Strona 40 z 484

: 2009-07-24, 20:41
autor: Acroprincess
Obrazek

: 2009-07-24, 23:14
autor: zgredek
Końcówka najlepsza. :-) :-) :-) :-) :-)

: 2009-07-25, 19:55
autor: przytulia
10 Przykazań Kochającej Żony:))))))))
1. Jam jest twój mąż, który Cię wywiódł z niewoli panieńskiej z domu zgryzot i cierpień.
2. Nie wymieniaj imienia męża Swego ordynarnie, tylko mów zawsze pieszczotliwie "KOCHANIE" ze słodyczą w głosie.
3. Nie mów fałszywego świadectwa, jakoby mąż Twój szwędał się po knajpach, podrywał babki, grał w karty, pił wódkę, chociażby i tak było.
4. Czcij ojca i matkę Jego, albowiem Oni obdarzyli Cię Twoim ukochanym mężem.
5. Nie zabijaj w sobie miłości do męża Swego.
6. Nie rób ROENTGENA w kieszeniach męża Swego.
7. Nie pożądaj futer, biżuterii, ani żadnej innej drogiej rzeczy która by była obciążeniem kieszeni męża Twego.
8. Nie uwodź cudzych mężów, chociażby byli lepszymi od męża Twego.
9. Nie pożądaj więcej aniżeli raz na dobę aczkolwiek są na świecie inne kobiety, które własnych mężów nie mają i też chcą jakoś żyć.
10. Mężczyzna w życiu z kobietą cieszy się dwa razy - pierwszy, kiedy ją nabywa. Drugi, gdy się jej pozbywa.

: 2009-07-25, 22:55
autor: izu81
- Doktorze, tracimy go!
- Szukaj szybciej, bydlaku, ten skalpel nie mógł wpaść głęboko.

Wyobrażacie sobie jak by wyglądała bitwa pod Grunwaldem wyprodukowana w Bollywood. 50 tys. chłopa staje naprzeciwko siebie. Połowa zaczyna śpiewać Bogurodzicę i wszyscy zaczynają tańczyć.
Kiedy kończy się taniec wielki mistrz i większość braci zakonnych leży martwa.

Hokeiści noszą ochraniacze na jaja od 1874 roku. Od 1974 roku noszą również kaski. Trzeba było 100 lat, żeby się przekonali, iż mózg jest równie niezbędny do życia.

Misie powróciły do domu:
- Ktoś zjadł kaszę z mojej miseczki - powiedział Tata Miś
- Ktoś siedział na moim krzesełku - rzekła Mama Miś
- Ktoś śpi w moim łóżeczku! - krzyknął Mały Miś
- Co za idiota znowu pomylił miejsce rzutu ? - gorączkowo myślał w tym samym czasie Stirlitz zasłaniając się kołdrą...

- Kochanie wyjeżdżam na tydzień do mamy, mogę coś dla ciebie zrobić?
- Dziękuję, to mi w zupełności wystarczy.

Panna z gościem w łóżku. Tuż po seksie.
Ona: - A ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
On: - Absolutnie nie, kochana!
Ona: - Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.

Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi sms-a, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od sms-a. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- ..... twoja mać!!!!

Jedzie dwóch gości w jednym przedziale, jadą już dość długo i nie odzywają
się do siebie.
W pewnym momencie jeden mówi:
- Yebał pan kiedyś niedźwiedzia?
- Ale co? jak? o co chodzi? co to w ogóle za pytanie?..
- Aaa, tak chciałem zagadać...

Manager procesów usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:
"ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?"
Manager na to : "może o logistyce?"
"OK" odpowiedziała. "to bardzo interesujący temat. Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?"
"Nie mam pojęcia" - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała: "czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę...?"

Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od
tygodnia na delegacji.
Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do
łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finałłłłł!!!!
Nagle zza ściany:
- Do cholery, ciszej tam!!!
Przez was już piatą noc nie można zasnąć!


Jest rok 1942,Icek mówi do żony,pójdę na wojnę ,zabiję paru Niemców i wrócę.
Żona załamuje ręce,szlocha , i mówi,A co będzie jak ciebie zabiją?
Mnie ???A za co????

Pacjent na fotelu dentystycznym....
-Auu,panie doktorze!! Boli!!
-Cicho!Mam egzamin!!


