Nie Ethela, nie masochizm, tylko Ty, tak jak ja i inni, walczysz z okrutnym, bezwzględnym przeciwnikiem, ,jakim jest tao cholerne choróbsko!
Rem, ja też swoją prawą nogę zawsze "na siłę" zmuszam do posłuszeństwa.Itak ta wredna malpa zmusiła mnie do noszenia ortezy, ale za to nie może mi zbytnio podskoczyć ha ha
Ale poważnie. Jak sobie radzicie Ethelo i Remie, poza domem?Ja chodzę na krótkie dystanse, ale z kulą i cieszę sie,że z jedną.