No bo to jest tak
że chyba lekarza zmienię.
Jak byłem na rozmowie u ordynatora z żoną to się załamałem.
W zasadzie to żona i ordynator mówili
Ordynator zaczął:
- musi pan zrezygnować z papierosków
Na to żona do mnie:
- widzisz jaki mądry lekarz
ordynator:
- zero wódeczki
żona:
-widzisz, dobry lekarz
Ordynator:
- o golonkach zapomnieć
żona:
-widzisz, widzisz
Ordynator:
- o i sex całkowita impotencja
żona:
- choć stary on jest chyba idiotą!!!
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)