Logiczne myślenie mężczyzny:
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić -"Ty" czy przez "Pan"? Pomyślmy logicznie: Autobus jest ekspresowy. Jeżeli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz na delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi Pan skasować bilet.


Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10.000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże...
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże...
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porshe, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże...
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta ojca biznesmena:
- I jak, tato, spodobał ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak nazywał mnie Bogiem.


Geografia mężczyzny:
Od 17 do 70 roku życia mężczyzna jest jak Zimbabwe.
Rządzi nim mały dyktator.


Co pani wlasciwie dolega- pyta lekarz kobiety,ktora juz trzeci raz w jednym tygodniu odwiedza jego gabinet.
-A nic panie doktorze- odpowiada kobieta- ale ostatnio po prostu nie mam przed kim sie rozebrac!


Czytelniczka, wielbicielka zwierzat, napisala do pisma kobiecego: -prosze mi pomoc moja myszka traci wlosy w tym samym miejscu. Odpowiedz- Prosze odstawic rower treningowy

Spotykają się dwaj koledzy.
Jeden mówi:
-Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna?
Robi sobie prawo jazdy i myśli, ze jej dam samochód.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna!
Jutro jedzie do sanatorium, zaglądam do torby a tam 10 prezerwatyw.
He, he, ta debilka myśli, że ja do niej przyjadę...


Samolot zbliża się do Tajlandii i podchodzi do lądowania. Z głośników
słychać głos stewardesy:
- Ostrzegamy państwa, że połowa ludności Tajlandii ma HIV, a druga
połowa - gruźlicę.
- Co ona powiedziała? - pyta się wnuczka przy głuchawy dziadek.
- Żeby d*****ć tylko te, które kaszlą...


Stary rekin uczy synka jedzenia:
-Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę
grzbietową, okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci.
Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
-Tato! A nie można od razu?
-Skoro wolisz z gównem......


Młody kandydat na małżonka, niezbyt wiele wiedząc o seksie, prosi swego dziadka o pomoc.
- Dziadku, jak często powinno się TO robić?
Dziadek podrapał się w głowę i mówi:
- Każdy świeżo upieczony małżonek chce to robić bez przerwy, lub co najmniej kilka razy dziennie. Później ta chęć stopniowo maleje i raz lub dwa razy w tygodniu wystarczają. Z upływem lat raz w miesiącu, zaś kiedy już jesteś całkiem stary - raz w roku, na przykład na rocznicę ślubu.
- Dziadku, a na jakim etapie jesteście obecnie Ty i Babka?
Dziadek z namysłem:
- My z babką jesteśmy na etapie seksu oralnego, czyli ustnego. Babka leży w łóżku w swojej sypialni, ja leżę w moim łóżku w mojej sypialni. Krzyczę: "Pie...lę Cię, stara!". A ona na to jeszcze głośniej: "Ja cię też pie..lę stary!"

: 2009-07-26, 13:04
autor: a_g_n_e_s
Lord pokłócił się ostro z żoną. Bardzo zdenerwowany wzywa swego lokaja.
- Edwardzie, proszę mi podać kapelusz, rękawiczki i parasol- poleca.
Po chwili już nieco spokojniej dodaje:
- Bądź łaskaw, Edwardzie, trzasnąć mocno drzwiami wyjściowymi, kiedy już wyjdę.
***
Co się panu nie podoba w naszej kiełbasie?- pyta rzeźnik, do którego przyszedł klient z reklamacją.
- Te oto dwa końce- rzecze klient.
- Panie, każda kiełbasa ma dwa końce!
- Tak, ale te u was są strasznie blisko siebie.
***
Dziś mijają 3 lata, odkąd postanowiłem zostać pisarzem.
- No i co? Sprzedał pan już coś?
- Jasne! Dom, auto, a wczoraj maszynę do pisania.
***
Złapano mrówkę na gorącym uczynku. Wielu widziało, jak późnym rankiem zabijała słonia. Nie było rady, mrówkę aresztowano i wkrótce stanęła przed sądem. Po wysłuchaniu prokuratora sędzia zwraca sie do oskarżonej.
- Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego zabiłaś słonia?
- No cóż, proszę wysokiego sądu, takie są prawa dżungli.
***
Sędziwy profesor dał się namówić na brydża ze studentami. Nad ranem wstając od stołu mówi:
- Wam, młodym, to dobrze. Wskakujecie do łóżek i śpicie.
- A pan, panie profesorze?- pytają studenci.
- Ja jeszcze muszę się umyć...
***
Ziuta opowiada sąsiadce o swoim mężu:
- I do tego żech doprowadziła, że mój stary kurzy ino po dobrym obiedzie- chwali się.
- To pięknie. Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził...
***
Kochanie, gdzie jest Piotruś- pyta mąż żonę.
- Bawi się na podwórku, a co?
- To może się przyjemnie zabawimy?
- Jasne! Włączaj szybko komputer, pogramy sobie!

