenstw i uroków
przypałętał się do mnie kot , i chodzi za mną pojawia się znikąd odprowadza mnie spod drzwi do samochodu i czeka na mnie aż wróce z pracy, potem od samochodu do domu, łazi za mną po podwórku i znika
Roma - musisz uważać
Annegret, Konwalijko ( jak Mamusia?), Blaniu
szukam znachorki do odczyniania przeklenstw i uroków
przypałętał się do mnie kot , i chodzi za mną pojawia się znikąd odprowadza mnie spod drzwi do samochodu i czeka na mnie aż wróce z pracy, potem od samochodu do domu, łazi za mną po podwórku i znika
Roma - musisz uważać
Annegret, Konwalijko ( jak Mamusia?), Blaniu
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
zosiako pisze:przypałętał się do mnie kot , i chodzi za mną pojawia się znikąd odprowadza mnie spod drzwi do samochodu i czeka na mnie aż wróce z pracy, potem od samochodu do domu, łazi za mną po podwórku i znika
To ten, co ostatnio odszedł zsyła Ci pocieszenie, boś dobrą panią była i smutno mu jak cierpisz.
zosiako pisze:szukam znachorki do odczyniania przeklenstw i uroków
No to spróbuj się z Dżiraffą umówić, bo ona zdaje się jest siłą fachową w tych sprawach
Roma - trochę mi moją matkę przypominasz i jej stosunek do komórki: "mam, ale po co mam ze sobą nosić". Ale dobrze, że się dobrze skończyło
zosiako pisze:szukam znachorki do odczyniania przeklenstw i uroków
Zosiu a nie lepszy był by zakaźnik najpierw a potem ewentualnie....
Kota ktoś Ci przysłał , wiedział że przygarniesz
Roma jesteś odważna, dla mnie musieli by pampersy dowieźć
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Wprawdzie napisałam o tym również w innym temacie, ale tutaj sobie tak po ludzku ponarzekam.
Poniedziałek, Łódź, godzina 16:02, żar leje się z nieba. Przyjeżdża tramwaj (o dziwo o czasie), wsiadam do drugiego wagonu. A tam niespodzianka, włączone ogrzewanie Dla pewności dotykam grzejniki - po obu stronach wagonu GORĄCE (Zimą sobie tak gorących grzejników nie przypominam) Siedzenia nagrane, nawet poręcze nieprzyjemnie ciepłe...
Kogoś naprawdę zdrowo porąbało
Poniedziałek, Łódź, godzina 16:02, żar leje się z nieba. Przyjeżdża tramwaj (o dziwo o czasie), wsiadam do drugiego wagonu. A tam niespodzianka, włączone ogrzewanie Dla pewności dotykam grzejniki - po obu stronach wagonu GORĄCE (Zimą sobie tak gorących grzejników nie przypominam) Siedzenia nagrane, nawet poręcze nieprzyjemnie ciepłe...
Kogoś naprawdę zdrowo porąbało
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 172 gości