I jak Ci się tam podoba?
A, ja w razie czego jestem tutaj - http://keyholiness.hi5.com (na razie mam całą jedną znajomą, ale za to jaką! )
Nasza klasa- Facebook
Moderator: Beata:)
Chwilowo się zadomawiam, ale nie wiem, czy mi się uda. Ja tam to http://byniczek.hi5.com
Trochę dużo tych społecznościowych mam i może lepiej skupić się na jednym, ale bardziej szczegółowo
Czasem jednak zachowuję trochę rozsądku, bo na Bebo usunąłem konto, a na MySpace po przestudiowaniu ich polityki prywatności, gdy już włosy mi opadły na swoje miejsce, zrezygnowałem z rejestracji
Trochę dużo tych społecznościowych mam i może lepiej skupić się na jednym, ale bardziej szczegółowo
Czasem jednak zachowuję trochę rozsądku, bo na Bebo usunąłem konto, a na MySpace po przestudiowaniu ich polityki prywatności, gdy już włosy mi opadły na swoje miejsce, zrezygnowałem z rejestracji
Ja na MS wolałam w ogóle nie czytać regulaminu Ale nie żałuję że tam jestem (ot, wpadam raz na miesiąc zaktualizować profil), mam stamtąd najwięcej zleceń na rysunki
Jestem jeszcze na Facebook (to takie międzynarodowe hi5, funkcje te same), Gronie i wielu różnych portalach pokroju deviantArtu. Jak ognia unikam wszelkich fotek peel i tego typu spraw, szkoda czasu.
Bynik, zaproszenie na hi5 poleciało, w kupie raźniej.
Jestem jeszcze na Facebook (to takie międzynarodowe hi5, funkcje te same), Gronie i wielu różnych portalach pokroju deviantArtu. Jak ognia unikam wszelkich fotek peel i tego typu spraw, szkoda czasu.
Bynik, zaproszenie na hi5 poleciało, w kupie raźniej.
Wczoraj poszedłem sobie poszukać w rupieciach paczki z podwójnymi płytami winylowymi, które namiętnie zgrywam na kompa i spadła mi na głowę ramka. Ramka się rozleciała, szkło potłukło, ale bohomazik ocalał prawie nieuszkodzony. Więc zrobiłem sobie avatarka. Przy okazji i dla wspomnień pooglądałem olejne wypociny, które w rupieciarni grzecznie od 6 lat stoją (od przedostatniego remontu) czekając, aż gwoździe w ściany poprzybijam, by mogły znowu jawnie dyndać. Przynajmniej mają tę satysfakcję, że znośnie przeżyły, czego nie mogę powiedzieć o graficznych wypocinach.
Mnie łapki już nie słuchają i węgiel i grafit dołączyły do wspomnień. Tak jak wcześniej stało się to z gitarą i fletem Ale na pocieszenie mam harmonijkę, która nie chce zrozumieć, że chory jestem i dmucham nie tym płucem.
Zauważyłem, że u SM-owców jakoś częściej zdarza się "artystyczny" feblik. Nie wiem, czy SM jest powiązane z feblikiem, czy feblik spowodował SM
Kiedyś nawet miałem sobie ucho obciąć, ale po zastanowieniu tylko je przekłułem.
- Bynik! Skończ już chrzanić...
- No dobra. Kończę
Mnie łapki już nie słuchają i węgiel i grafit dołączyły do wspomnień. Tak jak wcześniej stało się to z gitarą i fletem Ale na pocieszenie mam harmonijkę, która nie chce zrozumieć, że chory jestem i dmucham nie tym płucem.
Zauważyłem, że u SM-owców jakoś częściej zdarza się "artystyczny" feblik. Nie wiem, czy SM jest powiązane z feblikiem, czy feblik spowodował SM
Kiedyś nawet miałem sobie ucho obciąć, ale po zastanowieniu tylko je przekłułem.
- Bynik! Skończ już chrzanić...
- No dobra. Kończę
haha
No właśnie, założyłam gdzieś temat (temat na temat )tego feblika, bo też to zauważyłam. (o, o tutaj http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... .php?t=214)
Mi wychodzi coraz koślawiej, prawdopodobnie za około rok pożegnam się również z ołówkiem, na szczęście w dobie komputerów łatwo to czymś zastąpić (tablet nie wymaga aż takiej sprawności jak pędzel czy ołówek
Pochwal się jakimiś pracami, bardzo ładnie proszę
No właśnie, założyłam gdzieś temat (temat na temat )tego feblika, bo też to zauważyłam. (o, o tutaj http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... .php?t=214)
Mi wychodzi coraz koślawiej, prawdopodobnie za około rok pożegnam się również z ołówkiem, na szczęście w dobie komputerów łatwo to czymś zastąpić (tablet nie wymaga aż takiej sprawności jak pędzel czy ołówek
Pochwal się jakimiś pracami, bardzo ładnie proszę
I teraz mały zgrzyt...
Niestety nie wydaje mi się, by to co zmalowałem nadawało się do wystawiania Proszę o wybaczenie. Z tym jest tak samo jak z moimi rymowankami zapisanymi w ukrytym kajecie. Są tylko do wglądu domowego. Tym bardziej, że im więcej oglądałem w internecie prac innych, tym mniej podobała mi się moja ciężka kreska hydraulika...
Temat o którym wspomniałaś widziałem, ale z powyższych względów pominąłem go.
Tu tak odruchowo napisałem, bo spontaniczny, ale i zapominalski ze mnie gość.
Proszę o zrozumienie i... przykro mi
Niestety nie wydaje mi się, by to co zmalowałem nadawało się do wystawiania Proszę o wybaczenie. Z tym jest tak samo jak z moimi rymowankami zapisanymi w ukrytym kajecie. Są tylko do wglądu domowego. Tym bardziej, że im więcej oglądałem w internecie prac innych, tym mniej podobała mi się moja ciężka kreska hydraulika...
Temat o którym wspomniałaś widziałem, ale z powyższych względów pominąłem go.
Tu tak odruchowo napisałem, bo spontaniczny, ale i zapominalski ze mnie gość.
Proszę o zrozumienie i... przykro mi
Dziękuję ci Ewo, miło że ktoś mnie, a raczej mój brak zauważył
Mówię tak ponieważ wszędzie gdzie się pojawię (czy to fora czy inne portale) pozostaję nieświadomie outsiderem, chciałabym żeby tu było inaczej, bo naprawdę trudno was nie polubić
A co do mojej nieobecności obiecuję że się nie powtórzy, udało mi się przeżyć bez szwanku grypę i przejść żałobę po moim ukochanym i pierwszym...zawieszonym koncie na Allegro. Ale już teraz będę się meldować mam nadzieję codziennie
Mówię tak ponieważ wszędzie gdzie się pojawię (czy to fora czy inne portale) pozostaję nieświadomie outsiderem, chciałabym żeby tu było inaczej, bo naprawdę trudno was nie polubić
A co do mojej nieobecności obiecuję że się nie powtórzy, udało mi się przeżyć bez szwanku grypę i przejść żałobę po moim ukochanym i pierwszym...zawieszonym koncie na Allegro. Ale już teraz będę się meldować mam nadzieję codziennie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 622 gości