: 2009-07-26, 14:10
autor: zgredek
:-) :-) :-)

: 2009-07-28, 12:23
autor: nati_1978
Ja mam coś innego:



LIST MAMY BLONDYNKI DO SYNA (po śląsku!)

Pisza do Ciebie tych pora linijek, żebyś wiedzioł, że do Ciebie pisza. Jak tyn list dostaniesz, to znaczy że do Ciebie doszed. Jak go niy dostaniesz, to mi dej znać, to go wysla jeszcze roz. Pisza do Ciebie po mału, bo wiym, że niy umisz szybko czytać. Niydowno tata przeczytoł w jakiś gazecie, że nojwiyncy wypadków się zdarzo kilometer od doma, wiync przeprowadzili my sie trocha dali. Mieszkomy teroz w fajnyj chałupce. Jest tu pralka, choć niy jestech pewno, czy sie niy zepsuła. Wczoraj wciepłach do ni pranie, pociagłach tyn sznurek i pranie kajs wsiąkło. Ale przeciyz sie z tego powodu niy powiesza... Pogoda niy jes nojgorszo. W zeszłym tydźniu lolo ino dwa razy. Za piyrszym razym trzi dni, a za drugim cztyry. Co do jakli, kiero chciołes, to ujek Pietrek powiedzioł, że jak Ci ją posla z kneflami, to bydzie dużo kosztować, bo knefle są ciynzkie. Bezto oderwałach te knefle i wsadziłach do kapsy. Tata dostoł robota. Jest dumny jak pow, bo mo pod sobom jakieś pjyncset osób. Wysiywo trowa na cmyntorzu. Twoja siostra, Julka, kiero wyszła za maż, w końcu urodziła. Niy znomy jeszcze płci, wiync Ci niy powiym, czy jestes ujkym, czy ciotką.Jak to bydzie dziołszka, Twoja siostra chce ja nazwac po mie. Ino to bydzie dziwne - godać na swoja cera ,,mama". Gorzyj jes z Twojim bratym, Jankym.Zamknął samochód i zostawił w srodku kluczyki.Musioł iść do dom po drugi komplet, żeby nos wyciagnać ze środka. Jak się bydziesz widzioł z Gocha, pozdrów ją łode mie, a jak niy, to ji nic nie godej. Twoja mamula Dusia.
PS.Chciałach Ci wsadzić do listu pora złotych, ale już zakleiłach koperta.!!!

: 2009-07-28, 15:22
autor: a_g_n_e_s
:mrgreen:

: 2009-07-28, 16:07
autor: zgredek
:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

: 2009-07-28, 16:50
autor: Acroprincess
masakra :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: superr !

: 2009-07-28, 17:29
autor: aisza
świetny ten list......

: 2009-07-28, 22:45
autor: David
są tu dowcipy i zdjęcia, nie wiem czy można ale podam linka do skeczu
http://odsiebie.com/pokaz/4052364---08d2.html
na poprawę nastroju :lol:

: 2009-07-29, 17:30
autor: Myszona
I super skecz. :mrgreen:

: 2009-07-29, 20:18
autor: a_g_n_e_s
Dziś jeszcze wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości, której nie ma w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego. Dlaczego? Trzeba wrócić do czasów biblijnych, kiedy Mojżesz zszedł z góry Synaj z 10 przykazaniami otrzymanymi od Boga i zaczął odczytywać je ludowi. Doszedł do siódmego:
- Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego...
A wtedy z tłumu odezwały się głosy:
- Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!

: 2009-07-29, 20:26
autor: Myszona
Ha ha, dobre!