zofija pisze:Właśnie mija doba odkąd zostałam babcią.
Moje gratulacje. Narodziny nowego człowieka to coś pięknego i na pewno wszystko będzie dobrze.
Czytam Wasze wypowiedzi o szpitalach i wnioskuję, że u mnie to nie jest wcale tak źle. Nawet w porównaniu do Was powiedziałabym, że jest super. Chociaż nikt się nade mną specjalnie nie rozczula i nie bada, czy jest w miarę ok, to też nie robią mi problemów jak mam jakieś wątpliwości co do mojego samopoczucia. To chyba nie jest źle (tak myślę), chociaż zawsze mogłoby być lepiej.
A co do mojego dzisiaj, to jest podobne do wczoraj i przedwczoraj. Z codziennymi obowiązkami radzę sobie całkiem nieźle, spacery, zakupy i te sprawy to też jakoś wychodzą. Nogi oczywiście bolą - to jest upierdliwe, bo nie wiem gdzie mam je wsadzić. Naporxen nie zdziałał cudów. Pogoda bardziej wiosenna niż zimowa (tak jak w garncu). Raz słoneczko, raz śnieg, a raz deszcz. Męczące.
To na tyle mego dzisiaj.