W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2008-09-30, 22:43

:lol: sprzedam dalej :lol:

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-10-01, 17:03

-Czym się różni kobieta od lodówki ?
-Do lodówki wchodzą też i jajka.

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2008-10-02, 12:01

oj chłopcy - swintuszyta :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Waldziu
Posty: 391
Rejestracja: 2007-12-27, 13:54
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: Waldziu » 2008-10-02, 13:02

Wszystko dla Ciebie Ewuniu :11:

aga_tka
Posty: 270
Rejestracja: 2008-01-30, 14:49
Lokalizacja: skądinąd

Postautor: aga_tka » 2008-10-03, 09:37

Podczas terapii:
- Proszę państwa, kto z was współżyje codziennie - proszę podnieść rękę do góry...
- Dziękuję. Kto współżyje raz na tydzień?..
- Dziękuję. Kto raz na miesiąc?..
- Dziękuję. Kto raz na rok?
- To ja! Ja! Ja! raz na rok! tu jestem!
- Dziękuję bardzo.
- Tak, tak to ja! Ja, raz na rok!
- Tak wiem, ale dlaczego pan się tak cieszy?
- Bo... Bo to już jutro




Mówi kobieta do męża:
- Cały dzień surfujesz po necie, daj mi trochę.
- A czy ja Ci wyrywam gąbkę, gdy Ty myjesz naczynia?

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2008-10-03, 13:07

:lol: :lol: :lol:

Delfin
Posty: 556
Rejestracja: 2008-07-21, 16:25
Lokalizacja: Strzelce Opolskie
Kontaktowanie:

Postautor: Delfin » 2008-10-04, 14:26

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-05, 00:18

"To Polacy wymyślili triathlon. Tylko Polak idzie na basen pieszo, a wraca rowerem" :mrgreen:
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

ircek
Posty: 537
Rejestracja: 2008-06-23, 14:21
Lokalizacja: Północ
Kontaktowanie:

Postautor: ircek » 2008-10-05, 00:43

Poniedziałek - Piłem z Polakami.
Wtorek - Prawie umarłem.
Środa - Znów piłem z Polakami.
Czwartek - Żałuję, że nie umarłem we wtorek.
------------------------------------
Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.
Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki,
żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.
Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Córka jest w ciąży.
- Żona z kimś pana zdradza.
- Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany. A pan powinien przestać
się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan
łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból :-P
-------------------------------
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki
Pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej Pani
Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te
nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na
AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć?
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz
Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam robić?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę
do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę
zrezygnować ze współżycia.
--------------------------------------------
był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to
smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego
razu spotkał dziewczynę marzeń, on ją pokochał, ona jego jak to w bajkach
bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem
do jadalni uprzedziła go:
- U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po
obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc
pamiętaj.
No więc zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie
myśli:
- Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież
zmywać.
Dziewczyna sobie myśli:
- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę
musiała zmywać.
Matka myśli:
- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się
zmywać.
Ojciec myśli:
- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.
Mija pół godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posadził na
stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i mysli:
- UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo
to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
Dziewczyna myśli:
- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie....
Matka myśli:
- Nie miałam tego od 6 lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz,
bo zmywać nie będę.
Ojciec myśli:
- A to gnój, moją córkę prze......, a ja przez to zmywanie nic nie mogę
powiedzieć.
Mija następne pół godziny. Chłopak wziął mamusię na stół i powtórzył
numer. Siada i myśli:
- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się
wytłumaczyć, ale...
Dziewczyna myśli:
- świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć,
ale...
Matka myśli:
- Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć?
Ojciec z pianą w ustach myśli:
- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi
powiedzieć.
Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i
patrzy jak jego motor moknie.
- He, he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli. - Jak przestanie
padać to muszę go znowu posmarować.
I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomnial jej z
domu.
- No trudno, zmyję te naczynia - myśli i pyta:
- Czy ktoś ma wazelinę?
Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
- TO JA JUŻ POZMYWAM!
:lol:
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.

Awatar użytkownika
haniutek
Posty: 1429
Rejestracja: 2008-04-07, 08:43
Lokalizacja: spod dachu nieba

Postautor: haniutek » 2008-10-05, 08:30

:-D :mrgreen: :-D :mrgreen: :-D
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>

romg
Posty: 303
Rejestracja: 2008-07-30, 20:57
Lokalizacja: podkarpacie
Kontaktowanie:

Postautor: romg » 2008-10-05, 10:12

:-D :lol: :mrgreen: :-D :lol: :mrgreen:
Życie jest dziwne, a mimo to każdego dnia budzę się z myślą, że chcę żyć :)

ircek
Posty: 537
Rejestracja: 2008-06-23, 14:21
Lokalizacja: Północ
Kontaktowanie:

Postautor: ircek » 2008-10-06, 23:25

Z pamiętnika ojca-mężczyzny

Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję
sobie .... stoję... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie
i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę Mówię Wam -
Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do
mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po
imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 30 lat temu... Ta jednak
uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi
się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie
podobna do jakiejś aktorki... Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony
instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój
organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:

- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy? Wypadło nawet nieźle. Lala
połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci.....

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować
nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z
najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada
małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy
szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój
komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były
odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka,
tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z
pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...
Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie strzelić dzidziucha
na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką mojego
nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

- Już wiem, Pani musi być tą striptizerką, którą moi koledzy zamówili
na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamiętam, że za niewielką
dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w
jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym
rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po
lodziku!!!
Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy
wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej
ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep
Purple wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan się myli, jestem wychowawczynią pana syna z II B.

:-P
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.

ircek
Posty: 537
Rejestracja: 2008-06-23, 14:21
Lokalizacja: Północ
Kontaktowanie:

Postautor: ircek » 2008-10-06, 23:45

''Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam
mojemu mężowi, ze wrócę o północy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę
ani
minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza była cudowna !
Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków,
było
tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie Kiedy wróciłam do domu była 3 nad

ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą
wściekła kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się
zorientowałam,
ze mój maż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze
9
razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w
cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu
uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łózka,
myśląc
jaka to ja jestem inteligenta!
.Rano, podczas śniadania, maż zapytał o której wróciłam z imprezy,
więc
mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od
razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak
dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy
zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam
pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz,
dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła -

krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu,
zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła
jeszcze
raz, na stąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem,
powaliła
się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i
szybko
zaczęła chrapać........'' :mrgreen:
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2008-10-07, 14:05

Ircek choć ten drugi kawał czytałem już raz i tym razem mało co się nie udusiłem. Super że jest ten link, dzięki niemu można się rozchmurzyć.
Bob budowniczy zawsze da rade.

ircek
Posty: 537
Rejestracja: 2008-06-23, 14:21
Lokalizacja: Północ
Kontaktowanie:

Postautor: ircek » 2008-10-07, 16:06

I o to chodzi, aby trochę rozruszać mięśnie twarzy i nie tylko ;-)
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 170 gości